SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Wezwanie do rozwoju chińskich sztuk walki

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1687

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Wywiad z jednym starym dziadkiem z Chin , koniec lat 80.

http://www.yiquan.pl/readarticle.php?article_id=110 

Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1921 Wiek 48 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14221
Bardzo mądry artykuł. Co do kategorycznych ocen systemow poludniowych mam za małą wiedzę by się z tym zgodzić lub nie, w każdym razie mieszkalem ok 3 lat na poludniu chin i moje spodkania z coniektorymi mistrzami przekonywały mnie o tym jaki jestem malutki i mało umiem. Natomiast słowa o tym że tradycja przesłania niektórym mistrzom oczy na to co cenne w stylu - jest oczywista. Jest wielu cenionych mistrzów, co nie trenują walki - klepią formy i tego uczą swoich uczniów twierdząc ze przez ten trening można coś osiągnąć. Nie jest latwo w chinach znaleść nauczyciela co tak nie uważa. Moim zdniem by kung fu generalnie nie bylo oceniane tak jak teraz czyli nie za dobrze - konieczne jest wprowdzenie sparingów w szkołach na podstawie tego co styl ma do przekazania najlepszego. kolejna sprawą jest to by przedstawiciele różnych styli ze sobą sparowali. Technika niby skuteczna w walce w obrębie szkoly lub stylu wyglada zupelnie inaczej w konfrontacji z kimś zupelnie inaczej walczącym - każdy styl posiada caly zestaw technik, ktore nie ćwczone są dla tego że uważa się je za nieprzydatne w obrębie danego stylu - a są skuteczne kiedy walczy się poza własną szkołą i stylem. Style nie zostaly wymyslone do konfrontacji wewnątrz tylko by można bylo walczyc z innymi. Wedlug mnie nie ma mozliwości poznania swojego stylu nawet srednio jeśli nie probuje się walczyc z innymi przedstawicielami szkół i styli - to co się cwiczącemu wewnącz tylko swojej szkoły wydaje że coś umie, gwaltownie mija kiedy spodka się z kims walczącym inaczej odpowienio przygotowanym do takiej konfrontacji - a dzieje się tak po mimo tego że jego styl posiada opowiednie techniki do tego by nie być na przegranej pozycji. Jeśli ktoś nie trenuje rekreacyjnie dla tylko sprawnosci fizycznej i chce coś umieć to sparingi są konieczne. Na pocżatku ochraniacze są koniecznością - ale wraz ze wzrostem umiejętności należy z nich stopniowo rezygnować. aby naprawde się czegoś na uczyc - trzeba poznać i oswic się z tym że po walce mozemy miec nie tylko siniaki, ale zlamaną rękę, wybite zęby lub jeszcze inne obrazenia - jesli mamy ta swiadomośc że ten z kim walcże może mi zrobić krzywdę - zupelnie inaczej się walczy, zwraca się większą uwagę na co się samemu robi, oraz na to co robi przeciwnik. Żeby taka walka nie wygladala w ten sposob zę obaj się boją zadac cios i krązą wokół siebie trzeba bardzo stopniowo rezygnować z ochraniaczy oraz konieczne jest by jeden i drugi kiedyś dotal tą przysłowiową "plombę" i się przekonał że od tego się nie umiera, z do.swiadczenia wię że strach przed otrzymaniem ciosu jest wielki kiedy się nigdy wcześniej nie dostalo - kiedy się go jusz dostanie - walka wygląda zupełnie inaczej - walczy się duzo bardziej otwarcie i znacznie lepiej - podbite oko lub jakies siniaki nie są czymś strasznym - są raczej normalnością kiedy chce się coś osiągnać w SW - mowienie że jak się ma podbite oko lub wybity zab to wstyd iść do pracy - ja tam się nie wstydzę i mimo że pracuje w biurze to tak idę - kiedy ktoś się mnie pyta co mi się stalo to mowię żartobliwie "ze zupa byla zaslona" lub coś i staram się obrocic w zart - kilka dni i nic nie widać. Na szczeście nie po kazdym sparingu tak wygladam i tak się dzieje - co nie znaczy że sie oszczędzam - nie potrafie się oszczędzać i staram się walczyć na maksa.
To co tu napisalem to jest moje zdanie i wzięte z praktyki i obserwacji - do poziomu mistrza wypowiadającego się w artykule brakuje mi bardzo wiele - zatem trochę mi wstyd że tu napisałem.

Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2008-07-17 09:38:02

bujing yishi bu zhang yi zhi

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1676
Bardzo ciekawy wywiad, czy jest szansa na przetłumaczenie i upublicznienie całości?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Przetłumaczyłem te fragmenty, które zwróciły moją uwagę. Resztę może ktoś inny znający chiński zechce przetłumaczyć. Ewentualnie mogę przetłumaczyć całość, oczywiście za odpowiednim wynagrodzeniem

Natomiast polskie tłumaczenie książki Zhao Daoxina - jego teoria sztuki walki, udostępniam swoim zaawansowanym uczniom. Ale jeśli jakieś wydawnictwo zechce zakupić prawa autorskie i wydać tę książkę, to służę - wtedy wszyscy będą mogli przeczytać.

Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
mowienie że jak się ma podbite oko lub wybity zab to wstyd iść do pracy - ja tam się nie wstydzę i mimo że pracuje w biurze to tak idę - kiedy ktoś się mnie pyta co mi się stalo to mowię żartobliwie "ze zupa byla zaslona" lub coś i staram się obrocic w zart - kilka dni i nic nie widać.

tak, jeśli się pracuje nie reprezentując firmy, np wobec klientów czy partnerów. ja też bez kłopotu chodziłem do pracy z limem, rozciętą wargą czy szwami na łuku brwiowym, kulejący itd.
ale mam kolegę, który pracuje w banku przy klientach. jemu szef, gdyby go zobaczył w takim stanie, powiedziałby: co pan, niepoważny?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 4405 Wiek 5 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46052
Dokładnie, jak się siedzi w jakimś back office to można mieć buźkę we wszystkich kolorach tęczy. Jak jeszcze tylko studiowałam, to miałam w nosie że niektózy się dziwnie patrzą na malownicze siniaczki na moich kończynach Ale od ponad 3 lat mam mocno eksponowaną robotę, no i niestety o zawodach w MT musiałam zapomnieć

"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1921 Wiek 48 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14221
Ja was rozumiem - ja w pracy mam kontakt z klientem raczej sporadyczne. Ale to od czlowieka zależy czy traktuje SW na poważnie czy jako rekreację. Ja np nie zgodził bym się na taką pracę gdzie uniemożliwiala by mi taki trening jaki teraz stosuję. Po prostu nie widzę takiej możliwości. Praca dla mnie jest dodatkiem i źródłem dochodu - głowną sprawą dla mnie jest SW i to by być coraz lepszym. Wiem że inni trenujący SW maja inną hierarchię - ja to rozumiem i szanuję.

PS. Przepraszam że to co napisałem nie ma nic wspólnego z tematem.

bujing yishi bu zhang yi zhi

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Boks po 40-tce ?

Następny temat

rekawice ochraniacze

WHEY premium