moj ogolny cel to schudnać, przy czym troche ozywic miesnie i nabrac sily.
w treningu mialem jeszcze cwiczenia typu martwy ciag i przysiady ze sztanga/sztangielkami z czego zrezygnowałem ze wzgledu na niski poziom zaawansowania. przy martwym ciagu obawialem sie o problemy z kregoslupem, a po kilku seriach przysiadow, miewalem nieciekawy 'pstrykanie' kolan, mysle ze to przez mase, dlatego najpierw musze troche zrzucic zeby moc wrocic do tych cwiczen ;]
mój plan [korzystam z "domowej" silowni, sprzet podstawowy, laweczka hantle itd.] to kombinacje, zaczalem od FBW, troche go zmodyfikowałem, ale mam odczucie ze jeszcze jakies cwiczenia warto by bylo dolaczyc:
1. rozpietki na lawce skos 3 serie
2. wyciskanie sztangi sprzed glowy siedzac 2 serie
3. francuskie wyciskanie, waski chwyt leżąc 2 serie
4. podciąganie sztangielki w opadzie 3 serie
5. uginanie mięsni ramion stojac podchwytem 2 serie
6. wspięcia stojąc 3 serie (łydki)
7. brzuch (brzuszki 3 serie, skłony boczne ze sztangielka 3 serie)
oczywiscie zdaje sobie sprawe ze aby schudnac potrzebna jest odpowiednia dieta, oraz aeroby, dlatego jem z glowa i w dni beztreningowe staram sie odwiedzic saune, pojsc na basen, rower lub pobiegać.
prosze o ocene planu, o ewentualne korekty i dodatki..
kto nie ryzykuje ten nic nie ma