SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Wojna w Gruzji

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 10358

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30610 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270714
nie bardzo rozumiem co ma powierzchnia Japonii,Rosji, Wielkiej Brytanii czy Kanady do rzeczy.

poza tym...dalej mi nie odpowiedziałeś na pytanie o tą procentowość sprawnego sprzętu armii rosyjskiej i polskiej(mianowicie chodzi mi o źródło tych informacji) czy choćby o to dlaczego USA nie są hegemonami przez Chiny a nie przez Rosję.

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-08-20 17:56:07

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 4922 Wiek 30 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21884
Może nie ma tu procentowej sprawności armii rosyjskiej ale coś podobnego...

,,W sierpniu ubiegłego roku Rosja wznowiła loty swoich bombowców strategicznych poza granicami kraju. Od tego czasu wielokrotnie myśliwce państw NATO podrywały się z lotnisk celem odeskortowania znajdujących się, oczywiście przypadkowo, zbyt blisko rosyjskich bombowców uzbrojonych w rakiety z głowicami atomowymi. Zwiększa się liczebność rosyjskiego kontyngentu „pokojowego” w Abchazji. Rosjanie wygrażają Polsce oraz Ameryce w odpowiedzi na plany zainstalowania na naszym terytorium zaledwie 10 antyrakiet. Niektórzy polscy politycy straszą, że w braku porozumienia z Amerykanami w sprawie tarczy, Polska niechybnie pada na kolana przed Moskwą.

Tymczasem, nie ma się czego obawiać. Armia rosyjska, a wcześniej radziecka, to instytucja potężna – zarówno jeśli chodzi o sprzęt, jak i o liczbę żołnierzy – ale ta potęga nijak przekłada się na zdolność bojową. Wznowienie lotów Tu-95 (Bear w nomenklaturze NATO) to nic innego tylko pic na wodę – klasyczna dla Rosji maskarada, którą można uznać za kontynuację tradycji sięgających księcia Potiomkina. Prezydent Putin zarządził, że 20 uzbrojonych w rakiety samolotów strategicznych będzie znajdowało się w permanentnym dyżurze bojowym. Niektórzy mogą zacząć się bać, ale sprawdźmy, ile samolotów Tu-95 posiadają Rosjanie? Pięćdziesiąt? Sto? Nic z tych rzeczy – jak pisze Robert Śmigielski w książce „Osierocona armia. Założenia polityki obronnej oraz Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej w latach 1992-2004”, w kwietniu 2005 r. Rosja posiadała zaledwie 34 sztuki bombowca Tu-95. Ile z tych samolotów jest w stanie wzbić się w powietrze? Pewnie ledwo rzeczone przez Putina 20 maszyn – sądzę, że i z tym są duże problemy.

Niegdysiejsza potęga Związku Radzieckiego opierała się głównie na ogromnej liczbie okrętów podwodnych, zwłaszcza podwodnych nosicieli głowic atomowych. Rosjanie, świadomi amerykańskiej potęgi morskiej, opierającej się głównie na lotniskowcach i ich grupach bojowych, postawili na rozwój sił podwodnych. Swego czasu radzieckie okręty stale pływały wzdłuż wybrzeży amerykańskich, gotowe do zadania odwetowego ciosu w razie wybuchu konfliktu nuklearnego. Dziś liczba patroli okrętów podwodnych spadła w zasadzie do zera, a siły podwodne ucierpiały najbardziej ze wszystkich rodzajów sił zbrojnych w czasie rozpadu ZSRR oraz w latach 90. Setki okrętów rdzewieje w bazach, m.in. w Murmańsku. Wszyscy pamiętamy, że gdyby nie pieniądze z Kanady, Norwegii czy USA nie byłoby szans na usunięcie paliwa z wielu reaktorów okrętów niszczejących przy nabrzeżach.

Flota Bałtycka w roku 2000 dysponowała zaledwie dwoma sprawnymi okrętami podwodnymi – według Military Balance przygotowywanego corocznie przez International Institute for Strategic Studies. Flota Czarnomorska natomiast „dysponuje dwukrotnie mniejszym potencjałem bojowym niż siły morskie Turcji” (R. Śmigielski, „Osierocona armia…”, s. 394). przygotowywanego corocznie przez

Lepiej nie przedstawiają się ani wojska lądowe, ani wojska rakietowe – choć akurat te ostatnie mogły zawsze liczyć na więcej pieniędzy, nawet w najtrudniejszych dla armii czasach. Co z tego, że Rosja na papierze posiada dziesiątki tysięcy czołgów, dziesiątki tysięcy dział oraz tysiące myśliwców oraz bombowców, skoro zdecydowana większość tego sprzętu nie jest zdatna do użytku? Nowoczesnych czołgów T-90 jest jak na lekarstwo, a większość z dziesiątek tysięcy czołgów stanowią zakonserwowane czołgi T-72, T-6t, T-62 a nawet T-55, pamiętające czasy początków zimnej wojny.

