cwicze juz od okolo3lat na silowni, wczesniej 4lata kyokushin
w minione wakacje bylem w anglii i przez 3miesiace nie cwiczylem, po powrocie chodzilem na silownie, ale praktycznie do kwietnia nie bylo to regularne <raz 3razy w tyg innym razem2tyg przerwy>
Od kwietnia zapisalem sie do fitness klubu i trner rozpisal mi trening.
Mniej wiecej od 2,5mies. wracam po silowni i jestem kompletnie wyczerpany<wracam kolo 18,30>mam chec na kapiel i od razu do lozka, dziwi mnie to bo przed wyjazdem do angli ''zarzynalem'' sie i szedlem jeszcze pozniej do szkoly<zajecia na popoludnie> i wszystko bylo ok.
Teraz mam tak, ze jak juz sie poloze to nie mam sily sie podniesc mam ataki goraca, czasem mrowienie konczyn, jakies skurcze;[ Najgorsze jest to ze np. konczac trening o 18,30 klade sie o 20maks bo nie mam sily na nic i budze sie np. kolo 22 bo nagle serce zaczyna mi bic jak oszalale, puls zap*** i nie moge spac pol nocy, czasem krew mi sama z nosa zaczyna leciec...
Wystraszylem sie bo nie mialem tak wczesniej, chodze 3xW tygodniu wiec o przetrenowaniu nie ma mowy. Nie biore i nie bralem nigdy sterydow, z odzywek jezeli juz to tylko jakies masowki/bialka ewentualnie co 3miesiace jabłczan kreatyny...