moj dziennik jest na #1 miejscu w rankigu najmniej aktywnych dziennikow SFD
a tak na serio
Dzien.... 31
Dzisiaj i wczoraj byl najwiekszy stres w tym cyklu: recytacja "Ody do mlodosci". wykulem na blache ale stres mnie zjadl, pomylilem slowo i h*j, zacialem sie. siadla 2 ale jutro poprawiam.
A jezeli tyczy sie silki to dzisiaj byl 2-gi trening 5-tek:
Nogi wyciskanie 150kg 160kg
Wioslowanie 40kg (czulem ze za duzo, badz ie bylo dobrej rozgrzewki)
Sciaganie drazka do karku 40kg x 3
Plaska 2x 40kg
Dips 3x +3kg
Barki 3x 10kg (troche za malo dalem bo ich nie czulem tak jak zawsze)
Brzuch duuuzo roznych
Jedzenie:
Ze stresu ominalem posilek, ale nadrobilem w domu gainerem i meeega posilkami. Byly placki, kromki z cyckami, risotto z wolowina stosunek 1/1 300g, makaron z tuna i oliwa, duuuzo orzechow wloskich i zaraz czas na
twarog z orzechami i magnez na dobranoc
Zmieniony przez - stuniel w dniu 2008-12-11 20:10:46