Lotnictwo to także w większości przestarzałe maszyny, z których większość nie byłaby w stanie nawet opuścić lotniska. Od lat zresztą najnowocześniejsze uzbrojenie, a trzeba przyznać, że Rosjanie produkują sprzęt wysokiej jakości, nowoczesny oraz o wiele tańszy od zachodnich odpowiedników, jest przeznaczane na eksport. Rosjanie sprzedają chociażby setki czołgów T-90 czy samolotów Su-30 (w wersji MKI – dla Indii), ale ich własne potrzeby modernizacyjne są zaspokajane w minimalnym stopniu. Jak pisze Śmigielski: „Rosja dysponująca znakomitą bazą do opracowywania i produkcji nowoczesnej broni z racji kryzysu finansowego zmuszona została do minimum ograniczyć wprowadzanie nowego uzbrojenia na wyposażenie swoich Sił Zbrojnych. Nowe typy uzbrojenia, jeśli trafiają do SZ, to w liczbach jednostkowych, Rosja stara się natomiast modernizować broń, którą posiada, by możliwie najpełniej odpowiadała potrzebom współczesnego pola walki.” W ten sposób przedłuża się resursy (okresy używania) okrętom nawodnym i podwodnym, samolotom oraz pojazdom.
"

Jedz synku jedz, bo czasem grama brakuje do kilograma

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30610 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270714
wiedziałem że każda potęga zawyża dane odnośnie uzbrojenia(USA również) ale nie sądziłem że w przypadku byłych krajów ZSRR jest az tak nieciekawie...
PS: A łap soga za cenne info

PS2: A skoro była mowa o dawnej "potędze" podwodnej Rosji to właśnie mi się przypomniało jak to Kurska(tą podwodną łódż atomową) musieli Norwegowie ratować.
Nie popisali sie Ruscy wtedy...

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-08-20 21:22:13

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1829 Wiek 35 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 32662
sprawnosc została juz dosc wyjasniona wyzej

przesadziłem z tym, ze USA sa hegemonami, w przypadku wojny przemysł Rosyjski by ruszył pieknie, pewnie by produkowali po 1 czołg na minute na syberi gdzies

Gdyby Rosja sie umiała dobrze prowadzic, to by wg mnie była duzo mocniejsza od USA czy Chin, gdyby tak robiła od czsów 2 wojny i było by bogactwo i bezpieczenstwo to bysmy nie chcieli wychodzic z układu warszawskiego

Polsce powinno zalezec na twozeniu tej całej armi UE i coraz wiekszej intergacji, bo PL lezy w europie a nie w ameryce... ale teraz jest juz pozamiatane...


to sie nazywa przyjazn

http://news.money.pl/artykul/amerykanie;chca;za;duzo;za;patrioty,56,0,354872.html 
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30610 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270714
nawet przy takich ******łach nas chcą wykiwać
dupa nie przyjaźń.

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 4922 Wiek 30 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21884
DZięki QUEBLO i odbijam.

PS. No qrwa żeby Korea kupiła Patrioty za cenę 3 razy tańszą od Polski? Coś tu nie tak jest. W ogóle to powinniśmy je za darmo dostać jeżeli Amerykanie chcieli u nas rozmieścić tarcze co przecież
wiąże się z ryzykiem.
Czytałem w gazecie że chyba Jarosław Kaczyński gdy był premierem jeszcze negocjował(tzn jeden z przedstawicieli) coś dużo potężniejszego od baterii rakiet Patriot. Ale nie wiadomo o co chodzi. Można tylko snuć przypuszczenia.

Zmieniony przez - THE1ROCK w dniu 2008-08-21 09:55:01

Zmieniony przez - THE1ROCK w dniu 2008-08-21 09:56:48

Jedz synku jedz, bo czasem grama brakuje do kilograma

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 4922 Wiek 30 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21884
,,USA: powtarzaliśmy Gruzji - "Rosjanie was dopadną"

,,Waszyngton wielokrotnie ostrzegał Gruzję przed bezpośrednim zbrojnym konfliktem z Rosją - ujawnił wicedyrektor wydziału ds. Europy i Eurazji w Departamencie Stanu USA Matthew Bryza.
- Niezmiennie powtarzaliśmy naszym gruzińskim kolegom: za wszelką cenę unikajcie bezpośredniej militarnej konfrontacji w Rosją. Nie dacie rady. To po prostu nie będzie możliwe - powiedział Bryza.

