Bligger
Mam pewien dylemat.
Może Was trochę wprowadzę w moją 'karierę' w ćwiczeniu brzucha...
Jak byłem mały, 3 klasa to byłem chudy, na zdjęciach z boku bez koszulki widać mi było żebra.
Rok potem na zdjęciu z boku w 4 klasie miałem oponkę...
Prawie rok temu, miałem 13 lat w październiku, niedaleko mnie otworzyli klub fitness z małą siłownią; ławeczka, hantle, i sprzęt do biegania Technogym'u.
No i moja mama zaczęła tam chodzić... po miesiącu namówiła mnie żebym tam poszedł, że mi się spodoba itd.
Poszedłem tam... moja forma była bardzo słaba. Myślałem, że będzie ok, bo grałem sobie czasem w piłkę itd.
Wszedłem na bieżnię i po 10 minutach byłem mokry jak po deszczu.
Tam instruktorem jest taki pan, taki koks, ale gość fajny, miły itd.
Zacząłem z nim rozmawiać o ćwiczeniach itd.
Powiedział mi, że pompki i brzuszki to podstawa. No i powiedział żebym spróbował zrobić 20 pompek. Zrobiłem 10 i myślałem, że zaraz mi ręce odpadną.
Na następny dzień było już łatwiej ; robiłem 10 pompek i 20 brzuszków.
Tak przez miesiąc, zwiększając co tydzień liczbę powtórzeń o 2.
Aż doszedłem do 60, i pomyślałem o jakimś trenigu. Znałem z opowieści A6W, ale byłem wg. mnie za słaby wtedy żeby to robić.
Znalazłem to : http://www.sciaga.pl/tekst/27183-28-cwiczenia_na_brzuch
Zrobiłem ten trening, odstawiłem słodycze, chipsy itd (wczesniej to był codzienny posiłek) a przez cały czas robienia treningu chodziłem do tego fitnessu i ćwiczyłem biceps i rozpiętki. Po nim mój brzuszek wyglądał tak :
http://img221.imageshack.us/img221/1025/dsc00186mx4.jpg
Brzuch zrobił się zdecydowanie twardszy, i tłuszczu też trochę straciłem. Ale te cwiczenia były męczące więc w kwietniu, rok temu dałem sobie za zadanie zrobienia "szóśtki".
Szóstkę zrobiłem, wbrew zdaniu innych osób, że nie da sie jej zrobic, ze przestane itd.
Brzuch był wg. mnie bardzo twardy, ale nie bylo nic widać, żadnych efektów w postaci 'cegiełek' czy jak to nazywacie...
Mama była w Krakowie na kursach, jak była w EMPiKu to kupiła mi książke Kurta Brungardt'a "Klatka piersiowa i barki"
Czytałem ją, ale nie miałem gdzie iść na siłownię, miałem 14 lat, więc siłownia odpadała, nie chciałem sobie czego zrobić itd.
Na odwrocie zauważyłem, że jest też książka tego samego autora "ABS czyli mięśnie brzucha".
PRzy okazji bycia w Reszowie, w najbliższym EMPiKu kupiłem ją, i zacząłem ćwiczyć, trening był bardzo przyjemny, i co tyydzień dochodziły pojedyńcze ćwiczenia, a niektóre odchodziły.
Trening z książki trwa 6 tygodni. Zacząłem go gdzieś tak koło połowy maja. Skończyłem go w lipcu, to chyba kolo 5 lipca było.
I przez ten czas, do dziś, zostałem przy tym treningu. Zwiększyłem tylko liczbę powtórzeń.
Ćwicze co drugi dzień, np. w poniedziałek brzuch, wtorek biceps, klata, plecy i triceps.
I tak na przemian. Klate itd zacząłem ćwiczyć tydzień temu, bo wczesniej przerwalem z powodu wakacji. Mam tyłko ławeczke i hantle 2x5 kg. (dokładane)
Nigdy żadnej diety nie robiłem. Na wakacjach przez pewien czas po ćwiczeniach piłem koktajl ale potem jakos przestalem.
