...
Napisał(a)
Witam. Od pół roku odchudzam się, jedząc racjonalnie. Schudłem ze 130kg na 110kg. Przez ten czas miałem dyskopatię więc nie mogłem ćwiczyć. Teraz już mogę więc zapisałem się na siłownie i rozpocząłem ćwiczenia. Łykam karnityne i po 30 minutach wsiadam na rowerek i jadę tak godzine czasu. Ćwiczeń siłowych na razie nie robię, bo boje się o kręgosłup. Myślałem że będe chudnął:), tymczasem ćwicze tak już dwa tygodnie, kończe potwornie zmęczony a mimo to, waga nie tylko nie spada, co rośnie:) Teraz waże już 113kg. Co do odżywiania to jem więcej, ale nieznacznie. Wody też piłem wcześniej dosyć dużo więc znacznego skoku tu nie ma. W związku z tym mam pytanie, czy... ćwiczenia fizyczne, w początkowej fazie (przynajmniej mam taką nadzieje że w początkowej) powodują nie spadek, lecz wzrost wagi? Będe wdzięczny za informacje.
1
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
oczywiście, Twoje mięśnie zostały pobudzone i nieznacznie sie zwiększyła ich ilość jest to bardzo korzystne dla utraty tk. tłuszczowej, (mięśnie sa cięższe niz tłuszcz) lepiej zmierz sie w obwodach, a na wagę nie patrz
...
Napisał(a)
lepiej napisz jak wygląda to racjonalne odżywianie.
możliwe, że spożywana przez ciebie ilość kcal była wartością krańcowo dolną dla twojego organizmu, jednak wciąż akceptowaną. po wprowadzeniu ćwiczeń siłowych ta dolna granica przesunęła się do góry a ty nie zwiększyłeś podaży kcal a organizm "przełączył się w tryb magazynowania", zmniejszył się metabolizm itede itepe. mięśnie mogą zwiększyć delikatnie swoją objętość - "spuchnąć" - lecz przy bilansie energetycznym na minut 200 do 500 nie powinieneś przybrać na wadze.
możliwe, że spożywana przez ciebie ilość kcal była wartością krańcowo dolną dla twojego organizmu, jednak wciąż akceptowaną. po wprowadzeniu ćwiczeń siłowych ta dolna granica przesunęła się do góry a ty nie zwiększyłeś podaży kcal a organizm "przełączył się w tryb magazynowania", zmniejszył się metabolizm itede itepe. mięśnie mogą zwiększyć delikatnie swoją objętość - "spuchnąć" - lecz przy bilansie energetycznym na minut 200 do 500 nie powinieneś przybrać na wadze.
...
Napisał(a)
Wstaje o ósmej. O 9tej jem śniadanie. Jedna kanapka, choć konkretna (sporo dodatków), po której na pewno nie czuje się głodny, później o 13stej jem obiad, pewnie taki jak większość dorosłych facetów, o 13.30 łykam karnityne i o 14stej zaczynam ćwiczenia rehabilitacyjne które trwają godzine i są nieźle męczące. Robie w nich np. 100 skrętnych brzuszków. Potem odpoczywam i o 17stej jem kolejną konkretną kanapke. 17.30 łykam znowu karnityne i jade na siłownie. Tam ćwicze min. godzine na rowerku. Wracam do domu i o 21ej jem jeszcze konkretną kanapke. I tym sposobem waże już nie 110 ale po 115kg. Każdego dnia zauważam ok. 03,kg więcej. Mineło już dwa tygodnie ćwiczeń a ja nadal nie chudne, wręcz tyje. PS: Prócz tego łykam przed każdym posiłkiem błonnik, dla poprawy przemiany materii:). Żeby jeszcze centrymetry mi malały a rosła sama waga, to bym się tak nie przejmował. Ale prócz kg przybyło mi też cm i wcale nie czuje by to były mięśnie, choć z każdym dniem czuje zwiększoną wydolność organizmu.
1
...
Napisał(a)
te konkretne kanapki, musza byc bardzo konkretne:)
zapraszam do działu odżywanie.....trzeba troszke poczytac o układaniu posiłków
zapraszam do działu odżywanie.....trzeba troszke poczytac o układaniu posiłków
...
Napisał(a)
Heh, no wszystko jest już chyba jasne. Trener na siłowni, zapytał mnie co jem na ostatni posiłek...ten potreningowy. Okazało się że jem za dużo węglowodanów. Gdy nie ćwiczyłem to mogłem sobie tyle jeść i nawet chudnąć, ale teraz gdy organizm ich potrzebuje to wyjątkowo je pochłania. Wczoraj jedyne co zmieniłem, to właśnie ten ostatni posiłek. Z rana ważyłem 114kg, po powrocie z treningu tyle samo. O tej 21ej, tym razem zjadłem samo białko, czyli tuńczyk, biały ser chudy, bez chleba ale zjadłem tego od pyty, więc na pewno głodny nie byłem. Rano się budze, a tu 112,8:)
Polecane artykuły