Po prostu do 15 pracuję, potem jem szybko obiad, myję się, pakuję i lecę na siłownię. A zaraz po siłowni mam dwugodzinny angielski. Nie chcę jeść w biegu, bo 5 minut na porządny posiłek to za mało.
Zatem - czy od biedy może być carbo (właściwie to to samo co jakiś owoc?) i po tych trzech godzinach - wartościowy posiłek, czy już tylko twaróg, bo to chwile przed snem?
A i rozumiem, że na łapkach, klatce, nogach - to raczej mięśnie niżeli tłuszcz?
Pozdrawiam.
(waga już 74, zbliżam się do moich 83kg, z których wystartowałem i zjechałem do 68kg .
Zmieniony przez - varden w dniu 2008-07-02 12:28:12