Szacuny
0
Napisanych postów
6
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
58
Witam
Otóż od dłuższego czasu nie mogę przekroczyć magicznego progu liczby
45
W jednej serii tylko tyle potrafię zrobić bez przerwy.
Po krótkiej przerwie 15-30 sekund mogę zacząć od początku pompować do 45.
I tak w kółko problem w tym że wcześniej podwyższałem sobie poprzeczkę a teraz nie mogę. trwa to 2 tygodnie kryzys
Ps. Robię pompki w maksymalnym rozłożeniu rąk tak żeby było najtrudniej
Co mi polecicie?
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.” --Shel Silverstein
Szacuny
11
Napisanych postów
682
Wiek
33 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
14788
jeżeli ani o 1 powtórzenie nie potrafisz przejść tego progu to wg mnie jest to kwestia psychiki... spróbuj nie liczyć, niech ktoś to robi za Ciebie i zobaczysz czy to o to chodzi...
i pokombinuj trochę z planem... rób różnego rodzaju pompki, z jakimś obciążeniem itd.
Zmieniony przez - Damian91 w dniu 2008-08-30 00:29:45
Szacuny
0
Napisanych postów
23
Wiek
30 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
160
To rób pompki najpierw w szerokim rozłożeniu rąk, później w średnim i w wąskim. Kiedy robisz ciągle w takim samym rozstawie pracują Ci jedne i te same włukna mięśniowe.
Szacuny
2
Napisanych postów
222
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1342
moim zdaniem najlepszym sposobem było by założenie na plecy takiego obciążenia żebyś zrobił około 8 powtórzeń, albo niech ktoś z rodzin na tobie usiądzie, i tak co 2 dni po 2 lub 3 serie najlepiej rano, po tygodniu jak zdejmiesz plecak powinieneś śmigać z 60pompek, albo tak jak kolega mówi że się zablokowałeś psychicznie innej możliwości nie ma :D
Oto widzę ojca swego.
Oto widzę matkę swoją, siostry swoje i braci.
Oto widzę długi szereg tych, co byli przed nami.
Oto ich zew, bym zajął wśród nich miejsce przed Delphi, gdzie bohaterowie żyją wiecznie.