Jak efektownie nabrać kilogramow ?!

Dokladnie... Skoro sie chce jakos wygladac to trzeba robic wszystko! Glownie to liczy sie dobra dieta. A wartosciowe zarcie nie zawsze jest smaczne...

"taka prawda" - gowno prawda

Malo jest osob ktore wazyly po 50 kg i osiągnęły sukces?
Jak masz dalej uzalac sie nad soba to skumpluj się emo gosciami i popłaczcie sobie w kącie.

Najpierw wytrenuj psychike, bo sam rano prawie śniadań nie jem przed szkoła i jakos daje rade.

kolego tez kiedys miałem ten problem..... moja rada jest taka ćwicz SYSTEMATYCZNIE i jedz wiecej niż możesz,a do szkoły rob sobie jakies kanapeczki lub bułki nie z samą wędliną ale urozmaicaj to troche.... troche sera,ogórka kiszonego(ja to uwielbiam ) żebys miał bardziej kolorowo na tej kanapce i apetyt sam najdzie

A np. Jay Cutler nie był czasem ektomorfikiem?

ło kurva... raczej nieczęsto piszę w "odżywianiu" ale nie mogłem sie powstrzymać.
Szanowny autorze tematu- jeśli Waszmości się jeść nie chce, to niech Waszmość się nie unosi, że apetycik nie dopisuje. Co nas obchodzi, że Ci się nie chce jeść kolego?
Ktoś podał przykład z paliwem- ja podam z domem... chcesz budować dom, musisz kupić cełgy. Nie ma cegieł, nie ma domu. Więc albo zaczniedsz jeść, albo przerzuć się na szachy. A co do braku apetytu... jadłeś kiedyś zmiksowanego tuńczyka z owsianką i oliwą i śmietaną? Ja jadłem. A właściwie piłem przed szkołą, gdy miałem ok 5 min na przygotowanie jedzenia. To a propos śniadania.
Proste- albo jesteś zaangażowany sercem w ten sport, albo...pisalem już o szachach, prawda?

Pozdrawiam..i życzę szybkiej refleksji czy jest sens w Twoim wypadku ćwiczyć.

Teoretycznie ja też nie mam czasu jeść, ale od czego jest największy przyjaciel koksa - blender Zmiksowany ryż, serek wiejski i mleko, do butli i heja do szkoły Zjedzenie połowy posiłku zajmuje mi 3 minuty, i drugiej połowy tyle samo - dasz radę zjeść cokolwiek o takich wartościach odżywczych szybciej? Rano jem owsiankę i białeczko zapijam(tak, stary mam to samo - dzisiaj prawie się zrzygałem), w szkole to już podałem, a jak wracam do domu to zaczyna się prawdziwy test siły woli, ale można się przyzwyczaić

Chciałem edytować, ale ubiegła mnie odpowiedź, wiec wklejam co napisałem:


Edit: i jeszcz jedno... Gdy zaczynałem ćwiczyć ważyłem... ok 70kg przy wzroście 187cm...obecnie- po roku ćwiczeń z nietrzymaną dietą(starałem się jeść dużo, ale nie zawsze wychodziło) i po pół roku diety trzymanej w miarę dokładnie z 70kg w półtora roku..zrobiło się 95kg. A gdy jestem na studiach (gdzie mam za******l nieziemski ze względu na kierunek) i mogę sam dbać o wyżywienie- chyba żadne saa by tak nie podzialalo...Dieta podstawą.



Taa...Blendery rulezz... ja jadłem tą tunę ze śmietaną, bo mi się mleko skończyło...
Jak się chce to się może.

Ludzie... nie pisze ze niechce mieć diety tylko prosze was i najefektywniejszą... swoje przezycia doswiadczenia , brane odzywki i efekty po nich , ile przytyliscie w miesciac itp

Bez diety po odżywkach nie przytyje się NIC, odżywki to zazwyczaj wspomagacze metabolizmu mięśniowego, ale aby zachodził ten metabolizm potrzeba dużo energii(węgle, tłuszcze) i dużo białek, jak tego nie ma to dupa, nic nie będzie.