dziwny jest teń świat, pomocy!!!

a więc tak... jestem chudym gościem, mam 174cm i waże 65kg, nie marudził bym tak gdybym miał wszystkie części ciała proporcjonalne. Mam tłuste pośladki i nogi. Czytałem wiele podobnych postów ale...nie wiem czy dieta na minus i bieganie była by dobra (obawiam się że schudł bym z góry i z dołu ale proporcje były by te same;/ ) nie chce schudnąć bardziej z góry bo jestem już wystarczająco chudy co mnie wnerwia. Czytałem też że nie da się schudnąć tylko z wybranego miejsca...Nie chce wyglądać jak szkielet kosztem troche chudszej dupy...Co moge zrobić??? jak nie schudnąć, nie spalić mięśni z góry (nawet nabranie tam masy jest b. wskazane) i równocześnie schudnąć z dołu??? Mam dostęp do małej siłowni ( ławka, ławka do brzuszków, hantle, sztanga, drążek,itp) moge też biegać, prosze o konkretne porady co moge zrobić, jaka dieta, plissss :)

dieta na "0". Ćwiczenia tego typu jak na filmach:
https://www.sfd.pl/[Art]_Pierwsze,_kolejne_i..._ostatnie_5_kilogramów-t434301.html

z naciskiem na przysiady, martwy ciąg, wiosłowanie sztangą. I po 2-3 miesiącach powinno być widać realne zmiany in plus.

jak w skrócie wygląda dieta na '0' ?

Jesz tyle ile potrzebujesz, nie mniej i nie więcej.

https://www.sfd.pl/Przemyślana_redukcja-t365757.html
Zacznij od tego.