"Chcę z nim walczyć. Chciałem tego od czasu kiedy walczyliśmy w Pride a on mnie olewał.", wyznał Rameau Thierry Sokoudjou, który na UFC 84 wyzwał publicznie na pojedynek gwiazdę Pride i największy talent ostatnich lat Shoguna Rua.
"Team Shoguna powiedział, że aby z nim walczyć najpierw muszę walczyć z Cyborgiem. 'Ja chcę Shoguna nie Cyborga' - opowiedziałem. Potem Pride się skończyło a teraz jesteśmy w UFC"
Soko pokonał w Pride gwiazdy Japońskiej organizacji Lil Noga i Ricardo Aronę, debiut w UFC nie poszedł po jego myśli i przegrał z Lyoto Machidą, jednak to chyba żadna ujma dla stosunkowo młodego zawodnika jakim jest Afrykańczyk, Machida to aktualnie główny kandydat do walki o tytuł ze zwycięzcą pojedynku Rampage-Griffin, nikt w zawodowym MMA jeszcze nie pokonał a próbował nie byle kto, Rich Franklin, Stephan Bonnar, Bj Penn, Vernon White, Tito Ortiz - takie właśnie nazwiska widnieją w nieskalanym porażką rekordzie Brazylijczyka.
"Wiem, że on ma teraz kontuzję po ostatniej walce", kontynuuje Sokoudjou "Myślę jednak, że z czasem ja będę gotowy, mam nadzieję, że i on będzie, wtedy podejmę się tej walki..."
Na wcześniejszą wypowiedź Shoguna odnośnie jego planu na walkę z Soko, "Afrykański Zabójca" odpowiada:
"Życzę mu powodzenia, jeśli chce załatwić mnie w parterze. Ostatnio skopano mi dupę w parterze więc myślisz, że wróciłem do domu i nic z tym nie robiłem? Spędzałem godzinę za godzinę walcząc na plecach"
Mauricio Rua to to niewątpliwie jedno z największych objawień ostatnich lat świat MMA i wrodzony talent. Soko jest zdeterminowany i w uderzeniu po walce z Nakamurą a Shogun wraca do treningu po kontuzji i przegranej walce z Forrestem Griffinem. Obaj są młodzi, utalentowani, nieszablonowi i nieprzewidywalni. Liczby przemawiają za Shogunem ale w obecnej sytuacji wszystko może się zdarzyć.
Choć w wypowiedziach Afrykańczyka, który podczas UFC 84 po zwycięstwie nad Kazuhiro Nakamurą wyzwał do walki Shoguna pojawiają się zarzuty i poziom agresji lekko wzrasta to brazylijska gwiazda UFC odpowiada całkiem spokojnie:
"Mogą mnie zestawić z kimkolwiek i będę zadowolony. To Dana White i kolesie z UFC decydują z kim walczę. Nie zamierzam mu (Sokoudjou) poświęcać szczególnej uwagi ponieważ walczyłem z lepszymi zawodnikami niż on. Chciał ze mną walczyć a ja nigdy nie powiedziałem tak bądź nie - oni (PRIDE) po prostu nigdy tego nie zorganizowali i skończyło się tak, że walczył z Ricardo Aroną na ostatnim evencie PRIDE. Nie słyszałem nigdy aby ktoś z Chute Boxe mówił mu, że musi najpierw walczyć z Cyborgiem, tak jak on twierdzi. Będę z nim walczył tak samo jak zawsze walczyłem z topowymi zawodnikami."
source: mmaniacs
Zmieniony przez - w0jt w dniu 2008-06-01 16:07:02
Business as usual