RÓŻNORODNOŚĆ ĆWICZEŃ

nie co masz na mysli piszac o rozproszeniu
moim zdaniem miesnie od samego poczatku musza byc zaskakiwane dlatego zmiana kolejnosci cwiczen. Nic nie napisalem o zmianie ilosci powtorzen czy tez serii... Niech wykonuje po pare tygodni te same cwiczenia tylko w innej kolejnosci i szlifuje technike poszczególnych cwiczen, moim zdaniem tak wlasniej bedzie dla niego najlepiej.

moim zdaniem miesnie od samego poczatku musza byc zaskakiwane - ale tak naprawde po co, skoro przy rownomiernie wzrastających bodźcach mamy juz wszystko, impuls do wzrostu a co najważniejsze mozliwoośc przystosowania sie organizmu, przy takim "rozproszeniu" -jak to nazwałem, albo bodźce będą za słabe[zależy jakie wybierzemy ćwiczenia] albo za mocne- w tym sensie, ze za bardzio zmienne co nie pozwoli organizmowi na wlaściwa regenerację...

nie bede sie sprzeczal, kolega chcial zmian i pytal strikte w sumie o zmiany kolejnosci cwiczen na kazdym treningu. Wiem ze jest to mozliwe i daje pozytywne skutki, ba wiem to po sobie. Dla mnie to co sam sprawdzilem i bylo skuteczne czy to w treningu czy to w jedzeniu czy w suplementacji to bez watpienia bedzie najlepsze dla MNIE. Owsze jest to sprawa indywidualna. Ja to widze tak, ja moge doradzic na bazie swojego doswiadczenia i wiedzy to doradzam a kazdy to ewentualnie wykorzysta dopasowujac indywidualnie do swojego organizmu bo przecierz kazdy z nas jest inny. Wiem, ze na poczatku moich treningow cwiczylem bardzo schematycznie powtarzajac te same treningi i te same cwiczenia regularnie zmienajac je co jakis ...dluzszy... czas. Taka wtedy byla moja wiedza, wiedza ludzi ktorzy mnie prowadzili i tak trenowalem przez kilka lat. Potem trafile pod "skrzydla" pewnego faceta, ktorego nie wymienie z imienia i nazwiska z wiadomych wzgledow a nazwe go tu goru bo to stwierdzenie najlepiej do niego pasuje, który mozna powiedziec ze uczyl mnie trenowac od nowa tak naprawde. Pokazal ile ja i wiele osob cwiczacych robi to poprostu zle. I on nauczyl mnie miedzy innymi elastycznosci w palnowaniu treningu, o zaskakiwaniu miesni roznymi bodzcami. Jednak to do czego zauważ przywiazuje najwieksza wage to przede wszystkim prawidlowa technika kazdego powtorzenia!!! Byc moze ze niema calkowicie racji i jestem pewien ze chlopak napewno zrobi dobrze jak wezmie do serca twoja wypowiedz, jednak jesli do mojej za jakis czas wroci na bank nie bedzie zalowal!
pozdro

ale tego co tutaj piszesz ja akurat nie neguje, nawet popieram, chodziło mi raczej o to, żeby te próby z bodźcami zamiast planowanego "poruszenia" mięsni, czy raczej pobudzenia nie wprowadzily wiecej chaosu...

ja to na sobie także sprawdzałem -b. częsta zmiana ćwiczeń - i powiem, ze to były chyba najbardziej fatalne eksperymenty, ale nie bezsowocne, bo wiem, że nie działające -przynajmniej- w moim przypadku

fatalne???

tak, były fatalne bo zamiast postępow przeciwnie

dziwne... ja w sumie mam spore doswiadczenie na silowni i roznych rzeczy juz probowalem, od dluzszego czasu zaden moj trening nie wyglada jak poprzedni i jest caly czas coraz lepiej... nie wyobrazam sobie osobiscie powtarzac schematow od a do z...

zgadzam sie z apokalipsą, ja rowniez zmienialem cw i kolejnosc i wykonywania co tydzien i powiem szczerze ze.. to dla mnie nie najlepszy sposob . . .

...bo kolejnośc się zgodzę- nawet dobra sprawa... ale takie "wymiatanie" ćwiczeń z treningu na trening to już nie za bardzo

no sorry ale niezgodze sie z wami, jak jeszcze apokalipsa uwarzam za doswiadczonego partnera do rozmowy i nawet bym powiedzial ze jest dla mnie autorytatywny to sorry ale przedmowca... narazie probuj schematycznie ale za pare lat treningow sprobuj ta forme o ktorej ja mowie dluzszy czas niz miesiac i pogadamy
pozdrawiam i bez urazy...