Skalar- zgadzam sie z Toba i piekna to idea, ale w wiekszosci wypadkow, niestety bardzo ciezka do zrealizowania. Treningi SW trwaja nieraz i po 3h i naprawde traci sie mase wody a z nia- wiadomo elektrolity. Ze swojej strony najbardziej polecam jednak preparat oparty na chelatach. Ok 250mg magnezu w formie chelatu zalatwi sprawe. W filomoagu musisz sie tych kapsow troche nalykac- fakt.
Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...
Moj dziennik crossfit:
http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html