Mój brzuch teraz wygląda tak :
http://img399.imageshack.us/my.php?image=dsc00050nq3.jpg
A plecy tak : http://img399.imageshack.us/img399/4053/dsc00056zb6.jpg
wg. mnie są efekty. Ale teraz mam do was pytanie - co robić dalej ? Znalazłem na forum to -> https://www.sfd.pl/Zestaw_ćwiczeń_na_wszystkie_mięśnie_brzucha_+_download-t435101.html
ćwiczenia z ławeczką może bym dołożył do mojego treningu, wtedy by mi chyba wystarczył ten trening na jakies 2 miesiące następne, co o tym sądzicie ?
Aha, i mam jeszcze jedno pytanie - czy zacząć jakąś diete stosować ? (Mam 14 lat, więc obcinanie kalorii jest śmieszne, chce rosnąć.. ;p )
Waga - 58 kg
Wzrost - 170 cm.
Moje przykładowe posiłki w dzień -
śniadanie - płatki fitness z mlekiem 2%
drugie śniadanie (w szkole) 3 bułeczki wielkości pięści pełnoziarniste z serkiem "Kanapkowym" Hochlandu.
obiad - skrzydełka (ok. 7 sztuk) albo pierś z kurczaka z grilla, bez panierki.
potem, owoce na podwiczorek.
kolacja - owoce lub jogurt (najczęśćiej Danone Gratka)
Ogólnie to wyznaję zasade, tak jak było w książce, żeby się nie odchudzać bo organizm zacznie sie bac i gromadzic tluszcze, więc jeśli jestem glodny to jem cos, ale w malej porcji, dlatego nie chodzę głodny. Najczesciej gdy czuje głód zjem/wypję jogurt.
Zmieniony przez - Bligger w dniu 2008-09-15 22:08:51
Może Was trochę wprowadzę w moją 'karierę' w ćwiczeniu brzucha...
Jak byłem mały, 3 klasa to byłem chudy, na zdjęciach z boku bez koszulki widać mi było żebra.
Rok potem na zdjęciu z boku w 4 klasie miałem oponkę...
Prawie rok temu, miałem 13 lat w październiku, niedaleko mnie otworzyli klub fitness z małą siłownią; ławeczka, hantle, i sprzęt do biegania Technogym'u.
No i moja mama zaczęła tam chodzić... po miesiącu namówiła mnie żebym tam poszedł, że mi się spodoba itd.
Poszedłem tam... moja forma była bardzo słaba. Myślałem, że będzie ok, bo grałem sobie czasem w piłkę itd.
Wszedłem na bieżnię i po 10 minutach byłem mokry jak po deszczu.
Tam instruktorem jest taki pan, taki koks, ale gość fajny, miły itd.
Zacząłem z nim rozmawiać o ćwiczeniach itd.
Powiedział mi, że pompki i brzuszki to podstawa. No i powiedział żebym spróbował zrobić 20 pompek. Zrobiłem 10 i myślałem, że zaraz mi ręce odpadną.
Na następny dzień było już łatwiej ; robiłem 10 pompek i 20 brzuszków.
Tak przez miesiąc, zwiększając co tydzień liczbę powtórzeń o 2.
Aż doszedłem do 60, i pomyślałem o jakimś trenigu. Znałem z opowieści A6W, ale byłem wg. mnie za słaby wtedy żeby to robić.
Znalazłem to : http://www.sciaga.pl/tekst/27183-28-cwiczenia_na_brzuch
Zrobiłem ten trening, odstawiłem słodycze, chipsy itd (wczesniej to był codzienny posiłek) a przez cały czas robienia treningu chodziłem do tego fitnessu i ćwiczyłem biceps i rozpiętki. Po nim mój brzuszek wyglądał tak :
http://img221.imageshack.us/img221/1025/dsc00186mx4.jpg
Brzuch zrobił się zdecydowanie twardszy, i tłuszczu też trochę straciłem. Ale te cwiczenia były męczące więc w kwietniu, rok temu dałem sobie za zadanie zrobienia "szóśtki".
