http://narty.onet.pl/5956,1518483,0,1,artykuly.html
U stóp Łomnicy rozpościera się wielki plac budowy - szerokie przecinki, wycięte pasy lasu, ciężki sprzęt rozjeżdżający błotniste dróżki, wykopy pod instalację naśnieżającą i wszechobecne "prysznice", które już wkrótce będą dbały o dobry stan pokrywy śniegowej na trasach. W górze, przy stacji "Start" kolejki linowej na Łomnicę, cały czas słychać turkot młotów pneumatycznych i charakterystyczny łoskot silników ciężkiego sprzętu.
Jak do tego doszło ?
Z pomocą przyszła... natura. 19 listopada 2004 r. lasy na południowych stokach Tatr zostały niemal kompletnie zniszczone przez huraganowy wiatr. Uderzył z najbardziej niszczycielskim skutkiem w pasie szerokości 2,5-5 km i długości ok. 40 km. Pokotem legły lasy od Podbańskiej u zachodnich podnóży Krywania, po Tatrzańską Kotlinę na wschodnim skraju Tatr Bielskich. Podczas kilkunastu minut powalonych zostało tyle drzew, ile normalnie wycina się na całej Słowacji przez rok. Straty oszacowano na 2,5-3 mln m3 drewna.
Widok z lotu ptaka przywodzi na myśl scenerię po uderzeniu meteorytu tunguskiego na Syberii. W krajobrazie południowych podnóży Tatr Wysokich zaszła wielka zmiana - otwarł się widok na miejscowości leżące przy Drodze Wolności, które można teraz ujrzeć z okolic miasta Poprad.
Od tego momentu sprawa modernizacji stacji narciarskiej (a właściwie budowy całkiem nowej) nabrała wyraźnie tempa. Szybko powstał projekt, zgodnie z którym za kilka lat Tatrzańska Łomnica ma być ośrodkiem o alpejskim charakterze.
Jak to ma wyglądać ?
Nowy ośrodek ma być otwarty 6 grudnia, a całkowity koszt tegorocznych inwestycji wyniesie około 11 mln euro. A to dopiero początek, plany są bowiem bardzo ambitne. Docelowo w ośrodku ma działać siedem kolejek krzesełkowych, a nowoczesna gondola ma powstać w miejscu starej kolejki z lat trzydziestych. Oprócz tego mają zostać zbudowane hotele i apartamentowce. W ciągu kilku najbliższych lat J&T chce na ten cel wydać zupełnie astronomiczną kwotę - ponad 3 mld euro!
Co na to Zakopane?
Planując rozbudowę infrastruktury narciarskiej, Słowacy liczą przede wszystkim na przyjazd Polaków. Chcą, żeby nasi narciarze nie jeździli do Austrii czy Włoch, lecz zatrzymywali się na Słowacji, kilkadziesiąt kilometrów za Zakopanem.
A Zakopane nie jest w stanie zatrzymać narciarzy na dłuższy czas. Zamiast nowych wyciągów i tras narciarskich, na początku każdego sezonu zimowego dowiadujemy się o kolejnych problemach z uruchomieniem tras zjazdowych, a płoty na stokach Gubałówki stały się już symbolem zakopiańskiego narciarstwa.
Narciarze kontra park narodowy
Tego pomysłu nie akceptuje oczywiście dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego. Rozważana jest modernizacja kolejki w Kotle Goryczkowym, ale nic więcej. Twarde stanowisko TPN-u ma swoje uzasadnienie - budowa tras narciarskich na terenie polskich Tatr byłaby "katastrofą przyrodniczą".
Nie da się zresztą ukryć, że i Słowacy mają z tym problem. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) przestrzegła ministerstwo środowiska Słowacji, że jeśli wszystkie plany zostaną zrealizowane, to ich kraj może stracić prawo do używania nazwy "park narodowy" w odniesieniu do Tatr.
Byłby to wielce negatywny precedens w sprzyjającej ochronie przyrody Unii Europejskiej, a być może wiązało by się to również z cofnięciem dotacji unijnych. Ale przede wszystkim zagrożona byłaby tatrzańska przyroda. Jeden z mieszkańców Tatrzańskiej Łomnicy, opowiada o świstaku, który ostatniej zimy obudził się i wydrążył w śniegu 3-metrowy tunel na powierzchnię. Było to w rejonie Łomnickiej Przełęczy.
Nie da się ukryć, że po polskiej stronie Tatr nie ma miejsca na takie inwestycje jak na Słowacji. Z drugiej strony, doświadczenia Zakopanego (patrz kłopoty z Gubałówką i Szymoszkową) wskazują, że nie umiemy wykorzystać nawet tego, co już mamy. Narciarze, którzy od lat czekają na jeden skipass obejmujący teren całego Podhala, lub choćby tylko Zakopanego, mogą tylko pomarzyć.
Fotki:
http://pejzaze.onet.pl/63646,gr,1,0,0,slowacja_wielka_budowa_w_tatrzanskiej_omnicy,galeria.html
No to co, koniec z nami czy nie ?
Poza tym jestem ciekawa czy kogoś z Was martwi w ogóle to co tam się dzieje z przyrodą ?