Mam problem z plecami. Po poniedzialkowym treningu plecow (martwego ciagu) zaczely bolec mnie plecy w odcinku ledzwiowym. Przez nastepne dwa dni nie moglem sie schylac, potem nastapila ulga ale nadal czuje juz mniejszy ale nadal dokuczliwy bol. Nie wiem co to moze byc. Kilka osob mowilo mi ze moze to byc wysuniety dysk. Jak mozna samemu sprawdzic czy to rzeczywicsie wysuniety dysk? Jesli okaze sie ze tak to co trzeba robic? Isc do lekarza czy moze jakos sam sie wsunie? i jaszcze jedno pytanie: czy moge nadal cwiczyc na silowni oczywiscie niecwiczac plecow?
Jesli tak to jakich cwiczen mam niewykonywac?
Za kazda pomocna wypowiedz z gory dziekuje!
Mój cel: wyciskanie-130kg, martwy ciąg-200kg, przysiad-180kg. Niestety z przysiadem i martwym się nie uda... kręgosłup :-/