Na początek w skrócie coś o mnie.
Nie ćwiczyłem od kilku lat na siłowni, wcześniej wyglądałem dość dobrze i osiągałem całkiem niezłe wyniki, ale z różnych powodów zwłaszcza z braku czasu musiałem zrezygnować. Od roku bawię się w domu sztangielkami a od tygodnia zapisałem się po 3 latach na siłownie!
Nie proszę o porady żywieniowe i treningowe bo wszystko dobrze pamiętam, rozchodzi mi się o coś innego.
Ponieważ będę miał czas ćwiczyć tylko 2 razy w tygodniu na siłowni + ze dwa razy pobawić się sztangielkami, gryfem i drążkiem w domu zastanawiam się czy zakupić sobie jakąś kreatynę lub coś podobnego?
Czy jest sens kupować odżywki jeśli na poważnie ćwiczę tylko 2 razy w tygodniu i 2 razy na "półpoważnie" ?
Od razu mówię, że nie zależy mi na zrobieniu z siebie Ronniego Colemana po prostu skoro już chodzę to czemu czegoś nie wrzucić no nie?
aha, wyglądam dobrze więc nie chodzi mi o żadne gainery węglowodanowe. Białko pewnie i tak kupię żeby sobie popijać po treningu. Chodzi mi tylko o coś konkretniejszego. Proszę o pomoc.