SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Wyciąg z młodego jęczmienia

temat działu:

Odżywki i suplementy

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 21794

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3
Witajcie , wracam na to forum z miłymi wspomnieniami . Postanowiłem się podzielić z wami ciekawym produktem [ tu nie promował nazwy tylko wrzucę opis jego głównego składnika ] Jest to wyciąg z młodych pędów jęczmienia. Poniżej wklejam opis :


Młody jęczmień zawiera w porównaniu z pszenicą 25 razy więcej potasu, 37razy więcej wapnia, więcej niż dwa razy magnezu, 5 razy więcej żelaza, ale o połowę mniej fosforu - pierwiastka, który znajduje się w większości pokarmów.

Zawiera także znaczną ilość manganu i cynku. Młody jęczmień przywraca równowagę kwasowo-zasadową. Jest 2 razy skuteczniejszy niż szpinak, jest całościowym produktem zasadotwórczym. Młody jęczmień zawiera witaminy, które aktywują enzymy pomagające przy zapobieganiu chorób i patologicznych stanów. Młody jęczmień ma wysoką zawartość betakarotenu, witaminy C, E i witamin z grupy B: B1, B2, B3, B6, biotyny, kwasu foliowego, kwasu pantenowego i choliny, pochodnej witaminy B.
Bez enzymów dochodzi do zakłócenia wszelkich funkcji życiowych- trawienia, oddychania, ruchu itd. Naukowcy zidentyfikowali w ludzkim ciele ponad 3 000 enzymów. W 1979 roku na Generalnym posiedzeniu japońskiego towarzystwa farmaceutycznego zabrzmiało, że ekstrakt zielonego jęczmienia zawiera więcej niż 20 enzymów i studia odkrywają kolejne. 45 % wagi Młodego jęczmienia stanowią białka (w białej mące jest to tylko 10 %). Mają one niską masę molekularną i ciało ludzkie łatwo je zużywa. Młody jęczmień wspiera zdrowy rozwój.
'Zielone" białka leczą wrzody i chronią tkanki zewnętrzne i błony śluzowe. Soki roślinne są bogate w cud przyrody - chlorofil. Używa się go w lecznictwie do
'odświeżania krwi" a w medycynie poza efektami przeciwzapalnymi i dezynfekującymi ceniony jest dla własności dezodoryzatora. Jest używamy do odświeżania oddechu i płukania gardła.

W zielonym ekstrakcie są też ponadtlenki dysmutazy (SOD), likwidujące wolne rodniki; oksydaza cytochromu, enzym przyspieszający utlenienie i redukcję, peroksydaza rozkładająca nadtlenek wodoru na tlen i wodę dla łatwego wydalenia z ciała, oksydaza jest konieczna do przetrawienia kwasów tłuszczowych, transhydrogenaza ważna dla tkanek sercowych itd. Młody jęczmień odznacza się silnym działaniem antytoksycznym. Większość dostępnych komercyjnie preparatów enzymatycznych(i tych dla systemowej enzymoterapii) uzyskuje się z krvi, narządów i tkanek zwierząt. Wielu specjalistów te źródła poddaje w wątpliwość i poleca czystą "enzymoterapię roślinną".

W młodym jęczmieniu został odkryty skuteczny przeciwutleniacz 2"-O-glikozylisowiteksyna (GIV). Jego przeciwutleniające działanie wobec utleniającej szkodliwości promieni UV na tkankę tłuszczową jest w przybliżeniu pięćsetkroć razy wyższe niż działanie witaminy E. GIV również wspomógł powstrzymać arteriosklerozę zmierzoną w plazmie. Jest kilkukrotnie skuteczniejszy niż witamina C.

