Mam pytanie odnośnie samoobrony, a w szczególności Krav Magi. Chciałbym pójść na podjąc się uczęszczania na taki kurs, ponieważ, jak wiadomo, nasz świat nie należy do najbezpieczniejszych. Odkąd dowiedziałem się co nieco odnośnie KM zainteresowałem się tym tematem, głównie ze względu na to że jest to (wg Wikipedii) system walki, nie sztuka walki. Otóż interesuje mnie jedynie trening i nabycie umiejętności pozwalających nie dać się pokonać na ulicy przez, powiedzmy, ludzi o nieczystych intencjach; nie zdobywanie pasów mistrzowskich i tytułów, to nie moje hobby. Mówiąc wprost, chciałbym nauczyć się lepiej bić, poprostu, dla siebie no i oczywiście bliskich.
Po przeczytaniu kilkunastu wypowiedzi (na różnych forum) ludzi o większym doświadczeniu niżeli moje, odnośnie KM, mam co nieco wątpliwości. Otóż większość opinii była niepochlebna, że jest to nieskuteczny system walki i strata pieniędzy. Niektórzy opowiadali również że to system dla ludzi mających jakieś już doświadczenie w dziedzinie sztuk walki, nie dla 'żółtodziobów'.
Przez 2.5 roku, ponad 5 lat temu od teraz, trenowałem Karate Gosoku-Ryu. Doszedłem do pomarańczowego pasa, potem motywacja opadła. Mimo tego uważam że moje doświadczenie jest znikome, tzn. wiem jak uderzyć i tyle.. ale rzadko 'walczyłem'. Niespodobało mi się to że nawet na Kumite nie rozwijałem odporności na stres, psychologicznej strefy walki i skoro lęk przed wrogiem pozostał, ten paraliżujący, dałem sobie z Karate spokój. I również dlatego interesuje mnie KM, ponieważ napisano w niektórych źródłach że skupia się również na rozwoju psychiki adepta/studenta, zachowaniu spokoju wobec realnego zagrożenia etc.
Wobec powyższego zwracam się z pytaniem o poradę w mojej sytuacji do kogoś o większej wiedzy / doświadczeniu odnośnie sztuk walk. Czy powinienem spróbować KM, czy może coś innego by pasowało do mojej sytuacji? Słyszałem np. dużo dobrych opinii o Kick Boxingu, Taekwondo i Sambo, ale wydaje mi się że bardziej są nastawione na treningi wyczynowe, t.j. aktywne uprawianie sportu niżeli nabycie umiejętności.
Na zakończenie dodam że kondycyjnie nie jestem w najlepszej formie - 15 kilo nadwagi, ale chodzę (sporadycznie, znaczy się raz na 1.5 tygodnia) na basen, marszobiegi i pracuję fizycznie (i.e. nie siedząco).
Pozdawiam.