Mama troszkę do zrzucenia,a więc od poniedziałku chcę zacząć trening dla początkujących,który zaproponował Mawashi. Ponad to, w dni bez "pakowania" będę robił bieg interwałowy(wtorek i sobota) i raz w tygodniu pojeżdżę na rowerze(czwartek).Dieta skomponowana i wygląda chyba ok.
Tyle słowem wstępu...teraz pytania:
1. Mawashi napisał,że sam trening powinien trwać 20-40 min, w zależności od ilości wykonywanych obwodów. Jako, że po treningu siłowym, nie powinno się wykonywać ćwiczeń aerobowych, ani tym bardziej łączyć go z HITTem w tym samym dniu(tak czytałem), więc czy te 20-40 min, to wystarczająco długo na cały dzień?? Pytanie pewnie banalne,ale tak się zastanawiam, poruszam się te 40 min(na początku)w sumie(z rozgrzewką i strechingiem) i co dalej? Jeszcze nie zacząłem, więc może mi się tylko wydaje,że to w miarę łatwo przyjdzie...pożyjemy zobaczymy. W każdym bądź razie, jakby ktoś czuł niedosyt, to ma się uspokoić i nie napalać, czy można to jeszcze z czymś połączyć?
2. I drugie pytanie: Podobnie sprawa wygląda z HIITem. Jako że trening może trwać max 25 min(wiadomo,że na początku pewnie nie dam rady tyle "śmigać", planuję tak do 10 min przez pierwsze dwa tygodnie(w sumie 4 biegi)...chyba, że ktoś ma jakąś propozycję, od ilu interwałów i po ile sekund rozsądnie jest zacząć. Czytałem,ze na początek 5 interwałów, 30 sek trucht i 15 sprint. Zrobiłem, zmęczyłem się,ale...nie było poczucia dyskomfortu. Raczej wyrzuty sumienia, że to już koniec). A, że "pakowanie" w te dni(jakkolwiek to brzmi) jest niewskazane, rowerek też odpada, to czy te planowane 10 min w moim przypadku, to troszkę nie za mało? Czy, tak ma być i po biegach mam fajrant? Albo można HIITa z czymś połączyć?
Temat może by bardziej do działu o treningu dla początkujących pasował,ale że Mawashi jest pomysłodawcą owego treningu, więc zdecydowałem się umieścić go tutaj.
Za wszelkie odpowiedzi z góry dziękuję.Pozdrawiam. Łukasz.