Cały czas intensywnie trzymam się powyższego planu (już 4 tydz. się zacznie ;) ). Ćwicząc tym planem zastanawiałem się, czy kilku ćwiczeń nie zmienić - czy nie było by lepiej. Chodzi mi mianowycie o :
Klatka - zamiast wyciskania sztangi na płaskiej może wyciskać hantelki, bądź robić rozpiętki?
Najszersze grzbietu - zamiast podciągania się (bo strasznie ciężko idzie, niekiedy nie dam rady skończyć serii, a teraz ma być jeszcze więcej :P ) czy tu nie dać wiosłowanie hantelką w opadzie tułowia?
I czy do tego wszystkiego nie dodać przysiadów wykrocznych z hantelkami na mięśnie nóg oraz na skośne brzucha - skłony boczne z hantelkami. Bo nogi i brzuch mam w miarę mocne z racji tego, że przeszło dwa lata trenowałem lekką atletykę (skończyłem jakieś pół roku przed wakacjami...
Aaa i jeszcze jedno... Czy jak sobie poskaczę na skakance z pół godziny, bądź trochę pobiegam to będzie mi ciężej złapać masę? Bo w sumie trochę kondycji by się przydało ;)
co wy na te zmiany?
http://www.sfd.pl/Dolph_Hans_Lundgren-t524450.html- Dolph Hans Lundgren
http://www.sfd.pl/lMathew-t820571.html - dziennik treningowy