SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Coś dla tnących kalorie !!!!

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 3128

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 419 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 6933
Nieskutecznosc diet niskolalorycznych


Paradoks amerykański
Badania (1) przeprowadzone w 1997 roku wykazały, ze miedzy 1980 a 1990 w Stanach Zjednoczonych konsumpcja tłuszczów spadła o 11%, a liczba przyswajanych kalorii o 4%. Spożycie produktów niskotłuszczowych na rynku wzrosło w tym samym czasie z 19 do 76%. Mimo to, odsetek osób otyłych podniósł sie o 31%. Badacze, zaniepokojeni otrzymanymi wynikami, nazwali to zjawisko „paradoksem amerykańskim". Tym samym zostało potwierdzone, ze wbrew opiniom większości specjalistów od żywienia, nie ma zależności miedzy otyłością i kaloriami.
Kalorie nie maja wpływu na przybieranie na wadze
W swoim komentarzu do badan SUVIMAX (2), profesor Jacques Freg z Francji zauważył, ze zebrane dane wskazują, iz - w przeciwieństwie do obiegowej opinii - ludzie wcale nie spożywają dużych ilości tłuszczu.
Trwające 8 lat (1995-2003) francuskie badania, w których udział wzięło ponad 14 000 osób pokazały, ze mężczyźni przyswajają około 2200kcal dziennie, podczas gdy kobiety 1600kcal. Te wartości były nie tylko niższe od oczekiwanych, ale znajdowały sie także poniżej zalecanego dziennego zapotrzebowania na energie. Mimo 6-procentowego spadku ilości przyswajanych kalorii, w czasie prowadzenia badan średnia masa ciała uczestników wzrosła o 30%.
W badaniach ASPCC (3), prowadzonych we Francji na w roku 1997 na reprezentatywnej grupie ochotników, wykazano, ze średnia wartość energetyczna konsumowanych pokarmów jest stosunkowo niska. Ludzie spożywali posiłki o niższej dziennej wartości kalorycznej niż zalecana przez specjalistów od żywienia.
Profesor Creff przedstawił podobne wyniki w opublikowanych przez siebie danych statystycznych, pochodzących z wywiadów medycznych przeprowadzonych w ramach rutynowych badan lekarskich u osób otyłych, przebywających w szpitalu, w którym pracował (szpital Saint-Michel w Paryzu). Zauważył, ze ponad polowa otyłych, z którymi miał do czynienia, jadła bardzo niewiele.
Kilka badan przeprowadzonych z udziałem dzieci (cztero- i pięciolatków) doprowadziło do wyciągnięcia podobnych wniosków: przybieranie na wadze nie zależy od kaloryczności spożywanych posiłków.
Ta prawidłowość jest szczególnie dobrze widoczna w Rosji, gdzie 55% kobiet po 30. roku życia jest otyłych, choć większość z nich wykonuje ciężka prace fizyczna, a wartość energetyczna ich codziennych posiłków nie przekracza 1500kcal.
W statystykach widać przewagę osób otyłych wśród farmerów, rzemieślników i robotników. Jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, ze zawody te sa bardzo obciążające fizycznie. Jak wiec można wciąż wierzyć oficjalnym zaleceniom żywieniowych, których autorzy twierdza, ze przyczyna otyłości jest brak aktywności fizycznej?
Czynnik energetyczny nie ma wpływu na przybieranie na wadze
Ogólnie mówiąc kaloryczność pokarmów w krajach zachodnich jest o 30-35% niższa niż 50 lat temu. Paradoksalnie liczba osób otyłych wzrosła w tym samym czasie o 400%. We Francji żyje obecnie 4 razy więcej takich ludzi niż w latach 60.
W ciągu ostatnich 20 lat otyłość zaobserwowano u 20% mieszkańców Indii, z których większość pozostawała na diecie wegetariańskiej, spożywała produkty o ograniczonej wartości energetycznej i nie zmieniała stylu życia ani sposobu odżywiania sie.
Rodzą sie dwa pytania: czy wiedza, która obecnie posiadamy, może pomóc nam poprawić stan zdrowia przez zmianę nawyków żywieniowych? Pytanie drugie: dlaczego dietetycy wciąż ignorują coraz powszechniej pojawiające sie dowody, potwierdzające ten fakt?
Wbrew głęboko zakorzenionemu mniemaniu, energia (wyrażana w kaloriach) nie jest kluczowym czynnikiem sprzyjającym tyciu. Dlatego założenia leżące u podstaw diet niskokalorycznych sa całkowicie błędne. Musimy zaakceptować dokonane ostatnio odkrycia i wykorzystać je do odwrócenia negatywnych skutków wynikłych z wciąż pokutujących w społeczeństwie fałszywych przesłanek. Najpierw jednak warto przyjrzeć sie błędom.
Spojrzenie wstecz
