Zacznę od tego, że nie wiem czy umieściłem w dobrym podforum wątek.
Za 4 tygodnie startuje w międzynarodowych zawodach biegaczy, na długim dystansie. Sport uprawiam całe życie ale nie zawodowo ale aby mieć dobrą formę. Teraz zostało mi 4 tygodnie do zawodów i chciałbym się dowiedzieć czy taki trening jaki robię nie jest zły.
Pracuję schematem 3 dni intensywnie, 1 dzień przerwy. Po każdym dniu śpię od 11 do 13 godzin.
Każdego dnia dokładam 1 km biegu, po dniu przerwy dokładam 2 km biegu.
Obecnie wygląda to tak:
Dziś biegnę 14 km, jutro 15km, pojutrze 16km, dzień przerwy, następnie 18km, potem 19km, potem 20km, dzień przerwy, następnie 22km itd...
Tempo jest narzucone ostre z racji goniącego mnie terminu, obecnie jestem w stanie równym tempem przebiec około 60-80km na 19 lvl na stoperze i 3-krotnym obciążeniem.
Po każdym biegu robię ćwiczenia na nogi (na łydki, na uda przednie i tylne i ogólnie na całe nogi na maszynie).
Następnie robię ogólnorozwojowy trening, biceps na modlitewniku, triceps, klatka, barki, plecy i brzuch.
Codziennie schemat jest taki sam przez 3 dni wszystkie ćwiczenia się powtarzają a następnie dzień przerwy. Nie robię tego na dużym obciążeniu średnio 20-25kg na każdym przyrządzie, nie zależy mi na masie (wręcz nie chcę przytyć) jedynie na utrzymaniu dobrej kondycji i lekkiego wzmocnienia wszystkich partii mięśni.
Tutaj rodzi się pytanie, czy taki trening nie jest zły? Dodam, że mam jeszcze tylko 4 tygodnie i chciałbym w tym czasie maksymalnie poprawić wytrzymałość i siłę, czy takim treningiem nie spowoduje że pogorszę kondycję i siłę zamiast ją wzmocnić?
Nie wiem czy to coś zmieni ale trenuje biegi i siłownię z basenem codziennie od ponad 3 lat, więc organizm jest przystosowany do wysiłku ale nie wiem czy tak intensywnego jaki mu serwuje od 2 tygodni.
Pozdrawiam,
Kbieg