SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

TESTOSTERON- meski hormon kleski? <newsweek>

temat działu:

Doping

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 10673

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 123 Napisanych postów 20544 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 125836
Testosteron nie pomaga w sukcesie. Jest jak wyścigowy koń: niesie do przodu, ale w końcu zrzuca z siodła.
Testosteron to hormon męskości. O jej brak zaczęto więc posądzać Janusza
Palikota, kiedy badanie stanu zdrowia posła wykazało u niego niski poziom tego hormonu we krwi. Według powszechnej opinii "niski testosteron, wysoki cholesterol" to najgorsze, co może się przytrafić mężczyźnie w sile wieku. Co do cholesterolu to racja, ale co do testosteronu - już nie. Mała ilość tego hormonu nie oznacza, że mężczyzna jest mniej męski i gorzej sobie radzi w życiu. Przeciwnie. To wysoki poziom testosteronu może przeszkadzać w drodze do sukcesów. Nakręca tak mocno, że odbiera rozsądek i kontakt z rzeczywistością. W efekcie przynosi klęskę.
Ile testosteronu może mieć mężczyzna?
- Od 3 aż do 12 nanogramów na mililitr krwi - mówi prof. Michał Karasek, kierownik Zakładu Neuroendokrynologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Chociaż norma medyczna jest bardzo szeroka, nie jest obojętne, do której granicy - górnej czy dolnej - zbliżają się panowie. Ci z wysokim stężeniem mogą prężyć muskuły. Mężczyzna, który ma np. 12 nanogramów hormonu, obdarzony został nieco większą masą mięśni niż ten, u którego stężenie jest bliskie 3. - Z tkanką nerwową jest podobnie jak z mięśniową. Podwyższona ilość testosteronu zmienia budowę neuronów w niektórych obszarach mózgu na tyle, że różnice te widać w badaniach histologicznych - mówi prof. Marek Mędraś, endokrynolog i androlog z Akademii Medycznej we Wrocławiu.
Czy zmieniona przez testosteron tkanka mózgowa wpływa w jakiś szczególny sposób na zachowanie? Obserwacje psychologiczne wskazują, że mężczyźni z wysokim testosteronem są bardziej pewni siebie i chętni do walki. Mają cechy, dzięki którym mogą nie tylko zapewnić sobie względy u płci pięknej, ale także osiągnąć finansowy czy zawodowy sukces. Tak powstał mit: testosteron to pieniądze i władza. Męski hormon w pewnym stopniu rzeczywiście może pomóc w ich zdobyciu. Tyle tylko że nie pozwala też zbyt długo utrzymać się na szczycie. To jednak wiadomo dopiero z badań prowadzonych w ciągu ostatnich dwóch lat.

Zaryzykuj, a zarobisz
Najnowsze badanie z kwietnia tego roku dowodzi, że testosteron jest winien finansowym huśtawkom na giełdzie. Takie oskarżenie rzucili pod jego adresem
w "Proceedings of the National Academy of Science" John Coates, wykładowca
Judge Business School, oraz neurolog, prof. Joe Herbert, obydwaj z Uniwersytetu
Cambridge. Przez osiem dni: przed otwarciem giełdy i po jej zamknięciu mierzyli stężenie testosteronu u 17 maklerów w wieku od 18 do 38 lat. Poziom tego hormonu zwykle oznacza się we krwi, jednak obecny jest także w ślinie (dlatego namiętne pocałunki działają pobudzająco na kobiety). I właśnie na podstawie próbek śliny, oszczędzając badanym kłucia igłą, naukowcy robili analizy u maklerów. Jednocześnie śledzili ich finansowe sukcesy i porażki.

Pierwsze obserwacje potwierdzały stereotyp, że testosteron to hormon sukcesu: im więcej mieli go badani, tym lepiej radzili sobie na giełdzie. Maklerzy, u których rano wykrywano wyższy niż u innych poziom męskiego hormonu, zwykle osiągali większe zyski w ciągu dnia. Z kolei ci, którzy mieli duże stężenie hormonu męskości po zamknięciu giełdy, zawierali wcześniej wyjątkowo udane transakcje. Jeden z maklerów zdołał utrzymać zwycięską passę aż przez sześć dni i zarobił dwa razy tyle co zwykle. W tym czasie, jak pokazały badania, poziom testosteronu wzrósł u niego aż o 74 proc. ponad przeciętną dla niego wartość.