Diety niskokaloryczne, zalecane przez specjalistów od żywienia, sa nie tylko całkowicie bezużyteczne, ale także niebezpieczne. Według danych statystycznych, zebranych przez profesora Van Gaala, tylko 5% przypadków stosowania takich diet kończy sie sukcesem.
To bardzo żałosny wynik, szczególnie jeśli porównamy go ze skutecznością kuracji antynikotynowych lub antyalkoholowych, których skuteczność wynosi od 15 do 25%.
Organizm przystosowuje sie do ograniczenia kaloryczności pokarmów
Diety niskokaloryczne sa bezużyteczne, ponieważ wymagają zredukowania wartości energetycznej spożywanych posiłków, zmuszając organizm do instynktownego ograniczenia zużycia energii. Wykorzystujemy to, co otrzymujemy, a kiedy dieta sie kończy (co następuję prędzej lub później, gdyż na dłuższa metę nie da sie żyć w stanie permanentnego niedożywienia), nasze ciało, które nauczyło sie magazynować tłuszcze, „robi" kolejne zapasy, przez co zaczynamy ponownie przybierać na wadze. Istnieje duże prawdopodobieństwo, ze po przestawieniu metabolizmu na „niższy bieg" i powrocie do codziennych nawyków żywieniowych, przytyjemy jeszcze bardziej.
Profesor Brownell (6) badał to zjawisko na zwierzętach, stosując u nich naprzemiennie dietę wysokobiałkowa i niskokaloryczna. Zwierzęta przybierały i traciły na wadze, ale za każdym razem, kiedy następowała zmiana sposobu odżywienia, różnice stawały sie coraz wyraźniejsze. Po pierwszej diecie nastąpił gwałtowny i znaczny spadek masy ciała. Jednak przy stosowaniu kolejnych zwierzęta znacznie łatwiej tyły (znacznie wiecej niz poprzednio) i trudniej chudły. W taki sam sposób organizm człowieka przystosowuje sie do ograniczenia kaloryczności posiłków.
Deficyt kalorii może spowodować zmniejszenie wykorzystywanej energii nawet o polowe. Jeśli jednak wrócimy (nawet chwilowo) do spożywania pokarmów o normalnej wartości energetycznej, organizm nadal będzie magazynował zapasy w oczekiwaniu na „okres głodu". W rezultacie utyjemy jeszcze bardziej.
W wielu badaniach (7) wykazano, ze długotrwale stosowanie diet niskokalorycznych wywołuje spowolnienie procesu chudnięcia. Diety takie bywają bardzo ryzykowne, ponieważ powodują niedobory niezbędnych składników mineralnych, witamin, kwasów tłuszczowych i in. Pozbawiony ich organizm jest bardziej podatny na choroby. Zbyt małe spożycie białek pociąga za sobą zmniejszenie masy mięśniowej, która jest zastępowana przez tłuszcz.
Żywieniowcy niechętnie przyznają sie do błędów
Na micie o skuteczność niskokalorycznych diet zarabia wiele osób i gałęzi gospodarki: przede wszystkim przemysł spożywczy, farmaceutyczny, prywatne i państwowe ośrodki leczenia otyłości, salony piękności, uzdrowiska, żywieniowcy, dietetycy i in. To zrozumiale, ze trudno jest przebiec sie przez ten zmasowany front i uświadomić ludziom, ze to, co sie im sprzedaje nie tylko w cudowny sposób nie uczyni ich szczupłymi, ale jeszcze może zaszkodzić.
Także prasa naukowa skwapliwie unika pisania o tym temacie, nawet gdy jest on poruszany na konferencjach organizowanych dla środowisk medycznych. Niektóre autorytety w dziedzinie żywienia starają sie mniej lub bardziej bezpośrednio informować opinie publiczna o nowych odkryciach. Profesor Arnaud Basedevant podczas konferencji radiowej w 1990 roku stwierdził: „Najskuteczniejsza metoda przytycia jest stosowanie restrykcyjnych diet". W 1993 roku podczas konferencji w Anvers, profesor Marian Affelbaum powiedział swym zdumionym kolegom: „Daliśmy sie ogłupić".
Profesor W. Willet, należący do najbardziej wpływowych epidemiologów północnoamerykańskich, jest jednym z niewielu ludzi mających odwagę mówić o szkodliwości diet niskokalorycznych (8). Według niego propagowane obecnie zalecenia „sa niewarte marnowania na nie papieru" i „maja swój udział w szerzeniu sie epidemii otyłości". Liczenie kalorii to absurd
Liczenie kalorii, będące jednym z dogmatów tradycyjnych diet, opiera sie na czysto teoretycznych założeniach. Jest pozbawione wszelkiego sensu, całkowicie nieskuteczne i nie ma uzasadnienia w praktyce.
Podane poniżej przyczyny powinny uzmysłowić nam, dlaczego tak jest:
- Składniki odżywcze: żeby poprawnie oszacować kaloryczność produktu powinniśmy najpierw wiedzieć, ile zawiera białka, tłuszczów i węglowodanów. Problem z liczeniem kalorii polega na tym, ze istnieje wiele czynników wpływających na zawartość składników odżywczych, co jest powodem istnienia dużych różnić w wartości energetycznej pokarmów.
Według tabeli przygotowanej przez Anne Noel, jeden z gatunków wędlin (chair a saucisse) zawiera w 100 gramach 14g białka (14g x 4kcal = 56kcal) i 38g tłuszczów (38 x 9kcal = 342kcal), czyli ma 398kcal.
Problem w tym, ze każdy z 10 000 sklepów delikatesowych we Francji ma swój sposób na przygotowanie tego produktu, co oznacza, ze jego wartość kaloryczna może różnić od podanej w tabeli nawet o 15 - 20%. W przypadku innych pokarmów różnice te mnoga sięgać nawet 40%.
Kaloryczność steku zaleczy od rasy zwierzęcia z którego go pozyskano, rodzaju paszy, sposobu hodowli (tradycyjna lub przemysłowa) i podawanych bydłu substancji chemicznych (hormony, antybiotyki). Różnica miedzy danymi zawartymi w tabelach kaloryczności a rzeczywista wartością energetyczna mięsa może wahać sie miedzy 15 a 30%!
W przypadku ryb, wartość kaloryczna ich mięsa zależy od miejsca połowu, pory roku, a także tego, czy ryba pochodzi z hodowli, czy jest dzika.
Kaloryczność pokarmów zmienia sie w zależności od sposobu ich obróbki. Może spaść lub podnieść sie w zależności od tego, czy produkt został ugotowany, upieczony, czy usmażony.
Jak widać, ocena kaloryczności posiłków opiera sie na czysto teoretycznych podstawach. Wartości podawane w tabelach często znacznie różnią sie od siebie, wprowadzając konsumentów w błąd.
- Błonnik: rzadko bierze sie pod uwagę role włókien pokarmowych w procesie absorpcji węglowodanów i tłuszczów. Błonnik znajdujący sie w pokarmach może ograniczać przyswajanie energii przez organizm.
- Wchłanianie jelitowe: profesor G. Slama wykazał, ze „nie wszystkie rodzaje skrobi sa jednakowe". Soczewica i frytki zawierają taka sama ilość tłuszczu i maja podobna kaloryczność. Nie oznacza to jednak, ze ta energia zostanie przyswojona w ten sam sposób.
Taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku tłuszczów, których stopień przyswojenia w jelicie zależy od kolejności wiązania kwasów tłuszczowych z cząsteczka glicerolu, co zostało opisane przez profesora Serge’a Ranauda w 1995 roku.
- Kwasy tłuszczowe: w porównaniu z jednonienasyconymi kwasami tłuszczowymi, kwasy nasycone trudniej ulęgają rozkładowi i łatwiej zostają zmagazynowane przez organizm w postaci tkanki tłuszczowej.
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, obecne w rybach nie zostają zmagazynowane. Co więcej, stymulują one procesy metaboliczne wspomagające utratę wagi.
- Chronobiologia: wchłanianie węglowodanów, tłuszczów i białek zależy nie tylko od godziny, w której spożywamy posiłek, ale także od pory roku (9,10,11). Odkrycie to położyło podwaliny pod nowa naukę: chronobiologie.
- Jedzenie z przerwami: zjadanie tej samej ilości pokarmu (pod względem wartości kalorycznej) podzielonego na trzy do sześciu posiłków, ma wpływ na przyswajanie energii. Częste jedzenie mniejszych porcji pozwala na efektywniejsze spalanie kalorii.
- Skład chemiczny pokarmów: rozważania teoretyczne nie biorą pod uwagę chemicznego składu pokarmów wchłanianych w jelicie. Skuteczność absorpcji składników pokarmowych zależy od kolejności, w jakiej przedostają sie one do jelita, a nie od wielkości cząsteczek. Na przykład, ta sama ilość sacharozy będzie miała niewielki wpływ na poziom cukru we krwi, gdy zostanie spożyta po posiłku, podczas kiedy zjedzona wcześniej, znacząco podniesie glikemie.
Ta lista argumentów, choć niewyczerpująca, powinna przekonać nas, ze liczenie kalorii nie ma wielkiego wpływu na proces chudnięcia.
Jeśli dietetycy i żywieniowcy nadal odmawiają zaakceptowania tego faktu, prowadzenie kampanii informacyjnej staje sie zadaniem konsumentów dbających o zdrowie własne i rodziny.
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 165 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 1703
No to ciekawe... Więcej info by się jeszcze przydało. Dobrze, że chociaż warzywa można jeść w miarę bezpiecznie...

"Można osiągnąć wszystko, to wymaga jedynie odrobiny samodyscypliny"
Arnold

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

watpliwosci

Następny temat

Moja dieta - szt.w + odpowiednie posilki

WHEY premium