Tutaj wrzucam LINK z bardziej szczegółowym opisem produktu oraz dokładnym składem

źródłem tekstu jest strona spod linka



Produktem wyjściowym jest sproszkowany napój, co najlepsze jest to wysuszony sok a nie zmielona trawa.Na rynku znalazłem inne produkty oferujące w swoim składzie rzekomo jęczmień, natomiast jest to jego zmielona forma, która raczej nie nadaje się do picia trzeba ją wcześniej parzyć. Polecił mi go mój znajomy 34 letni właściciel niewielkiej firmy.
Muszę powiedzieć że jestem w szoku jeżeli chodzi o działanie samego produktu. Osobiście zaobserwowałem u siebie wiele ciekawych pozytywnych aspektów. Zawsze miałem problem ze wstaniem z łóżka rano , spałem wiele godzin 10-12 , a teraz pracując normalnie cały tydzien wystarczy mi 6-7 a czasem nawet i mniej . Wstaję rano i jestem jak nowo narodzony , nie przestawiając budzika o kolejne 5 minut. Bardzo długo z tym walczyłem i jak dotej pory tylko ten produkt mi w tym pomógł . Kiedyś stosowałem metode Radka Słodkiewicza , wrzucając capse efki + cofeiny po pierwszym otworzeniu oczu ;) Pozytywnych efektów działania zauważyłem dużo więcej, teraz już nie trenuje tak jak kiedyś , raczej rekreacyjnie. Jeżeli będziecie chcieli się dowiedzieć czegoś więcej to z chęcią napisze , mam mnóstwo ciekawostek

Podsumowując myślę że to jest świetny produkt, szczególnie dla osób które przystosowywują się do zawodów , ponieważ ma ciekawy zestaw witamin, antyoxydantów oraz działa bardzo energetycznie

PS. Jednoczensnie wrzucam tego posta na forum animalpak.
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 513 Wiek 5 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 8595
wszelkie ciekawostki bardzo lubie
1

nn

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3
Sam ten produkt stosuję od około miesiąca , podzieliłem się nim z moją byłą dziewczyną oraz matulką, muszę powiedzieć że one też są w szoku , dlatego też poprosze może je aby opisały swoje odczucia po produkcie ;)


