Co jeść bezpośrednio po treningu????

Wlasnie ze jest taka mozliwosc :)

Ale co niektórzy bzdury piszą...

białko ważniejsze od węglowodanów?? - no cóż jak taki jesteś tego pewien, to proszę bardzo, nabijaj dalej kieszenie producentom odżywek proteinowych...

Po treningu są ważne w pierwszej kolejności węglowodany, najlepiej takie, co się szybko wchłaniają, tzn. glukoza, carbo, banany, biszkopty, wafle ryżowe

W drugiej kolejności oczywiście białko, ale dopiero po 30-60minutach od przyjęcia węglowodanów, inaczej większa jego część zostanie przetworzona w potrzebny po treningu glikogen (na takiej zasadzie właśnie działają BCAA)

Także ja proponuję tak:
Zaraz po treningu węglowodany proste
Prysznic, sauna itd a potem porcja odżywki białkowej, lub pełnowartościowy posiłek składający się z węglowodanów i białka, raczej bez tłuszczu.

Niemniej dołączam się do pytania:
Co po treningu? Chodzi mi o propozycje posiłków z węglowodanami prostymi, bo mam tylko 4 opcje, a chcę urozmaicić trochę to wszystko. Ja mam: carbo, banany, biszkopty, wafle ryżowe. Co jeszcze zjadacie po treningu?

RoQi podaj argumenty za ww prostymi po posiłku po treningowym ? i przedstaw badania iż lepiej wpływa niż posiłek z ww złożonych ....
czy aż takie są wielkie straty glikogenu w mięsniach po np 50 min spędzonych na siłowni ?
czy może spożywając cały czas regularne posiłki nie narażamy oragnizmu na drastyczny spadek glikogenu...... żeby od razu go uzupełniać ...
proszę poprzyj swoje argumenty najlepiej czymś sensownym

Gdy tempo wykorzystania glikogenu podczas wysiłku będzie większe niż tempo jego syntezy, to zawodnik zacznie odczuwać zmęczenie. Może ono narastać i kumulować się aż do osiągnięcia tzw. przewlekłego zmęczenia. Oczywiście jest to duże naruszenie równowagi organizmu, upośledzenie jego funkcji i pogorszenie sprawności.

Kto mi powie, że trening od początku do końca jest przyjemny i nie czuje zmęczenia, ten z pewnością nie wie co to trening. Ja trenuję na bardzo dużej intensywności i zawsze czuję zmęczenie pod koniec sesji.

Poza tym, nawet jeśli nasz trening nie był tak ciężki, a straty nie tak wielkie, to im wcześniej odbudujemy straty glikogenu tym lepiej, gdyż im wyższy jego poziom na starcie, tym dłużej pociągniemy na treningu, tzn. lepiej go odbudować na 101% i niech się 1% odłoży w tłuszcz, niż mieć stan 99% i mieć mniej energii na treningu (oczywiście mowa o treningu masowym lub siłowym).

Kolejnym aspektem przemawiającym za spożyciem węglowodanów prostych po treningu, jest ich wpływ na poziom insuliny we krwi. Jak wiadomo, insulina jest jednym z anabolicznych hormonów peptydowych, odgrywa kluczową rolę w metabolizmie węglowodanów, ale także białek i tłuszczu. Insulina jest także środkiem dopingującym najczęściej stosowanym w kulturystyce. Insulina ułatwia transport glukozy i aminokwasów do komórek mięśniowych. Kolejnym argumentem za jest to, iż insulina "wyciągnie" z mięśni sód, a zastąpi go potasem. Wielu z was pewno nie wie, że katabolizm po treningowy, jest NIEZBĘDNY do powstania anabolizmu!!! Wielu z was pewno jedzie na cyklu z kreatyny. Kto mi powie, co najlepiej transportuję ją do mięśni? Czy wielu z was nie łączy kreatyny z dextrozą np? Kolejnym argumentem jest to, że po treningu nasz metabolizm jest na max obrotach. Co wtedy mu najlepiej podać, aby zaspokoić głód naszego organizmu? Właśnie! Węglowodany proste!!! Jeśli odczekacie 60minut po treningu (przykład) potem zjecie węglowodany złożone, doliczcie do tgeo jeszcze min 60minut na ich trawienie, co razem z treningiem i czasem od ostatniego posiłku daje nam jakieś 4-5godziny na głodzie. Czy aby w diecie nie macie rozpisanych posiłków co 3godziny bo tylko taki rozkład daje organizmowi stały dopływ energii i dzięki temu mięśnie rosną? A tu chce się robić taką przerwę...Tragiczny tok rozumowania. Moim zdaniem, a także zdaniem wielu innych ludzi, w tym mistrzów, posiłki po treningowe są najważniejszymi w diecie kulturysty! Dlatego tak istotną rolę w całym tym procesie odgrywają węglowodany proste, bo skracają ten czas o jakieś 60minut...
Argumentów pewno jeszcze można by podać wiele, w końcu jeden temat ciągnie za sobą drugi, niemniej jednak, ja już napisałem wystarczająco wiele, na więcej nie mam czasu ani ochoty. Jak ktoś wierzy to świetnie, jak nie, niech dalej robi swoje, mnie to nie przeszkadza...

