chwale sobie Billa Starra 5X5. Nie bede modyfikował nic innego jak częstotliwość treningu więc tak:
na siłownie mam poniedziałek, wtorek i czwartek. W środy i piątki mam treningi sztuk walki. Przyzwyczajony mam organizm do cieżkich treningów.
oto plan(kursywa to dodatki):
poniedziałek:
przysiad 5x5
wyciskanie leżąc 5x5
wiosłowanie sztangielką jednorącz 5x5
wąskie wyciskanie połowiczne(tric) 4x10
uginanie sztangielek z supinacją 4x10
wspięcia na palce + 10 kg ostatniej serii przysiadu na maxa
cos na brzuch
wtorek
pompki na poręczach 5x5
wyciskanie żołnierskie 5x5
martwy ciąg klasyczny 5x5
unoszenie na boki do kąta 45 stopni + arnoldki tymi samymi hantlkami 3x10
podciaganie na drązku szeroko nachwytem max
wspięcia na palce + 10 kg ostatniej serii przysiadu na maxa
czwartek
przysiad 4x5 1x3 1x8
wyciskanie 4x5 1x3 1x8
wiosłowanie sztangielką jednorącz 4x5 1x3 1x8
wąskie wyciskanie połowiczne(tric) 4x10
uginanie sztangielek z supinacją 4x10
wspięcia na palce + 10 kg ostatniej serii przysiadu na maxa
cos na brzuch
zaniżam ciężary tak by w 4 tygodniu w ostatniej serii robić swoje maxy a z kazdym k0olejnym tygodniem bić rekordy.
soboty treningowe odpadają.
ocencie jak możecie
żyj tak aby inni przez Ciebie nie płakali