- Rosja może niemal natychmiast wysłać (do Gruzji) kolumny czołgów; jeśli cudem udałoby się wam wstrzymać kolumny pancerne, piechotę, czy szybko poruszające się siły zmechanizowane, ostatecznie dopadną was (rosyjskie) siły lotnicze. I właśnie obecnie do tego doszło - powiedział Bryza w relacji gruzińskiego niezależnego portalu Civil.Ge.

Saakaszwili: Gruzja chciała pomocy wojskowej, a nie słów

- Zamiast deklaracji poparcia społeczności międzynarodowej, Gruzja chciała konkretnej pomocy na froncie" - powiedział tymczasem prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. Podkreślił, że chociaż on sam wielokrotnie ostrzegał niemal wszystkich światowych przywódców przed rosyjską inwazją, uwierzono mu dopiero wówczas, gdy doszło do uderzenia.

- Dziś zapewne każdy zdaje sobie sprawę, że nie wolno Gruzji pozostawić samej. Każdy także zrozumiał - zapewne z dużym bólem - że właśnie tu rozstrzyga się dziś przyszłość Europy - oświadczył. - Rosyjscy okupanci nie osiągnęli jednak założonego celu: nie udało im się zrujnować Gruzji - zaznaczył prezydent."
"

-----------------------------------------------------------------
Wojska opuszczają miasto Gori?
,,Rosyjskie oddziały zaczęły opuszczać gruzińskie miasto Gori - podaje agencja Reutera, powołując się na rosyjski Interfax.
Według tego źródła, o rozpoczęciu operacji wycofywania wojsk z Gori poinformował w Moskwie rzecznik Ministerstwa Obrony Rosji.

Tymczasem według gruzińskich mediów wojska rosyjskie nadal nie opuściły terytorium Gruzji. Dziś rano na rogatkach Gori stały jeszcze rosyjskie patrole a miasto znajdowało się pod kontrolą Rosjan. Dojazd do kontrolowanego przez Rosjan miasta bezpośrednią drogą z Tbilisi był niemożliwy. Przepuszczano jedynie służby medyczne i pomoc humanitarną.

Wyraźne ruchy wojsk rozpoczęły się jednak już wczoraj. Gori opuściła część czołgów i ciężkiego sprzętu. Zniknęły dwie blokady na południowym i zachodnim moście.

Według prezydenta Micheila Saakaszwili Rosjanie zmniejszają liczebność swoich oddziałów w jednym miejscu ale nasilają w innym. Zdaniem gruzińskiego prezydenta rosyjskie wojska stwarzają pozory odwrotu.

Według naocznych świadków przejezdne są już drogi w rejonie Haszuri. Nie wiadomo jaka jest sytuacja wokół czarnomorskiego portu Poti.

W Osetii zniesiono stan wyjątkowy

Tymczasem w Osetii Południowej zniesione zostały wczoraj wieczorem ograniczenia stanu wyjątkowego - podano w Cchinwali.

Rozporządzenie w tej sprawie - poinformowały miejscowe służby prasowe - podpisane zostało przez prezydenta tej separatystycznej republiki gruzińskiej Eduarda Kokojty.

W mocy utrzymana została jednak godzina policyjna w republice - podano w Cchinwali.
"
------------------------------------------------------------------
Rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan uważa, że dzięki zawarciu porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi nasz kraj przestał być członkiem NATO drugiej kategorii.
Gość Programu Trzeciego Polskiego Radia powiedział, że umowa polsko-amerykańska jest ważna, gdyż po raz pierwszy w krajach członkowskich NATO będących niegdyś satelitami Związku Radzieckiego, zostaną umieszczone amerykańskie instalacje wojskowe.

Adam Bielan podkreślił, że sprawa instalacji w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej była jednym z priorytetów politycznych prezydenta. Dodał, że Lech Kaczyński dążył do ratyfikacji porozumienia nie bacząc na grożący mu spadek popularności.

Zdaniem rzecznika PiS podpisana wczoraj umowa w sprawie tarczy powinna być ratyfikowana do końca 2008 roku.

"To milowy krok w historii Polski"

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że podpisana wczoraj z Amerykanami umowa w sprawie tarczy antyrakietowej jest milowym krokiem w historii Polski. Radosław Sikorski, który był gościem Sygnałów Dnia w Polskim Radiu, dodał, że porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi znacząco wzmacnia naszą pozycję w NATO.