To, co dzieje się na giełdzie, przypomina zawody, w których zawodnicy rywalizują jeden na jednego, komentują autorzy badań. Jeśli w pierwszej rundzie sportowcom uda się pokonać rywala, mają przypływ testosteronu i nabierają pewności siebie. Psycholodzy nazywają to "efektem zwycięzcy". Sukcesowi w następnym starciu towarzyszy kolejna fala męskiego hormonu, zwiększająca prawdopodobieństwo zwycięstwa w następnym etapie walki. Ten scenariusz może powtarzać się wiele razy. Do czasu, bo zawodnik ustawia sobie w końcu poprzeczkę za wysoko. I ponosi klęskę.
Taki sam mechanizm rządzi giełdą. Po każdej nowej transakcji makler jest zasilany nową falą testosteronu. To prosty przekaz dla mózgu: nie bój się, zaryzykuj, a zarobisz. Makler kupuje lub sprzedaje akcje, pomnażając zyski. Jeśli tak samo reagują jego koledzy po fachu, na giełdzie trwa hossa. W końcu maklerzy nakręceni testosteronem przestają realnie oceniać sytuację i podejmują za duże ryzyko. Wtedy padają banki i rynek się załamuje. Gdy na giełdzie zaczyna się chaos, testosteron przestaje pomagać w zawieraniu korzystnych transakcji. Do głosu dochodzi wtedy hormon stresu. John Coates i Joe Herbert badali u maklerów także poziom kortyzolu uwalnianego przez nadnercza. Kiedy jego stężenie wzrastało, badani zamiast okazji widzieli same niebezpieczeństwa. Nie podejmowali żadnych decyzji.
Boomy i krachy na giełdzie to w dużym stopniu efekt gry hormonów, twierdzi John Coates, autor badania, który przez lata pracował na Wall Street z ramienia Deutsche Banku. Jego zdaniem taki mechanizm mógł zadziałać w 2000 roku, gdy pękała bańka internetowa. Akcje firm z branży high-tech osiągnęły wtedy wartość, jakiej nie uzasadniały reguły ekonomii. Prawdopodobnie doszło wówczas do sytuacji, w której nakręceni testosteronem maklerzy zaczęli dokonywać irracjonalnych operacji, obarczonych coraz wyższym ryzykiem. Kupowali jak szaleni akcje internetowych spółek i windowali ich cenę, więc ich notowania odbiegały od rzeczywistych możliwości generowania zysków przez te spółki. Stąd bańka inwestycyjna. Niestety, pękła ona z wielkim hukiem i to w niedługim czasie.




źródło:
NEWSWEEK POLSKA
art Jolanty Chyłkiewicz

DreamChaser

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 17173 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 110136
jordan zalozyl temat i nic nie widac,napisz na gg co w nim bylo

Ostatnio aktywny
2008-09-25 19:03:17
richHAX.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1072 Wiek 36 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 13853
nic nie ma... co jest ? pusto hmm ?



Zmieniony przez - MUFLI w dniu 2008-06-06 21:21:47

Codziennie patrzysz w lustro i myślisz sobie ;moje łapy są za małe, muszę być większy, muszę poszerzyć plecy...Nie stoisz i nie czekasz, aż wszystko zmieni się samo. Ruszasz dupę i robisz coś w tym celu.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51557 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
coś w tym jest,będąc na konkretnej bombie myślenie czasem zawęża się w jednym kierunku,przestaje się wtedy myśleć o innych rzeczach,które
potem okazują się bardzo ważne...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 505 Wiek 45 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 6966
No niestety justine masz racje...
Mysle ze temat ten bardziej dotyczy prosow, i ludzi ktorzy sa na konkretnej bombie przez wiele lat.
Problem ten w malym stopniu moze dotyczyc chlopakow z pod bloku, ktorzy zjedza 100 metki i sie tym chwala, po czym maja na osiedlu opinie : "tepego koksa"

Veteran

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1665 Napisanych postów 3697 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 39193
źródło:
NEWSWEEK POLSKA
art Jolanty Chyłkiewicz


I wszystko jasne Kolejna niewiasta z "postepowej" gazety bedzie indoktrynowac glupich leszczy aby nie byli "meskimi szowinistami" tylko "delikatnymi i inteligentnymi". Ten trend "kastrowania" facetow obecny jest na swiecie od dawna...cipki chca z nas zrobic i tyle...jak nie metroseksualnych media wymyslily to co innego probuja.

Jak ladujesz gram testa tygodniowo to wiadomo ze to moze przeszkadzac-ale tu nie jest mowa o kulturystach tylko normalnych ludziach. Co w tym zlego ze ma sie wysoki poziom Test? No tak-facet jest wtedy pewny siebie i odwazny a powinien byc wychudzona cip*a metroseksualna czytajaca z wywieszonym jezykiem wszystko co im napisza zniewiesciali koledzy z gazet lub postepowe kobiety nie majace nigdy powodzenia u prawdziwych mezczyzn.

"SAMIEC TWOJ WROG!"

Zmieniony przez - F1.08 w dniu 2008-06-07 15:25:40

POWERED BY ...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 123 Napisanych postów 20544 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 125836
F1.08 , hahaha niezle

zgadzam sie z Toba

DreamChaser

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

najlepszego PRZEGIBON ale nie wiemy co piszesz ;D

Następny temat

Gineko i Nolvadex

WHEY premium