Więc tak chciałbym zacząć od tego, iż należałoby najpierw rozpatrzeć o człowieku jakiej budowy mówimy. Wiadomo iż dla ektomorfika przyda się kopnięcie po treningu ww o wys ig, lecz przy budowie endomorficznej może prowadzić to do odkładania się w tkankę tłuszczową i nie będzie to 1% jak piszesz.

Stosując racjonalną dietę nie musimy się obawiać o drastyczny spadek glikogenu po treningu. Dlaczego? w naszych mięsniach jest skumulowane ok 200-300g glikogenu (oczywiście u każdego człowieka jest ono inne) w czasie treningu siłowego na 2 serie tracimy srednio 5g czyli mając na przykład 16 serii tracisz 40 g. Do tego musisz dodać to co wydałeś na trening góra będzie to 100g. Więc uważam
iż napychanie się ww o wys indeksie w nadmiarze jest zbędne. Po treningu wypiłbym białko z ww lub zjadł suszone owoce a potem zjadłbym posiłek ze złożonymi ww o wys ig i szybko wchłanialne białko i w zupełności to już zaspokoi starty naszego glikogenu. Zwłaszcza że kolejny pełnowartościowy posiłke czeka nas za 2-3 godziny i na pewno do nastęnego treningu glikogen będzie odpowiednio skumulowany.
Oczywiście spierać się można bo tyle teorii ile ludzi.

Po treningu nigdy nie odczekuje 60 min nie zabezpieczając mięsni aminokwasami bądź białkiem.

Tyle z mojej strony i tak zrobisz jak będziesz chciał pozdr

Święta prawda, masz rację, że inaczej się odżywiać powinien endo, a inaczej ekto - morfik. Coż, to co wypisałeś odnośnie strat glikogenu na serie...ciekawe, nigdzie wcześniej nie znalazłem takiej informacji...Rozpatrzę nowe wiadomości i pomyślę. Niemniej jednak, za węglami prostymi po treningu, przed białkiem przemawia jeszcze fakt, ze organizm jak nie będzie miał energii z węgli, to część białka spali na potrzeby energetyczne, żeby pozostałą część wykorzystać w właściwy sposób. Fundamentalne jednak wydaje się tu być pytanie: czy bardziej nam zależy na maksymalnym wzroście i nie boimy się ewentualnego zwiększenia się tkanki tłuszczowej, czy raczej uważamy na tkankę tłuszczową, nawet kosztem potencjalnych mniejszych przyrostów.
Niemniej jednak, ja zostaję przy tym, żeby po treningu zjeść węgle proste, choćby z tego względu, że w zasadzie, żeby dieta była urozmaicona, to trzeba wprowadzić jakieś tam owoce np. a to proste węgle, a najmniej "szkody" dla naszej tkanki tłuszczowej (tzn. nie przybędzie jej) przysporzą nam z rana, jako pierwszy posiłek po przespanej nocy oraz po treningu, bo wtedy mamy najszybszy metabolizm i największe braki energetyczne. Białko po treningu jak i w całej diecie oczywiście odgrywa również ogromną rolę, ale ja bym poczekał z białkiem te 45-60minut, w szczególności, jak się jest np na cyklu kreatynowym, tak przynajmniej zaleca wielu producentów supli. Niemniej każdy ma swoją wolę i swój mózg i może wszystkie za i przeciw rozważyć i samemu zdecydować, ja nikomu nie będę mówił co ma robić, ani też od nikogo nie oczekuje instrukcji życia, jedynie wiadomości i rady mile widziane, a ja sobie już tak przemelę w głowie, żeby i mnie pasowało i mojemu organizmowi też.