Szacuny
2362
Napisanych postów
30609
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270708
No mógłby wreszcie wrócić...
Co do samego Shoguna,wielki talent,lubiłem go,ale nie uznawałem go za Boga LHW jak wielu tu na forum,stawiałem że wygra z Griffinem ale wiedziałem że nie bedzie miał lekko i ze moze się zdziwić w UFC tak jak CC...
udało się,wreszcie mu ktoś utarł noska(jednak ten Griffin). Mit niepokonanego Shoguna upadł. A on sam zaszył się gdzieś i nie walczył...
Griffin dotarł na szczyt,jest mistrzem i co? I nadal ktoś śmie uważać ze przegrana Sho to tylko wypadek przy pracy...
Mistrz UFC był dla kogoś wypadkiem przy pracy...
Co do walki Ruy i Colemana... na tamtą chwile Shogun był zdecydowanie lepszy,przegrał bo miał niefart,co nie zmienia faktu że w mma Coleman osiągnął wiecej niż Shogun.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
0
Napisanych postów
157
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3464
Queblo napisał I nadal ktoś śmie uważać ze przegrana Sho to tylko wypadek przy pracy Konkretyzując to jak tak śmiem twierdzić choć na głoś mnie nie zacytowałeś . A twierdzenie to tym bardziej podtrzymywałem gdy dowiedziałem się przyczyn tej porażki .Bo choć oficjalnie Shogun się nie tłumaczył z niej (stwierdził że przegrał that all) to jakiś czas pózniej Ninja przyznał ze spalił przygotowania do swojej walki (notabene też przegranej gdzie kondycję miał tam ,,nieciekawą") w których brał udział również jego brat , i jeżeli Shogun bez kondycji ( co było widać od pierwszej rundy)w starciu z Griffinem był w stanie przetrwać niemal całą walkę to nietrudno sobie wyobrazić co by się działo gdyby był w normalnej dyspozycji ,zresztą poczekajmy do rewanżu zobaczymy kto miał rację
Queblo napisał Mistrz UFC był dla kogoś wypadkiem przy pracy... Na UFC 76 Griffin jak wiadomo mistrzem nie był (a ja wypadek Shoguna własnie do tej walki odnoszę)chyba że ktoś ma inne informacje odnośnie posiadania pasa przez Forresta w tamtej chwili to :
Szacuny
2362
Napisanych postów
30609
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270708
zresztą poczekajmy do rewanżu zobaczymy kto miał rację
Racji nigdy nie będzie miał nikt bo wystarczy że teraz Griffin przegra i będzie się tłumaczył że spalił się w jakiś tam sposób(np kondycyjnie)...
PS: Poza tym,na rewanż z mistrzem trzeba sobie zasłużyć...
Bo choć oficjalnie Shogun się nie tłumaczył z niej (stwierdził że przegrał that all) to jakiś czas pózniej Ninja przyznał ze spalił przygotowania do swojej walki (notabene też przegranej gdzie kondycję miał tam ,,nieciekawą") w których brał udział również jego brat , i jeżeli Shogun bez kondycji ( co było widać od pierwszej rundy)w starciu z Griffinem był w stanie przetrwać niemal całą walkę to nietrudno sobie wyobrazić co by się działo gdyby był w normalnej dyspozycji
Forma Griffina z tamtej walki była już bardzo wysoka(podobna do tej w której pokonywał Rampage'a),tyle że oczywiscie każdy się skupił na tym jak bardzo dupy dał Shogun a nie na tym że to tak naprawde Forrest dał świetną walkę.
Swoją formę natomiast potwierdził podczas ostatniej walki.
Na UFC 76 Griffin jak wiadomo mistrzem nie był (a ja wypadek Shoguna własnie do tej walki odnoszę)chyba że ktoś ma inne informacje odnośnie posiadania pasa przez Forresta w tamtej chwili
Tu bym radził spojrzeć na obydwie walki,wyłączyć z obserwacji rywala i patrzeć dokładnie na formę Forresta...
Juz wtedy był po prostu w formie mistrzowskiej(takiej w jakiej pokonał Rampage'a)
Nie tylko statystyki sie liczą proszę Pana.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
0
Napisanych postów
157
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3464
Racji nigdy nie będzie miał nikt bo wystarczy że teraz Griffin przegra i będzie się tłumaczył że spalił się w jakiś tam sposób(np kondycyjnie) Nawet jeśli by się Forrest tłumaczył z porażki (w przypadku ewentualnego remeatchu i loss) to Shogun się z takowej nie tłumaczył i nie szukał wymówek więc tym się jakościowo to będzie różnić.
Juz wtedy był po prostu w formie mistrzowskiej(takiej w jakiej pokonał Rampage'a)
Nie tylko statystyki sie liczą proszę Pana. Nie wiem odnośnie czego to jest. Padło stwierdzenie że ...,,mistrz UFC”.... wiec odparłem zgodnie z prawdą iż mistrzem wtedy nie był a jaką formę wtedy miał Forrest -> to nikt w to nie wnikał w tym temacie.
Szacuny
2362
Napisanych postów
30609
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270708
Nawet jeśli by się Forrest tłumaczył z porażki (w przypadku ewentualnego remeatchu i loss) to Shogun się z takowej nie tłumaczył i nie szukał wymówek więc tym się jakościowo to będzie różnić.
to zalezy od tego czy się będzie tłumaczyć,bo moze po prostu tak jak w przypadku Shoguna powie o tym ktoś z jego obozu,ale nie on sam.
Nie wiem odnośnie czego to jest
odnosnie tego co wcześniej przytoczyłem.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"