czym zastapic martwy ciag ?

Do lekarza to powinien iść,oczywiście to podstawa nikt tu nie jest specjalistą,a nie wiadomo gdzie dokładnie tkwi problem autora i może w ogóle nie powinien ćwiczyć...Jak może przeważyć do tyłu ano normalnie jak szarpiesz za bardzo bo dajesz za duże obciążanie do swoich możliwości i z jakiś powodów starasz się to udźwignąć.Szarpiesz całym ciałem i próbujesz balansować tułowiem i efekt jest taki,że wyginasz się w tył od tego zamachu tułowiem co jest bardzo niedobrą sprawą dla lędźwiowej części kręgosłupa.Samo moment napięcia kręgów kiedy dźwigasz duży ciężar też jest dość niebezpieczny.To,że Tobie się tak nie dzieje nie znaczy,że inni tak nie robią bo ja miałem dokładnie taki przykład w środę na siłowni.Sam robiłem martwy ciąg i w progresji w ostatniej serii mam 130kg.Mam na siłowni jednego "gwiazdora",który przychodzi chyba tylko po to żeby się za babeczkami oglądać,za bardzo nie potrafi ćwiczyć,nie słucha instruktora i preferuje raczej trening na wszystkim po trochu i co podejrzy jak robią inni.Jak już kończyłem zauważyłem w drugim pomieszczeniu,że naładował sobie na gryf nie wiem ile ale coś koło 60kg i też próbował,złapał,całym ciałem pociągnął i wygiął się w tył przy podrywaniu na prostych nogach,o czymś takim właśnie piszę...Zresztą nie wiem po co ta uwaga,ma podważyć to co piszę,że MC jest kontuzjogenny?Nie będę się kłócił,wiem swoje...

Martwy ciąg jest w tym zestawie najbardziej kontuzjogenny w zasadzie to ja bym nie polecał go nikomu na początku no chyba,że przez długi okres z samym gryfem(lub z użyciem małych sztangietek) i stopniowym dodawaniem bardzo małych obciążeń oczywiście z użyciem pasa treningowego.

Co do tego gryfu i stopniowego dokladania obciazenia to sie zgodze, z reszta juz nie bardzo. Ja wykonywalem MC od samego poczatku i wykonuje caly czas. Jezeli nie bedzie sie go robic, to nigdy sie nie nauczy poprawnej techniki. Poza tym, MC wykonywany we wlasciwy sposob nie jest kontuzjogenny, a z kolei kazde inne zle wykonywane cwiczenie jest kontuzjogenne.

Poza tym, unoszenie sztangi wzdluz tulowia tez jest "kontuzjogenne", zatem czemu tak samo nie odradza sie go poczatkujacym?

Ja również wykonywałem MC od początku moich treningów. I teraz są tego efekty. Kiedyś przy brzuszkach ławce skośnej bolały mnie plecy, to samo przy unoszeniu nóg na ławce. Teraz nie odczuwam bólu w ogóle. Bo po pierwsze wzmocniły się mięśnie, a po drugie nauczyłem się techniki i zachowywania odpowiedniej tj. naturalnej krzywizny kręgosłupa.

ale panowie martwy ciag wykonywany na małych ciezarach jesli wogóle bedzie dawał to tylko mizerne efekty do martwego ciagu potrzebne jest stosunkowo duze obciazenie dlatgeo to cwiczenie jest odradzane poczatkujacym a tak bardzo zachwalne przez zaawansowanych ludzi dlatego ze oni maja juz podstawy i predyspozycje zeby wykoinywac to cwiczenie na duzo wiekszych ciezarach...

poczatkujacy powinien najpierw wzmocnic miesnie pleców w inne mozliwe sposoby ideanym cwiczeniem sa tu np. jak juz ktos wpsomniał skłony na ławce rzymskiej na poczatku bez obciazenia bo i tak bedzie trudno a potem z obciazeniem przy klatce piersiowej albo na plecach...

dopiero po czasie kiedy zauwazy ze takie cwiczenie daje mu juz mierne efekty powinien sie wziasc za to najciezsze cwiczenie jakim jest ostatecznie martwy ciag...

zdr.

No oczywiscie ze prawidlowo wykonywany MC niesie dobre skutki ale nie wierze ze poczatkujacy bedzie w stanie wykonac to cwiczenie poprawnie (chyba ze pod okiem kogos doswiadczonego) dlatego pierw trzeba nabrac troche stazu treningowego bo na poczatku to kazdy naklada na sztange ile wlezie a przy tym cwiczeniu moze to sie zle skonczyc dlatego do tego trzeba "dojrzec".

W ogóle po co ta dyskusja???Autor chciał inne ćwiczenia to mu je podałem,na tym forum zawsze będzie tak,że jak ktoś powie,że coś jest dobre znajdzie się grupa ludzi,która będzie tego broniła i taka sama grupa ze zdaniem przeciwnym.Większość poradników,podręczników,chociażby sam atlas ćwiczeń mówi wyraźnie "Ćwiczenie raczej nie polecane początkującym. Zanim zacznie się je stosować w swoim treningu należy wzmocnić odpowiednio mięśnie grzbietu, a to wymaga czasu( i oczywiście treningu). Jeśli już decydujemy się na jego wykonanie, nie zapominajmy o wykonaniu 1-2 serii rozgrzewkowych."

Uważacie,że wasza wiedza jest o wiele bardziej rozległa niż wiedza osób piszących te poradniki?Jeśli ktoś chce ćwiczyć i będzie wykonywał ćwiczenie z umiarem,poprawnie technicznie z pasem jako dodatkowe zabezpieczenie,prawdopodobnie uniknie kontuzji.Tylko ktoś jak zna psychologiczne podejście początkujących na siłowni bardzo dobrze wie co robi ostrzegając przed tym ćwiczeniem.Tutaj chodzi o jeszcze jedną rzecz.Nowe osoby na siłowni często przesadzają z ciężarami i o ile taki "świerzak" na biceps nie weźmie 20kg do jednej ręki bo zwyczajnie nie podniesie to taki martwy ciąg "kusi" kilogramami bo co to jest 50kg,fajnie się będzie pochwalić kolegom,50kg i więcej robi wrażenie i podnieść się tam jakoś ta.Więc ładują sobie i dźwigają nie zważając na to jak cierpi ich kręgosłup i jak blisko są od kontuzji.Zrozumiałe to jest już teraz?

Matrix89 napisał jedną ważną rzecz MC z małymi ciężarami jest o d..pę rozbić.Polecać go można tym,którzy wyjątkowo się uparli na to ćwiczenie.Wzmocnienie kręgosłupa następuję w o wiele dłuższym okresie czasu niż gdybyś my stosowali wznosy tułowia.Ja miałem dość poważną kontuzję kręgosłupa w odcinku lędźwiowym dlatego wiedzę teoretyczną i praktyczną na temat ćwiczenia prostowników sobie dawno przyswoiłem.

martwy wzmacnia mienie kregosłupa wiec dobrze wykonywane cwiczenie pomaga przy niewielkich problemach z kregosłupem
A jesli jest to jakas silniejsza kontuzja to lepiej nie ryzykowac

Zmieniony przez - shottas w dniu 2008-08-09 18:44:54