Poniżej art Vaclava Rathousk'ego producenta tego produktu

Spotkałem się niedawno z wybitnym kulturystą, który jest wegetarianinem i zdecydował się odstawić sztuczne preparaty na przyrost mięśni i zastąpić je Młodym jęczmieniem. Dzięki niemu ponownie zagłębiłem się w badania wpływu zielonej żywności na osiągnięcia sportowe. Znalazłem przy tym w Internecie wykaz odnoszących sukcesy sportowców wegetarianów (niżej podaję nazwiska kilku z nich). Zauważyłem wśród nich także nazwisko, znanej Państwu z „Księgi o napoju z trawy”, Barbary Moore. Ze względu na to, że często pojawiają się pytania dotyczące tej interesującej osoby, postanowiłem napisać o niej nieco więcej. Na zdjęciu widzą Państwo brytyjską doktor B. Moore, propagatorkę wegetarianizmu i bretarianizmu, jak wysiada z samolotu po podróży do południowo-zachodniej Australii, gdzie uczestniczyła w marszu maratońskim z Albury do Blacktown. Cóż można o niej samej powiedzieć? Z pewnością nie to, że jest postacią „normalną”. Większość informacji o niej pochodzi z niezbyt pewnych źródeł „z drugiej ręki” i o jej życiu dowiadujemy się więcej z jej własnych opowieści niż od naocznych świadków. Często dane liczbowe o jej osiągnięciach są rozbieżne. Np. informacja o przemarszu przez USA ma dwie wersje – podawane jest, że trwał 45 „lub“ 85 dni. (Drugiej informacji nie znałem w czasie wydawania książki, podałbym ją jako bardziej prawdopodobną. Proszę, żeby to poprawić). Wiadomości nie są jednak rozbieżne co do sedna sprawy, tzn. Barbara była idealistką i ekstremistką oraz osiągała z „normalnego” punktu widzenia nadludzkie wyniki. Przez trzydzieści lat jadła normalnie, trzy standardowe posiłki dziennie. Potem jednak, w ciągu 12 lat, redukowała jedzenie do ekstremalnego minimum. Jadła tylko rośliny trawiaste, gwiazdnicę, koniczynę, mniszka i czasem sok owocowy. Stała się także propagatorką tzw. bretarianizmu, tj. poglądu, że można żyć tylko powietrzem, wodą i promieniowaniem słonecznym. W górskim środowisku Szwajcarii chodziła także zimą w lekkim ubraniu i próbowała czerpać energię z zimna, tak jak z ciepła. Spała 3 godziny dziennie, a jedzenie uważała za stratę czasu. Mówiła o sobie, że czuje się coraz młodsza. Jednak według niewątpliwych wskazówek (i mimo jej twierdzeń – patrz niżej) była do tego stopnia wyczerpana, że pewnego razu w górach o mało nie zemdlała i musiała je opuścić. Część rozmowy z nią o jej pobytach w górach dr Morris Krok z Durbanu (Afryka Południowa) zanotował w „Conquest of Diseas”: „Podczas eksperymentowania na sobie stwierdziłam, że energia ciała nie pochodzi z jedzenia. Jest to niewiarygodne, ale prawdziwe, że spędziłam trzy miesiące w szwajcarskich Alpach i żywiłam się tylko śniegiem i piciem wody z rozpuszczonego śniegu. Codziennie chodziłam po górach. Nie, żebym tylko pościła, siedziała i czytała książkę, obserwując niebo… Nie. Codziennie podejmowałam wyprawy z hotelu w góry, przeważnie o długości około 15 mil. W trakcie postu, o ile pozwoliła na to pogoda, przechodziłam nawet 30 – 40 mil. Dla mnie dowodem słuszności mojego twierdzenia było to, że każdego roku robiłam to samo, a ciało dawało temu radę. Ciało nie potrzebowało energii jedzenia do swojego funkcjonowania. Mogłam żyć całkowicie bez pożywienia nie tylko dwa, trzy miesiące, ale dużo dłużej. Stwierdziłam jednak, że jest to możliwe tylko w warunkach górskich. Było to dużo trudniejsze, gdy zeszłam na niziny. Powietrze jest tu inne i dlatego jest to trudne. Wierzę, że z czasem będę potrafiła żyć tylko powietrzem. Jestem bardzo zajętą osobą i mam mało czasu na spanie, ale mimo to nie jestem zmęczona ani ospała…”. Ciekawa wypowiedź, prawda? Ale z pewnością nie jest to godny naśladowania styl odżywiania. Mimo to – imponujący przykład potęgi wysokiej jakości „zielonej żywności”. Współcześni Barbary Moore poświadczają, że: „Jadła to, co konie i mimo to była bardziej ruchliwa niż o trzydzieści lat młodsi „hamburgerowi miłośnicy”. Smutny był koniec Barbary. Podczas jednego ze swoich wspaniałych marszów została potrącona i śmiertelnie zraniona przez samochód. W Internecie przeczytałem wspaniały komentarz nieznanego autora: „Lekarze ostrzegają przed niedoborem substancji odżywczych w diecie ścisłych wegetarianów. Barbara ostrzegała przed nadmiarem substancji nieodżywczych. Wierzyła, że jest lepiej, kiedy w jedzeniu brakuje czegoś pożytecznego, niż gdy jest tam za dużo jakiegoś świństwa. Z pewnością była szaloną kobietą, ale zaczerpnęła z życia więcej niż ci, którym do szczęścia brakuje odrobiny jej szaleństwa. Barbarę potrącił nieuważny kierowca, kiedy gdzieś biegła z błyszczącymi oczyma. Miliardy ludzi dostaje zawału serca przy telewizorze, gdy leżą i wygasłymi oczyma śledzą życiorysy szalonych…”. Czy „koniec” Barbary był naprawdę smutny? Do dziś o niej piszemy i inni będą o niej pisać może także za sto lat. Czy był to naprawdę „koniec”??? O miliardach „normalnych” nigdy nikt NIC nie napisze, zaś o dziesiątkach „szalonych” będzie się pisać zawsze. Ci „normalni” kończą, „szaleni” nigdy… W połowie maja, z panem Daníąką, znowu lecimy do USA na „uzdrawiająco szalony” pobyt w OHI. Obaj cieszymy się na to, że kolejny raz skorzystamy trochę z tego „żywieniowego szaleństwa Barbary”. Będziemy tam żyć na zielonych napojach, z „tych korzonków i z zapachu kwiatów…“ . Poprzednio widzieliśmy tam na własne oczy cuda „zielonych uzdrowień”, które zaprzeczały „laboratoryjnym” doświadczeniom. W „placówkach leczniczych” obserwujemy „usprawnianie za pomocą leków”. W OHI zobaczymy uzdrowienia za pomocą „leczenia szaleństwem”, uzdrowienia za pomocą „leczenia żywieniową skromnością”, uzdrowienia za pomocą „leczenia zielonym minimum”, uzdrowienia za pomocą „zielonej jakości”.

