Dzien zaczynam o godzinie 5 , pierwszy posilek .
Przez nastepna godzine przygotowywuje posilki na caly dzien .
Od 6.15 do 8.15 trening na silowni w domu plus cardio .
Po tym sprzatam , biore kapiel , przygotowuje do pracy ,
chwila z narzeczona i o 10 wychodze .
Pracuje od 11 do 22 . Dlugo ale to odbija sie znaczaca na wyplacie ( 2 tys netto ) . Jestem w domu o 23.30 .
5,5 h snu :)
I tak 5 razy w tygodniu :)
Weekend wolny , przeznaczam na odpoczynek i narzeczona .
Duzym plusem tego wszyskiego jest to ze praca nie jest ciezka , robie pizze w Rynku Glownym . Jem posilki co do minuty , nie ma z tym problemu .
Powiem , ze warto po 4 miesiacach zobaczyc w lustrze maksymalnie umiesniona i odtluszczona sylwetke .
Poswiecenie jest tego warte .
Shut The F*** Up And Train !