Szóstkę zrobiłem, wbrew zdaniu innych osób, że nie da sie jej zrobic, ze przestane itd.
Brzuch był wg. mnie bardzo twardy, ale nie bylo nic widać, żadnych efektów w postaci 'cegiełek' czy jak to nazywacie...
Mama była w Krakowie na kursach, jak była w EMPiKu to kupiła mi książke Kurta Brungardt'a "Klatka piersiowa i barki"
Czytałem ją, ale nie miałem gdzie iść na siłownię, miałem 14 lat, więc siłownia odpadała, nie chciałem sobie czego zrobić itd.
Na odwrocie zauważyłem, że jest też książka tego samego autora "ABS czyli mięśnie brzucha".
PRzy okazji bycia w Reszowie, w najbliższym EMPiKu kupiłem ją, i zacząłem ćwiczyć, trening był bardzo przyjemny, i co tyydzień dochodziły pojedyńcze ćwiczenia, a niektóre odchodziły.
Trening z książki trwa 6 tygodni. Zacząłem go gdzieś tak koło połowy maja. Skończyłem go w lipcu, to chyba kolo 5 lipca było.
I przez ten czas, do dziś, zostałem przy tym treningu. Zwiększyłem tylko liczbę powtórzeń.
Ćwicze co drugi dzień, np. w poniedziałek brzuch, wtorek biceps, klata, plecy i triceps.
I tak na przemian. Klate itd zacząłem ćwiczyć tydzień temu, bo wczesniej przerwalem z powodu wakacji. Mam tyłko ławeczke i hantle 2x5 kg. (dokładane)
Nigdy żadnej diety nie robiłem. Na wakacjach przez pewien czas po ćwiczeniach piłem koktajl ale potem jakos przestalem.
Mój brzuch teraz wygląda tak :
http://img399.imageshack.us/my.php?image=dsc00050nq3.jpg
A plecy tak : http://img399.imageshack.us/img399/4053/dsc00056zb6.jpg
wg. mnie są efekty. Ale teraz mam do was pytanie - co robić dalej ? Znalazłem na forum to -> https://www.sfd.pl/Zestaw_ćwiczeń_na_wszystkie_mięśnie_brzucha_+_download-t435101.html
ćwiczenia z ławeczką może bym dołożył do mojego treningu, wtedy by mi chyba wystarczył ten trening na jakies 2 miesiące następne, co o tym sądzicie ?
Aha, i mam jeszcze jedno pytanie - czy zacząć jakąś diete stosować ? (Mam 14 lat, więc obcinanie kalorii jest śmieszne, chce rosnąć.. ;p )
Waga - 58 kg
Wzrost - 170 cm.
Moje przykładowe posiłki w dzień -
śniadanie - płatki fitness z mlekiem 2%
drugie śniadanie (w szkole) 3 bułeczki wielkości pięści pełnoziarniste z serkiem "Kanapkowym" Hochlandu.
obiad - skrzydełka (ok. 7 sztuk) albo pierś z kurczaka z grilla, bez panierki.
potem, owoce na podwiczorek.
kolacja - owoce lub jogurt (najczęśćiej Danone Gratka)
Ogólnie to wyznaję zasade, tak jak było w książce, żeby się nie odchudzać bo organizm zacznie sie bac i gromadzic tluszcze, więc jeśli jestem glodny to jem cos, ale w malej porcji, dlatego nie chodzę głodny. Najczesciej gdy czuje głód zjem/wypję jogurt.
Zmieniony przez - Bligger w dniu 2008-09-15 22:08:51
Rap 4 Life...
Krzysztof Piekarz
Alucard666
