Ćwiczę od od kilku miesięcy na siłowni, ale w październiku troszkę nadwyrężyłem rękę. Ta kośc w przedramieniu zaczeła mnie bolec z jednej strony podczas robienia siódemek ^^ Na dodatek, kolejny dzień później tą właśnie ręką walnąłem w poręcz w szkole do której uczęszczam.
Oczywiście ręka mi spuchła, przedramię miałem większe niż biceps... i w miejsce gdzie uderzyłem ręką pojawił się siniak.
Po 1-2 tyg. opuchlizna zeszła. Ręką jest w stanie jakim była wcześniej, niestety... jest jedno ale... W miejscu gdzie uderzyłem ręką jest lekkie zgrubienie (kula taka) lub siniak. ^^
Stosowałem różne maści. Kulka trochę zmalała, i ból był mniejszy. Teraz kiedy kulka jest mniejsza, to przy wykręcaniu ręki by zrobić siudemki, troszkę mnie boli, przy wykonywaniu tych ćwiczeń też troszke boli, a gdy odkładam gryf z ciężarami, chwilowo ból się nasila.
Co mi dolega ? Teraz omiaj ćwiczenia na ręcę, i ćwiczę samą klatę, barki plecy i kaptury.
ps. Chciałbym dodać, iż podczas opuchlizny naturalnie omijałem siłownie, bo ćwiczeń nie byłem w stanie wykonywać :)
Miał ktoś podobną kontuzję ? Ręka chyba złamana nie jest, ponieważ mogę ją wyginać we wszystkie strony... funkcjonuje normalnie :) Ale tak jak mowilem... z wykręcaniem jest większy problem
pozdrawiam