ilosc bialka i ladowania na d. niskoWW

co do tego sie oczywiscie zgodze ale moim zdaniem z czasem jest do tego
DO WYSYCENIA MIESNI GLIKOGENEM ??
HMM ZAWSZE SADZILEM ZE ORGANIZM MOZE PRZYJAC WIECEJ WEGLI, I JE EFEKTYWNIEJ WYKORZYSTYWAC NA DIETACH TYPU CKD, A CO ZA TYM IDZIE ZAPEWNIC LEPSZA PRACE MIESNI, ORAZ SPOWODOWAC WIEKSZE WYDZIELANIE IGF-1

ale moim zdaniem (nie mam niestety na to zadnych badan pod reka) po dluzszym czasie na niskich weglach i po zwiekszeniu efektywnosci metabolizmu tluszczu do uzyskania wyzej wymienionego efektu potrzebne sa duzo mniejsze ilosci wegli;



"Everything should be made as simple as possible, but not any simpler."

--Albert Einstein

"Skoro piszesz Paleo, ze bys to odchorowal - to moze zredukowac, tylko do ilu? 7g ww/kg (ok. 400 g)"

ja bym odchorowal bo juz od kilku lat nie jem wegli i moj orgaznim juz sie przestawil;

ja bym nie kombinowal; sproboj na poczatek to co sugeruje kalkulator (mozesz zaczac od 1-go dnia tak jak napisal Biniu);
jedyne co ryzykujesz to ze sie pochorujesz i nastepnego dnia bedziesz miala objawy podobne do kaca;

przy nastepnym ladowaniu sproboj mniej, itd. stopniowo powinnas dojsc do poziomu ktory spelni swoja funkcje;
moze sie okazac ze bedziesz musiala zostac przy pierwotnym poziomie; ale jak juz napisalem wczesniej z czasem te ilosci powinny sie obnizac;


"Everything should be made as simple as possible, but not any simpler."

--Albert Einstein

Dobra, to juz wiem co robic - dzieki Wam oczywiscie, szkoda ze nie moge juz dac soga... :(
Ladowanie zrobie wiec jednodniowe, wg wartosci podanych przez kalkulator CKD dla pierwszego dnia. Mysle ze powinno byc ok, mam generalnie odporny organizm na wszelkie rewolucje w diecie, nie powinien sie buntowac.
w razie czego, nastepnym razem poprawie. Mysle, ze bede robic ladowania co tydzien - zeby mi sie dieta nie odbila na zdrowiu odwrotnie niz powinna ;)

Tym razem bede cwiczyc w sobote, wiec ladowanie zrobie w niedziele - zeby nie spalic od razy tych cennych wegli :)
Nienie, nie cwicze codziennie ;) ale zwykle 5 razy w tygodniu, min. 1-2 godz. :) Nie wiem czy powinnam cos zmodyfikowac. Szczerze mowiac (klamstwo nie przeszloby mi przez palce ;) na mnie to wplywa dobrze, czuje sie super, nic mi sie specjalnie nie rozbudowuje - a to dla mnie bardzo istotne. Staram sie znalezc czas rano i trenowac na czczo, na rozbudzenie, wtedy jeszcze dlugo nie potrzebuje kawy :) No wlasnie, kawa... Qrcze, kawa mnie gubi na tej diecie... Nie pije duzo - max. 2 dziennie, bardzo slabe - ale problem staowi mleko, jestem uzalezniona od smaku kawy z mlekiem... W zasadzie czesto pije inke, wiec nie w kofeinie problem, ale w laktozie... Opracowalam teraz nowy patent na super kawe - robie bita smietane 35%, to juz mniej ww niz mleko (ale do inki za bardzo sie nie nadaje) Niestety dzis nie mialam 35% tylko 22 i wyszla calkiem mocno obrzydliwa... kwasna kawa... a fu :) Montignac, ktorego zasady stosowalam do tej pory (zreszta na niskoww staram sie caly czas miec te teorie w pamieci) pozwalal przynajmniej na mleko, a tu taki problem...

