Szacuny
12
Napisanych postów
52
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
260
Ktoś mi napisał, że mam robić brzuszki:
-jeden brzuszek skośny (prawy łokieć za lewe kolano)
-jeden brzuszek skośny (lewy łokieć za prawe kolano)
-jeden brzuszek normalny (zwykły brzuszek głową do kolan)
Przy tym mam liczyć tylko brzuszki proste (zwykłe).
Mam pytanie:
Dlaczego kazał mi liczyć tylko brzuszki proste? Czy te skośne w ogóle nie wymagają wysiłku, że można je pominąć? Robię to 6x w tygodniu, po 50, 100, 150, nawet do 300 razy, jak mam przypływ natchnienia.
Szacuny
50
Napisanych postów
12867
Wiek
31 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
90343
e tam zaraz obciążają bez przesady
Nie przesadzam.
Po pierwsze, sam kiedyś robiłem brzuszki po 250-600 dziennie i tak mnie odcinek lędźwioy kręgosłupa bolał, że szkoda gadać
Po drugie, gdybym robił 250-600 spięć brzucha dziennie, maiłbym dziś krate jak cholera, bo mało mam fatu
Brzuszki=przerzytek
Szacuny
2
Napisanych postów
273
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2121
Przerzytek
pisze sie przezytek , nie kaleczmy polskiego
I najlepiej rob i spiecia i brzuszki, dorzucisz unoszenie kolan w zwisie i jeszcze jakies bajery a krata bedzie rosla w oczach, byle fatu nie bylo. Z tym obciazaniem jest troche prawdy ale im wiecej bodzcow dostarczysz miesniom tym lepiej noo i szybciej beda rosly.