Ma do was nastepujace pytanko: mój dobry kolega mial okolo 16 miesiey temu wypadek na motocyklu.Po tej calej historii pozostala mu dzisiaj metalowa plytka w kregach szyjnych(z przodu na wysokosci tchawicy) oraz 4 miesiace temu wyciagniete zostaly druty z dloni.Oficjalnie rehabilitacja jest zakonczona,ale koles nie chce do konca zwietczec w domu.Postanowil chodzic na silownie.Zastanawiam sie czy jest to dobry pomysl? A jezeli tak to jakie cwiczenia i jaka intensywnosc byscie proponowali na poczatek? Facet nie moze przeginac z obciazeniami w pionie tzn.jazda rowerem lub joginng w terenie odpadaja.
Mam nadzieje ze ozecie cos podpowiedziec.Dziekuje z góry.
POZDRAWIAM
ps.jezeli ten temat nie pasuje w tym dziale,to prosze admina o przeniesienie we wlasciwe miejsce.