1. Mam 23 lata, 190cm wzrostu, waga w tej chwili nieznana ;). Ćwiczyłem przez ponad 1,5 roku, od stycznia 2007 do sierpnia 2008. Regularnie, 3-4 razy w tygodniu, najdłuższą przerwę miałem chyba 3 tyg. Teraz to będą już ponad 3 miechy "odpoczynku".
2. Praktycznie przez cały okres ćwiczyłem pod okiem trenera ex-sztangisty, ciągle aktywnego (tzn. interesującego się na bieżąco treningiem, nowinkami etc.). Programy miałem różne, aczkolwiek opisać mogę ostatni "masowy", 2 miesiące (czerwiec-lipiec), który jak dotąd w moim odczuciu dał największe efekty.
Może bez dokładnej rozpiski, ale wyglądał mniej więcej tak:
- początkowo 3 dni w tygodniu, standardowy podział klatka-biceps, nogi-barki, plecy-triceps; brzuch każdego treningowego dnia.
- później (ok. miesiąca) trening podwójnie dzielony, jedna sesja rano, duże grupy (każdego dnia inna - klatka, nogi, plecy) i druga sesja popołudniowa na małe grupy. Tu akurat zacząłem odpuszczać małe grupy ze względu na brak czasu.
Nastawiłem się po raz pierwszy na jak najbardziej "wolne" ciężary czyli nawet zamiast sztangi używałem sztangielek do wyciskania na płasko i w skosie. Nie wiem z jakiego powodu, ale wyciskanie sztangi na płaskiej zawsze idzie mi opornie i miałem dość przeciętne rezultaty (mniej więcej z 3x10 przy 40kg na początku do 55kg po 1,5 roku).
Dopiero przejście na sztangielki i nowy program dało trochę lepszy efekt: dotychczasowy rekord (1 powt. max) 70kg z grudnia 2007 (po 4 tygodniach programu na siłę) podskoczył w lipcu do 80kg.
Suplementacja: kreatyna Cell Pump i stara dobra Ostrowia ;)
Dieta: zachowana zasada min. 2g/kg masy ciała (trzymałem się mniej więcej na poziomie 2,5g); węgli nie liczyłem tak dokładnie, ale spożywałem ich sporo. Starałem się też trzymać "złotej godziny" choć jak teraz patrzę chyba było w niej za mało węgli (do 100g max. na ok. 30-50g białka).
Efekty: hmm... całościowo, w ciągu tego okresu mogę podać podstawowe wymiary:
grudzien 2006
klatka - 99
pas - 88
biodra - 99
udo - L56, P58
łydka - L38, P40
przedramie - L26, P26
biceps - L31, P32
sierpień 2008 (koniec treningu)
klatka - 106
pas - 92
biodra - 101
udo - L58, P61
łydka - L39, P41
przedramie - L28, P28
biceps - L37, P37
grudzień 2008 (obecnie)
klatka - 104
pas - 93
biodra - 101
udo - L56, P59,5
łydka - L39, P41,4
przedramie - L26, P27
biceps - L34, P35 :( (najmniej od maja/czerwca 2007)
Masy w obu przypadkach nie jestem w stanie dokładnie podać. Przy kreatynie miałem jakieś 98kg, po cyklu zjechałem do jakichś 95. Poziom tłuszczu to jakies 18-19% choć mierzone tylko na aptecznych automatach ;)
3. Mój główny cel to po prostu solidna, męska sylwetka. Nogi i biodra mam generalnie dużo mocniejsze niż górną część (co zresztą widać w treningu, gdzie przysiady robię normalnie po 100-110kg; więcej nie forsuję, bo nie chcę przeciążać kolan).
Mój największy problem to gromadzący się w dolnych partiach (biodra/brzuch) podskórny tłuszcz, który potwornie ciężko spalić. Nie mam praktycznie tłuszczu wewnętrznego (ten zgubiłem lata temu gdy w LO traciłem po 5kg rocznie przez 4 lata).
Poza tym mam dość wąskie ramiona i generalnie słabą górną część tułowia.
Z tego powodu miotam się pomiędzy treningiem na masę, a redukcją, bo z jednej strony wiem, że muszę przybrać przynajmniej parę kg, ale z drugiej mam serdecznie dość tego beznadziejnego tłuszczu, który wygląda paskudnie. Nie za bardzo już wiem jaką wybrać kolejność.
4. Możliwości czasowe i sprzętowe - przyjmijmy 3-4 razy w tyg. po 2h, siłownia w pełni wyposażona.
5. Znanych przeciwwskazań brak.
Szczerze powiedziawszy piszę, bo po prostu już w****ia mnie to, że pracuję, pracuję i mam totalnie ****owe efekty. Help.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 23
Waga: ~95
Wzrost: 190
Cel treningowy: sylwetka
Staż treningowy na słowni: 20 miesięcy
Uprawiane inne sporty: szermierka (2 miesiące)
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): W pełni wyposażona siłownia.
Dieta: W tej chwili brak.
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: przewiduję kreatynę + białko