rozklad B/T/W a kcal

Witam
Jestem wlasnie na redukcjii, tak sie sklada ze mam 2400kcla obliczonych na bilansie "0" wszystko bylo by w porzadku gdyby nie ot ze dreczy mnie pewna rzecz... otoz jako tako nie stac mnie na prowadzenie diety i kupywaniu roznych produktow zyw. wiec zyje z tego co starsi kupia.
moj rozklad B/T/W :
B- 2.0
T-1.0
W-3.0
czy to wystarczy czy jeszcze bardziej odciac wegle ?
a moj problem polega na tym ze wegli duzo zjem w ciagu dnia, bo to chleb, makaron itp. a niemam akurat odzywki bialkowej zeby to troche wyrownac wiec sie zastanawiam czy jak bede dalej trzymal ~2400kcal niezaleznie od tego ze wegli np. bedze 4.5 to schudne?
dla przykladu: zjem sobie z 8 lodow ktore razem dadza 2400 kcal to mimo tego moge schudnac? jak bede na - ?
jak to jest?
Pozdrawiam


Zmieniony przez - Michalix w dniu 2008-07-03 17:44:03

Odpowiednia dieta to dieta zbilansowana,czyli taka,która zawiera odpowiednie proporcję poszczególnych składników.Nadmiar spożytych węglowodanów ulega przemianie na tłuszcz.Nadmiar węglowodanów, zwłaszcza cukrów prostych powoduje nieenzymatyczną glikolizację białek strukturalnych i funkcjonalnych co przyspiesza ich starzenie i degradację.Człowiek potrzebuje budulca jakim jest białko,węglowodany powinny być traktowane jako surowiec energetyczny.Dziwie się,że trzymasz się obliczania bilansu kalorycznego i nie wiesz takich rzeczy.

Zmieniony przez - gautatyr w dniu 2008-07-03 18:02:58

ja sobie zdaje z tego sprawe lecz zastanawia mnie jakby to bylo gdybym tylko patrzyl na ilosc spozytych kkcal, przeciez wiadomo jestesmy na - to chudniemy na + to tyjemy...

Dlaczego murzyni w Afryce głodują?Przecież pewnie większość z nich mogłaby się zapchać jakimś zielskiem i tym utrzymywać jakieś 2000kalori gdyby się paśli cały dzień,a tymczasem umierają z głodu.Nie dostarczając białka doprowadzasz do katabolizmu.Katabolizm to reakcja rozkładu pod wpływem enzymów proteolitycznych.Budulcem Twojego organizmu jest białko,które nie jest syntezowane z paliwa jak tłuszcze i węglowodany.W celach energetycznych zaczniesz spalać swoje białko,a utrata 50% białka oznacza śmierć.Bez białka nie byłbyś w stanie regenerować uszkodzonych komórek...To tak na szybko wytłumaczenie.Zresztą masz przykład do zobrazowania,wyobraź sobie,że musisz bez końca budować mur obronny zbudowany z białka,węglowodany i tłuszcze to energia i ochota do budowania tego muru.Co z tego,że dalej masz energię i ochotę do budowania jak zaczyna Ci brakować budulca/cegieł czyli białka.W pewnym momencie na pewnym odcinku ktoś zaczyna atakować Twój mur,co robisz?Najrozsądniej byłoby rozebrać część gdzie mur nie jest atakowany i przerzucić tam gdzie jest atak.Tak robi Twój organizm.Po ataku część materiałów jest już nie do wykorzystania,powstała wyrwa,którą jeśli chcesz załatać musisz znów wziąć z innego odcinka muru.Jeśli ataki będą ciągłe (katabolizm jest obecny ciągle w życiu człowieka) w końcu nie będziesz miał go z czego zbudować.No i po Tobie.Jeśli masz budulec czyli białko,masz energię i ochotę,jest wszystko w porządki.Jak już jesteśmy przy tym murze to takie budowanie ciągłe pod warunkiem,że masz z czego ma swoje pozytywne aspekty.To anabolizm.Jeśli masz z czego budować to w miejscu gdzie była wyrwa,gdzie mur został zaatakowany,wybudujesz nowy mur i dołożysz jeszcze więcej żeby na przyszłość wyrwa była mniejsza jeśli wróg uderzy z tą samą siłą.Tak dzieje się kiedy ćwiczysz,uszkadzasz włókna mięśniowe,które organizm nadbudowuje z zapasem aby na przyszłość nie było tak dużych strat i tylko dlatego Twoje mięśnie mogą rosnąć.Jeśli zaatakujesz mur białkowy swoich mięśni większym ciężarem,większą ilością powtórzeń,Twój organizm za każdym razem będzie budował więcej i więcej w tym miejscu.Stąd później 50cm i więcej w obwodzie bicepsa pod warunkiem,że jest i budulec czyli białko i energia z węglowodanów i tłuszczy.To wszystko w zasadzie proste jak ta historyjka.Ktoś się nie zgadza?Ale się rozpisałem z tymi ******łami

Zmieniony przez - gautatyr w dniu 2008-07-03 20:38:35

Sie rozpisales ale nie oto mi chodzi mimo wszystko sog
Chodzi mi wlasnie o to ze podczas redukcji jak bede mial ujemny bilans kcal to i tak schudne? mimo ze nie bedzie to zbilansowana dieta?

Teoretycznie tak, ujemny bilans na zbilansowanej powoduje chudniecie.

jw.tylko bardzo teoretycznie jeszcze napisz co chcesz pominąć lub pomniejszać tłuszcze ok,węglowodany z umiarem,białko na cóż dorosły człowiek i tak potrzebuje gdzieś 75g dziennie,a diety na redukcje to diety wysokobiałkowe.Teraz jeszcze jedna ciekawostka opisowa,to,że będzie redukcja wagi nie znaczy,że nie wyskoczy czy Ci niezła oponka,kojarzysz takich pijaczków co to stoją pod sklepem na patykowatych nogach,z chudymi rękami ale fałd na brzuchu prawie każdy maOni jak wypiją pół litra czystej to mają jakieś 3500kcal,nieźle ekstremalna masa powinna byćPewnie nie będziesz się posuwał do ekstremalnego obniżania białka w diecie więc ujemny bilans da Ci spadek wagi tylko chodzi o to żeby jak najmniejszy spadek masy mięśniowej przy tym był i po to właśnie ma być zbilansowana no ale zależy jak,co i komu wchodzi

a taki rozkład na redukcji(ok -250-300kcal)
białko 1,7g
tłuszcz 0,7g
wegle 3g

bedzie dobry?

Malo bialka, szczegolnie jezeli masz zamiar wliczac roslinne.

Mało białka,ww utrzymywać na poziome 4g ewentualnie później obniżać,a obniżanie ilości tłuszczu czy zaprzestanie jego dostarczania do organizmu wcale nie jest takie dobre jak się większości wydaje,więcej utyjesz od ww niż od tłuszczy...