No coz, nie zawracam Wam dalej glowy tym przydlugim postem bo juz i tak poswieciliscie mi kupe czasu, a jest nas biednych zuczkow proszacych o pomoc cala masa na forum:)

Baardzo dziekuje
pozdrawiam

No tak... To dzis ladowania nie bedzie... Wczoraj byla imprezka i wszystko mi zezarli <imgs src="../../buziaki/15.gif" align=middle> Zostaly tylko jajka, wiec rano byla jajecznica na masle, a to nie bylby dobry poczatek dnia bez tluszczu <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>
Odciagne jeszcze w czasie to ladowanie, bo poniedzialek sie nie nadaje - od rana do wieczora w pracy, moze wtorek... Mysle, ze nic sie nie stanie <imgs src="../../buziaki/19.gif" align=middle> Jeszcze mam ponad 10% zapasow <imgs src="../../buziaki/31.gif" align=middle>

Ale tez pojawila mi sie kolejna watpliwosc co do diety, ktaora nie omieszkam Was pomeczyc <imgs src="../../buziaki/5.gif" align=middle> Watpliwosc nazywa sie: orzechy. Absolutnie je uwielbiam (na montignacu w dodatku sie przyzwyczailam) ale ktore maja az 18,8 ww <imgs src="../../buziaki/4.gif" align=middle> (chodzi o orzechy laskowe), czytalam w Waszych postach ze je jednak jecie - wiec jak to robicie? Jecie tylko 10 g (orzechy sa wciagajace...)? Czy rezygnujecie z wszelkich innych wegli, redukujac do zera nawet warzywa? Czy przesuwacie granice, np. na 50 g ww? Na razie dalam sobie spokoj z orzechami bo zaden z tych sposobow nie jest dla mnie dobry. No, moze ten pierwszy - o ile upewnie sie przedtem, ze w domu nie mam ani kapki wiecej, niz te 10g <imgs src="../../buziaki/3.gif" align=middle>

ja uzywam, orzechow jako posilek w podrozy, lub przy braku czasu na przygotowanie czegos innego
moj limit ww to okolo 50-60g wiec nie musze sie az tak bardzo martwic o ilosc orzechow choc rzadko kiedy przekraczam 100g dziennie
jesli lubisz to polecam mniejsze ilosci, ale nie zupelnie kosztem warzyw

Pytaj gdy uslyszales za malo!!

Fakty, nie mity
'Alternatywna Droga'

ale zwykle 5 razy w tygodniu, min. 1-2 godz. :) Nie wiem czy powinnam cos zmodyfikowac.

CIESZE ZE ZE DZIALA, ALE PO CO AZ TYLE ?? (ZRESZTA ROZSNIC MIEDZY 1H A 2H JEST KOLOSALNA)

CO DO MLEKA HMM NIE JEST ZABRONIONE, PAMIETAJ JEDNAK O ILOSCI WW I ODLICZAJ JE Z DIETY

Pytaj gdy uslyszales za malo!!

Fakty, nie mity
'Alternatywna Droga'

"W zasadzie czesto pije inke, wiec nie w kofeinie problem, ale w laktozie..."

inka ma (o ile dobrze pamietam) b.duzo wegli ok 80 w w 100 g;
co do kofeiny na niskich weglach zdania sa podzielone;
jak dodasz mleka czy smietanki to nie bedzie to wiecje niz 1-2 g laktozy wiec nie robilbym z tego tragedii;


"Everything should be made as simple as possible, but not any simpler."

--Albert Einstein

CIESZE ZE ZE DZIALA, ALE PO CO AZ TYLE ?? (ZRESZTA ROZSNIC MIEDZY 1H A 2H JEST KOLOSALNA)

Zdecydowanie lepiej sie czuje, zaczynajac dzien od treningu. Wiem ze roznica miedzy 1 a 2 h jest ogromna, ale niestety nie moge "zaplanowac" treningow i cwicze wtedy, kiedy mam taka mozliwosc - jesli mam 2 h to cwicze 2. Teraz np juz kilka dni mam bez treningu, bo pracuje po 20h <imgs src="../../buziaki/8.gif" align=middle> Poniewaz trudno mi jakos racjonalnie planowac, staram sie po prostu cwiczyc kiedy moge <imgs src="../../buziaki/1.gif" align=middle>

CO DO MLEKA HMM NIE JEST ZABRONIONE, PAMIETAJ JEDNAK O ILOSCI WW I ODLICZAJ JE Z DIETY

Pamietam, pamietam <imgs src="../../buziaki/31.gif" align=middle>

inka ma (o ile dobrze pamietam) b.duzo wegli ok 80 w w 100 g;

<imgs src="../../buziaki/4.gif" align=middle> No to ladnie! Dzieki za zwrocenie uwagi, jakos wczesniej nie zauwazylam <imgs src="../../buziaki/32.gif" align=middle> Na szczescie po "zwazeniu" porcji okazalo sie, ze nie ma tam nawet 1 g, wiec nie jest zle, ale chyba jednak przerzuce sie na zwykla <imgs src="../../buziaki/31.gif" align=middle>

Pozdrawiam

ok skoro trening dziala to na razie nic nie zmieniamy

Pytaj gdy uslyszales za malo!!

Fakty, nie mity
'Alternatywna Droga'