SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

obrna przed agresywnym psem

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7798

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 3994 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 18774
na zachodzie ludzie jakos potrafią o to wszystko zadbac i sprzątaja po sobie i po swoim psie a tutaj jest masakra nie dosc ze smiecą wszedzie to jeszcze po psie nie posprzataja
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30609 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270708
sixth widze coś Cie pieski lubią...miałes do czynienia z jakimś kundelkiem który widac za wielkiej krzywdy Ci zrobić nie chciał skoro od razu zwiał. Uważasz ze to dobry pomysł? Wyskocz z batonem do "powazniejszego" psa który będzie chciał Ci zrobić krzywde, tylko poproś jakiegoś znajomego za wczasu żeby później wpisał się w tym temacie bo gwarantuje Ci ze Ty nie bedziesz w stanie.
Że o liczbie mnogiej psów nie wspomne...

to sobie dziadki z filmiku sprawily pupilka

i teraz pytanie,zastrzelić należało psa czy dziadków?

Normalka, widać często na ulicach Polskich miast - w co bardziej nieciekawych dzielnicach x razy natykałem się na widoczek w stylu babcia/dziadek/dziecko i na smyczy pies rasy bojowej, całość wyglądająca jakby to pies lazł gdzie chciał a "właściciel" za nim podbiegał.

to jeszcze nic. Na osiedlu mam gościa który ma kota i łazi na spacer dokładnie tam gdzie jego kot chce

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 3994 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 18774
widac ze bardzo kocha swojego pupilka i dominuje w ich zwiazku

od razu jarek kaczynski mi sie przypomnial
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 25 Napisanych postów 2687 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 52673
sixth - spłyń z szyderą synek bo nie ten adres.

Nie napisałeś że "baton pomaga" tylko napisałeś że jak masz batona to dasz sobie radę i z kilkoma psami.

Jest to g**** prawda, a ludzie mogą kierować sie poradami uzyskanymi na forum, stąd taka a nie inna replika.

Queblo - Łażenie za kotem - patologia

Sucre - sorry, nie wiem jak gdzie indziej bo długo nie siedziałem, ale np. w uk sporo jest ludzi z amstaffami czy pitami którzy traktują je tak jak Polscy dresiarze.

"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Nie wiem jak z uderzeniem batonem w kark psa i jak na to zareaguje,ale słyszałem na szkoleniu od pana XXX o łamaniu bejzbolów na łbach amstaffów i bullowatych i pieski nawet tego nie odczuwały atakując dalej pozorantów(nic tylko pozorantom współczuć).Podczas szkolenia mówił o innych eksperymentach w których brał udział gdzieś u Ruskich.Wynikało z gadki,że niemożliwością jest przestrzelić czachę takich psów jeżeli się celuje centralnie w łeb,lepiej podobno celować w bok zwierzęcia.Nie widziałem tego więc nie wiem jak było(ja taki jestem,że dopóki sam nie zobaczę,to nie do końca wierzę).Wrzucam opis jako ciekawostkę.

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
Dzięki Renek za link do tematu, pomyślałem że się wypowiem.

