w piątek uleglem kontuzji na rolkach poszedlem do szpitala lekarz stwierdzil zlamanie wyrostka rylcowatego kosci lokciowej bez przemieszczenia powiedzial ze to nic powaznego i ze za tydzien do kontroli zalozyl mi szyne gipsowa.Tu musze powiedziec ze miesiac wczesniej mialem zlamane to samo tylko ze w drugiej rece ;/ chodzilem w gipsie niecale 2 tyg i sie ok zroslo tym razem postanowilem zdjac ta szyne i chodze w usztywniaczu na nadgarstek ( starzy raczej by sie wkur... jakby mnie znow w gipsie zobaczyli .Moje pytanie jest takie czy jesli mam ten usztywniacz zlamanie jest bez przemieszczenia lekarz powiedzial ze to raczej ukruszenie kawałeczka kosci to czy mi sie ok zrosnie jesli bede latal z tym usztywnieniem?
czy powinienem schładzac to takim zelem zmrozonym? jakies masci ? wapno magnez?
z gory dzieki za rady
pozdrawiam