Szacuny
0
Napisanych postów
154
Wiek
39 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
608
siemka,
jest to moj pierwszy post na forum, mam nadzieje ze tu dostane sensowna odpowiedz...
oco sie rozhcodzi, a mianowicie chodzi oto ze :
w poprzedni piatek, postanowilem zrobic sobie maly maraton, jak nigdy nie biegam... tylko 7,2 km , dosyc szybkie tempo, bez przerw dobieglem na boisko (sztuczna nawierzchnia) i tam jeszcze gralem z godzinke (na 90 %) . Gram w pilke z 3x w tygodniu + mecz.
w sobote (po maratonie) wszystko bylo pieknie ladnie , zakwasy jak nigdy i co najgorsze boli mnie LEWA PIETA, wlasciwie KOSTKA TEZ, ogolnie STOPA w miejscu blizej PIETY. mam duzy problem z chodzeniem, z kazdym krokiem, bol sie nasila. Dzisiaj jest wtorek i ciezko powiedziec czy czuje jakas poprawe :/.
Gram w pilke od dobrych kilkunastyu lat, nigdy nie mialem takiego problemu :/.
Moje pytanie jest czy to wina OBUWIA ? poniewaz bieglem w halowkach, (cala droge po chodniku), chcialbym nie popelnic takiego bledu na przyszlosc, czy ma ktos jakas konkretna teorie ?
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6229
Napisanych postów
75799
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
753504
Tak jak napisales, np zle obowie, zbyt twarda nawierzchnia po ktorej biegasz, przemeczenie, zle ustwienie nogi, lub dlugotrwale bledy treningu lub odzywiania, ktora mogly sie przyczynic do tego. Lekarz pewnie da Ci leki przeciwzapalne, moze to bedzie najlepszym wyjsciem, wiec udaj sie do rodzinnego lub prywatnie do ortopedy.
Szacuny
0
Napisanych postów
154
Wiek
39 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
608
co do lekarza to raczej sie nie wybiore, z kilku osobistych i nie tylko powodow...
co do poprawy to raczej jest minimalna , ale jest.
moje zdanie jest takie ze to zdecydowanie wina obuwia, np. kiedy chodzilem do FITNESS KLUBU, biegalem na ruchomej biezni ale w adidaskach nawet po 20 km ! i nie mialem skutkow ubocznych...