Minister, odnosząc się do zarzutów lewicy, dotyczących porozumienia z Waszyngtonem przekonywał, ze Polska nie chce nowego wyścigu zbrojeń i pogorszenia sytuacji międzynarodowej.

Szef MSZ zaprzeczył zarzutom, jakoby przyspieszenie negocjacji w sprawie tarczy było spowodowane wywiadem Witolda Waszczykowskiego dla "Newsweeka". Ówczesny negocjator w sprawie tarczy powiedział tygodnikowi, że negocjacje dotąd się nie zakończyły, gdyż rząd nie chce, aby ten sukces był przypisywany prezydentowi. Zdaniem Sikorskiego, takie zarzuty obrażają rząd i pracę, jaką wykonali polscy negocjatorzy.

Umowa o tarczy przewiduje, że w Polsce ma być zainstalowanych dziesięć antyrakiet do obrony przed rakietami dalekiego zasięgu. Drugim elementem tarczy będą zainstalowane w Czechach radary wczesnego ostrzegania. Czesi podpisali z Amerykanami umowę w tej sprawie miesiąc temu.

Rosja: maleńka Polska przekonała USA, by dały jej obronę

Rosyjskie media sądzą, że instalacja w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej nie będzie sprzyjać normalizacji stosunków między Warszawą a Moskwą. Gazety podkreślają, że sprawa tarczy i krytyczny stosunek Zachodu do rosyjskiej interwencji w Gruzji daje Rosji możliwości większego zaangażowania się militarnego za granica.

"Niezawisimaja Gazeta" pisze, że w trakcie konfliktu na Kaukazie premier Donald Tusk mądrze mówił, iż Polska nie powinna być tym państwem Unii Europejskiej, które ma najgorsze stosunki z Rosją. - Jednak podpisanie polsko-amerykańskiego porozumienia w sprawie tarczy nie dostarczy tym stosunkom elementów zaufania - dodaje dziennik.

Gazeta "Kommiersant" pisze ironicznie, że "po wojnie w Gruzji maleńka Polska przekonała Stany Zjednoczone aby dały jej obronę przed rosyjskimi rakietami".

Dziennik "Komsomolskaja Prawda" informuje, że Rosja najwyraźniej poważnie zamierza wnieść "globalne" korekty do swojej doktryny wojskowej. Oprócz wsparcia przez Stany Zjednoczone i NATO Gruzji oraz zamiaru instalacji tarczy antyrakietowej u granic Rosji, widać bowiem przygotowania Gruzji i Ukrainy do wstąpienia do Sojuszu.

"Komsomolskaja Prawda" pisze, że Rosja rozważa różne wersje reakcji na tę sytuację - od wycelowania rakiet na obiekty amerykańskiej tarczy do powrotu na Kubę rosyjskiego centrum przechwytywania informacji radiowej. Rosja po wycofaniu swej floty z ukraińskiego Krymu może też zbudować bazę w syryjskim porcie Tartus, skąd jej okręty będą patrolować Morze Śródziemne.

------------------------------------------------------------------
O "nowym froncie na wschodzie", zimnej wojnie, podziałach w NATO i wątpliwym bezpieczeństwie pisze większość niemieckich gazet komentując podpisane wczoraj przez Polskę i USA porozumienie o rozmieszczeniu elementów tarczy antyrakietowej."Rosja staje się w coraz bardziej okrążona przez satrapów USA. Tak brzmi przynajmniej analiza zagrożeń sporządzona na Kremlu" - pisze "Sueddeutsche Zeitung".

Dodaje, że Moskwa w odpowiedzi poinformowała o planach rozmieszczenia nowych systemów zbrojeń w obwodzie kaliningradzkim i na Białorusi. Poza tym Kreml myśli o odnowieniu starych sojuszy i rozmieszczeniu rakiet na Kubie i w Syrii - twierdzi bawarski dziennik. "To wszystko przypomina zimną wojnę, tyle że jej front - ku rozdrażnieniu Moskwy - przesunął się dalej na wschód. Historia się powtarza: już w połowie ubiegłego stulecia Kreml i Biały Dom zarzucały sobie nawzajem nakręcanie spirali zbrojeń" - pisze komentator gazety.

Jak dodaje, Polska i Czechy są przekonane, że Rosja nie po to rozbudowuje zbrojenia, by bronić się przed ewentualnym atakiem. "Kreml chce wykorzystać swoją armię jako środek presji albo bezpośredniej militarnej bądź politycznej" - ocenia "SZ".

