Oho, kolejny się obudził.
Nie rozumiem jak można olać nogi i zająć się tylko górą, no ale cóż... Tym bardziej, że trening ud pobudza do wzrostu cały organizm. Ale kto by sobie nimi zawracał głowę.
Teraz się ostro namęczysz, a straconych miesięcy szybko nie nadrobisz w zadowolającym stopniu.
Nogi ćwiczy się RAZ w tygodniu i nie ma nawet mowy o częstszym ich treningu. Zresztą, zrobisz 6-7 serii przysiadów ze sztangą, a wspomnisz moje słowa
- kilkudniowe POTĘŻNE zakwasy dadzą Ci popalić. I będą Ci dawać w kość po każdym treningu, nawet po kilku miesiącach ćwiczeń na nogi.
Podstawa to oczywiście przysiady ze sztangą. Tego ćwiczenia zastąpić się po prostu NIE DA. Poza tym uginanie nóg na maszynie na
mięśnie dwugłowe ud, wznosy na maszynie z zaangażowaniem łydek oraz wznosy (lub wypychanie) na hack-maszynie również wyłącznie z zaangażowaniem łydek.
Pamiętaj, że nogi są teraz Twoim priorytetem, dlatego jeden trening w tygodniu przeznacz tylko na nie. Niech zakwasy Twoją zmorą będą. Powodzenia.