Wszelkie dywagacje na temat "obrony przed psem" przypominają wałkowane często posty typu "jak się bronić na ulicy". Nie mają one większego sensu, uaktywaniają tylko często różnego rodzaju "miejskich komandosów/ninja" i innego rodzaju "specjalistów" od urban survivalu.
zadna sytuacja nie jest identyczna, atak psa nie jest prostym równaniem, występuje tutaj full zmiennych i NIE DA się przewidzieć skutków/przebiegu/efektów ataków psa.
Pies może mieć najróżniejsze predyspozycje psychiczne i fizyczne. Wśród jednej tylko rasy spotkamy rozmaite zachowania, odbiegające mniej lub bardziej od wzorca. A do tego dochodzi mnogość mieszańców. Jak można w takim przypadku opracować schemat działania zwierzęcia? Pomoże nieco znajomość psychiki, ale to wymaga częstego kontaktu ze zwierzętami, a nie jałowej dyskusji w stylu "pobito mnie, jak mam się bronić?".
Ze swoich doświadczeń wiem jak różnie zachowują się psy szkolone pod kątem obrony sportowej IPO czy też obrony "osobistej"(to są różne sprawy-jedna wykorzystuje popęd obrony, druga łupu- dla laików wygląda to tak samo, a są to w praktyce zupełnie inne sprawy). Miałem kontakty ze szkoleniowcami policyjnymi, moja obecna suka przechodziła zarówno szkolenie prowadzone przez mundurowych jak i typowo sportowe. Widziałem i psy uciekające przed pozorantem, i takie które go potrafią wlec. Widziałem jak pies wlecze bez wysiłku zaatakowanego na ulicy chłopaka. Widziałem jak pies nokautuje kagańcem faceta. A moja suka przy swojej niezbyt dużej masie potrafi wybić z rytmu i przewrócić uciekającego dorosłego faceta o masie ponad 80 kg. Jednego psa da się chwycić i przydusić do ziemi, a inny odgryzie nam palce. Jeden boi się kopnięć, drugi nie zwróci na nie żadnej uwagi. Ba, moze być to ten sam pies w różnych sytuacjach. Sam machałem wielokrotnie psem wczepionym w rękaw ochronny czy też trzymałem psa rwącego się do pozoranta więc zdaje sobie sprawę z siły pobudzonego zwierzecia. Znam przypadek przebicia cholernie mocnej osłony takiego rękawa przez psa-kieł przeszedł i wbił się w rękę. Widziałem atak psa na plecy przechodnia,sam też taki atak przeżyłem będąc gówniarzem. Pies znajomego policjanta w kagańcu zafundował uciekającemu złodziejowi pekniecie czaszki(efekt uderzenia głową o beton). Inny pies służbowy unieszkodliwił złodzieja broniącego się łomem, przypłacając to połamanymi żebrami- co wykazało RTG po akcji. Do tego dochodzi moje małe hobby- terriery typu bull i częste przyglądanie się możliwościom fizycznym tej grupy ras.
I na tej podstawie mogę powiedzieć jedno- wszystkie genialne sposoby mogą w danej sytuacji wziąść w łeb. I nie wyćwiczycie odruchów jak podczas sparingu z ludzkim przeciwnikiem- bo musielibyście walczyć z wieloma różnymi pobudzonymi psami, dla nich to nie byłby sparing tylko atak na was. Nie dość że niewykonalne dla przeciętnego cżłowieka, to i tak efekt wątpliwy. To co wyjdzie z jednym psem, nie wyjdzie z drugim. I tyle.
A jakieś konstruktywne uwagi- wiekszość psów na ulicy to po prostu spokojne, głodne zwierzęta. Jeżeli wydacie im się podejrzani to was obszczekają, co nie łączy się z chęcią fizycznej konfrontacji. W przeważajacej mierze mają negatywne doświadczenia z ludźmi i uciekają na charakterystyczny ruch schylania się po kamień- na zasadzie odruchu warunkowego(najczęsciej już wiedzą co to oznacza). W przypadku ataku frontalnego silnego psychicznie, pobudzonego psa- życze szczęścia po prostu, bo gdybać sobie co zrobicie w danej sytaucji mozecie wlasnie na forach internetowych.
Pies który krąży dookoła was może zaatakować, jeżeli pozwolicie mu znaleźć się za waszymi plecami. To naturalny odruch zwierzecia- okrąża i atakuje z tyłu. Dwa razy pozwoliłem się tak zaskoczyć psom już jako osoba dorosła, dwa razy skończyło się to wbiciem zębów w moją łydkę i ucieczką psa. Tak atakują psy niepewne psychicznie, ale mogące stanowić zagrożenie.
Przed psem nie uciekniesz- dogoni Cię i w biegu może przewrócić. Ucieczka go napędza, wzmacnia psychicznie. Na tej zasadzie "buduje" się i wzmacnia psy na szkoleniu- przepędzają pozoranta, który się wycofuje i pozwla psu "wygrać". Uciekając narażacie się na wielkie niebezpieczeństwo- szczególnie trudno w tej sytuacji zrobić cokolwiek, gdy pies chwyci mniej więcej na wysokości tricepsu.
Ten sam pies może się całkowicie odmiennie zachowywać na terenie sobie znanym, którego broni, i na przestrzeni obcej. Cżesto w literaturze wskazywany jest fakt "wzmocnienia psychicznego" psa broniącego swojego terytorium.
Jeżeli juz pies nas przewróci- przyjmujemy pozycję "żółwia", tego uczą nawet dzieci w szkołach.
I co jeszcze-cudzych psów się nie karmi i nie głaszcze bez zgody właściciela.

I to tyle ode mnie.
















Zmieniony przez - PITTT w dniu 2008-11-27 16:55:20

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 96 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 13766
tez miałem raz spotaknie z sporym pieskiem. Byłem u kumpla w domu w miedzy jak byłem u niego on poszedł nakarmić swojego pieska i nie zamknoł kojca. Ja wychodze od niego a tu koło bramy ten sqrwiel(terier rosyjski pewnie z 90 kg wazy) i w nogi na tyl domu juz prawie byłem przy drzwiach od garazu, obracam sie a on za mna. Dałem mu z pięści po mordzie, zajeknoł a ja od razu do garazu. Nie bylo to mile spotkanie...
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

jak nakręcić dziewczynę na sw - pomożecie?

Następny temat

Carlos lemos Jr

WHEY premium