W ocenie komentatora "Berliner Zeitung" tarcza nie jest właściwą odpowiedzią na konflikt rosyjsko-gruziński.

"Wojna nie osłabiła żadnego z argumentów przeciwko tarczy antyrakietowej. Pozostał przede wszystkim jeden z najważniejszych: Już wcześniej wątpiono, że rakiety w Polsce w jakikolwiek sposób służą Europie. Teraz jest pewne, że zaostrzą one konflikt z Moskwą" - ocenia "Berliner Zeitung".

O "wątpliwym bezpieczeństwie" pisze także tygodnik "Die Zeit" w wydaniu internetowym. I prognozuje, że decyzja Polski i USA pogłębi podziały w NATO.

Według tygodnika można zrozumieć, że Polsce, historycznie doświadczonej przez Rosję, brakuje siły, by inaczej określić swoje priorytety. "Jednak to, że administracja w Waszyngtonie w chwili, gdy zapanował zimnowojenny nastrój, jeszcze go podsyca i jeszcze bardziej dzieli swych sojuszników, może oznaczać jedno: ci, ponoszący największą odpowiedzialność niczego nie nauczyli się na błędach minionych lat" - ocenia "Die Zeit".

W dzienniku "Koelnische Rundschau" szef opozycyjnej liberalnej partii FDP Guido Westerwelle zaapelował do niemieckiego rządu o sprzeciw wobec planów rozmieszczenia amerykańskiej tarczy w Europie. Berlin "powinien stać na czele nowych inicjatyw rozbrojeniowych, chociażby dlatego, że z powodu położenia geograficznego mamy w tym interes" - powiedział polityk.

Regionalna "Saechsische Zeitung" ocenia z kolei, że "militarna wartość tarczy antyrakietowej jest wątpliwa, niezależnie od tego, że tarcza wyrządza też szkody polityczne". "Nikt nie może zagwarantować, że ten system w ogóle będzie funkcjonował" - ocenia gazeta.

Brytyjska prasa: tarcza nie oznacza nowej zimnej wojny

Na pytanie, czy podpisanie przez Polskę i USA umowy o tarczy antyrakietowej oznacza nową zimną wojnę odpowiedź brzmi: "nie" - ocenia brytyjski dziennik "Daily Telegraph".

Według gazety inwazja na Gruzję przyspieszyła podpisanie porozumienia między Warszawą a Waszyngtonem. Dziennik przypomina słowa zastępcy szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji generała Anatolija Nogowicyna, który groził Polsce, że w następstwie umowy stanie się "potencjalnym celem ataku nuklearnego".

"Jednak taki atak na członka NATO wywołałby ostrą odpowiedź ze strony Ameryki" - ostrzega "Daily Telegraph". "Rosyjska retoryka, umocniona szybkim wojskowym sukcesem w Gruzji, wyszła daleko poza granicę politycznej wykonalności" - oceniono w komentarzu.

"W 40. rocznicę radzieckiej inwazji na Czechosłowację naturalne jest pytanie, czy angażujemy się w nową zimną wojnę. Moskwa i Waszyngton nie grożą sobie zagładą termonuklearną, więc odpowiedź brzmi: »nie«" - pisze dziennik.

Z kolei w opinii "Independenta" USA i Polska podpisaniem umowy "podniosły stawki w nowej zimnej wojnie".

"Inaczej niż w przypadku zimnowojennej w stylu retoryki między Moskwą a Waszyngtonem w ostatnich dniach, to (podpisanie umowy) jest realnym krokiem, który może mieć realne konsekwencje, wywołując nowy rakietowy kryzys z Rosją" - ostrzega "Independent".

Dziennik pisze, że nie wiadomo, jeszcze, czy "Rosja podejmie konkretne kroki odwetowe, ale reakcja będzie gwałtowna".

W innym materiale odnotowującym podpisanie polsko-amerykańskiej umowy "Daily Telegraph" przytacza wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który w zeszłym tygodniu rozmawiał z berlińskim korespondentem gazety Harrym de Quetteville. Mówiąc o ewentualnym rosyjskim odwecie, Sikorski oświadczył: "Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie, ale jesteśmy członkiem NATO, a amerykańska instalacja wzmacnia bezpieczeństwo Sojuszu w razie ataków pociskami balistycznymi, i liczymy, że tym razem nasi sojusznicy pomogą nam zniwelować zagrożenia".



Zmieniony przez - THE1ROCK w dniu 2008-08-21 10:29:03

Jedz synku jedz, bo czasem grama brakuje do kilograma

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

rekawice - doradźcie

Następny temat

Książki

WHEY premium