Kilku „szalonych” wegetarianów, skądinąd w swoim czasie świetnych sportowców, działających na „troszkę lepszym paliwie”:
Dave Scott – jedyny człowiek, który w triatlonie (Ironman) zwyciężył więcej niż 2x (zwyciężył 6x)
Sixto Lenares – posiadacz rekordu świata w triatlonie jednodniowym (pływanie 7,7 km, rower 298 km, bieg 84,5 km)
Edwin Moses – trzykrotny medalista olimpijski w biegu na 400 m przez płotki.
Stan Price – rekord świata w bench-press (wyciskanie)
Carl Lewis – (9 złotych medali olimpijskich i 7 rekordów świata
Robert Sweetgall – światowa jedynka w chodzie (na ekstremalnych dystansach)
Paavo Nurmi – 20 rekordów świata w biegach długodystansowych z 9 medalami olimpijskimi
Bill Pickering – rekord świata w pływaniu przez kanał La Manche
Murray Rose – pływanie w stylu wolnym na 400 i 1500 m (rekord świata)
Andreas Cahling – zwycięzca Mr. International body-building championships
Martina Navratilová – mistrzyni tenisa, Grand Slam.
Roy Hilligan – zwycięzca amerykańskich mistrzostw w kulturystyce
Pierro Verot – światowy rekordzista w zjeździe na nartach
James and Jonathan deDonato – światowy rekordzista w pływaniu (motylkiem)
Ridgely Abele – mistrz świata w karate, 8 ktotne mistrzostwo kraju
Robert De Costella – zwycięzca mistrzostw świata w biegu maratońskim
Peter Burwash – najsłynniejszy atleta Kanady
Alan Jones – rekord świata w brzuszkach (17003)
Cliff Young – zwycięzca ultramaratonu z Sydney do Melbourne (w wieku 58 lat)
Dick Gregory – w 1974 roku przebiegł 1450 kilometrów tylko „na soku owocowym”
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1
Młody jeczmień .. Akurat ten produkt trzeba chwalić jak najbardziej ;) pije to od kilku tygodni, i zauważyłam same pozytywne skutki.
Gdy wypije go codziennie rano, mam mnóstwo energi przez cały dzien , nie potrzebuje juz kawy , czy tez innych napojów energetycznych ;) Krótko śpie, a rano jestem wyspana ;) Gdzie kiedyś było z tym ciezko ;/ Poprawiło mi sie ogólne samopoczucie :D Plus jeszcze mniej jem, gdyz tak naprawde nie potrzebuję wiecej . Dzieki temu zrzuciłam kilka kilo. Poprawia sie skóra włosy i paznokcie ;) a i najważniejsze, od wielu lat miewałam migreny, od kąd pije jeczmień nie mam migren:D Na poczatku nie wierzyłam w ten produkt, gdyz uważałam iz jesli cos działa na wszystko to tak naprawde nie działa na nic;/ Na szczescie myliłam sie. Pewnie juz nigdy nie zrezygnuje z jęczmienia.
I wszystkim go Polecam ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3
dziekuje za opinie pierwszych testerów ;)
...
Napisał(a)
Usunięty przez TomQ-MAG za pkt 1 regulaminu
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 14 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 346
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
TomQ-MAG Fizjoterapeuta Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12030 Napisanych postów 160407 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1234286
nie odswiezamy starych postow

Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
marek.c I.H.S. TEAM
Ekspert
Szacuny 207 Napisanych postów 3300 Wiek 58 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 28036
ale fajnych tez nie ?!
pozdr
mc

IHS TEAM

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
tylko jest taki problem Marku ze to 3-ci temat napisany/odswiezony przez tego uzytkownika a dotyczy tego samego:

ten temat +
https://www.sfd.pl/mlody_jeczmien-t783061.html
https://www.sfd.pl/Wyciąg_z_młodego_jęczmienia_-t783039.html

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

kiedy mixować?

Następny temat

BSN N.O.-XPLODE 820g+ Power horse 1000G + Gaspari Halodrol +dibencozide 200 tab

WHEY premium