"Si vis pacem, para bellum"
...
Napisał(a)
W moim odczuciu jak jesteś przyparty do ściany to pierwszym najlepszym krokiem jest chyba odepchnięcie się od ściany, zanim przeciwnikowi nie wpadnie do głowy obijanie naszej głowy o ścianę. Jeśli źle zinterpretowałem sytuację lub coś nie tak z odpowiedzią - sprostujcie.
...
Napisał(a)
zawsze mozesz zlapac go za jedna reke jedna noge wsadzic pod ta reke, druga nad, podskoczyc i zrobic mu latajaca balache
...
Napisał(a)
ktoś kto nic nie ćwiczy i na dodatek stoi tyłem do oponenta ma robić latające balachy...jeszcze jakieś błyskotliwe pomysły?
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Ja bym ukucnął i zejście barkiem przez kolano zrobił , potem tylko dosiad i łokcie idą w kierunku głowy.
...
Napisał(a)
dociśnięcie do ściany to niemal sztandarowy numer mjr.Kupsa (na każdym szkoleniu na którym byłem to wałkował)
Przeciwnik przyciska cię do ściany i z reguły uderza (jak to przeciwnik) proponowana obrona to :
-ściągnąć przeciwnika na siebie .Działamy wtedy zgodnie z jego wektorem działania i wykorzystujemy jego energie kinetyczną.
-niepołapany w walce przeciwnik będzie zaskoczony bo 95% obrońców stara się przeciwnika odepchnąć ,co da nam czas na próbę wycęcia bliższej nogi lub chociaż kopnięcia kolanem w udo w celu wytrącenia gościa z równowagi
-korzyści płynące z tego że przeciwnik "leży" na nas :
a.trudniej zadawać mu uderzenia
b.wszystkie jego strefy wrażliwe znajdują się w naszym zasięgu możemy bez problemu zaatakować strefe krocz,gałek ocznych czy krtani co pozwoli nam łatwo szybko i przyjemnie zakończyć starcie
Dla bardziej zaawansowanych w temacie jakie istnieją możliwości ataku na węzły chłonne czy też na rozwarstwianie żeber kciukiem to po prostu poezja
można zrobić kolesiowi dramat w jednym akcie
Uwaga końcowa przy ściąganiu gościa na siebie istnieje spore prawdopodobieństwo że dostaniemy cios lub z bani ale z reguły to nie są nokauujące uderzenia i wszystko powinno być ok
PS. jak ktoś ma szybszy net niż ja polecam poszukać szkoleniówek KUPSA z tego zakresu
Przeciwnik przyciska cię do ściany i z reguły uderza (jak to przeciwnik) proponowana obrona to :
-ściągnąć przeciwnika na siebie .Działamy wtedy zgodnie z jego wektorem działania i wykorzystujemy jego energie kinetyczną.
-niepołapany w walce przeciwnik będzie zaskoczony bo 95% obrońców stara się przeciwnika odepchnąć ,co da nam czas na próbę wycęcia bliższej nogi lub chociaż kopnięcia kolanem w udo w celu wytrącenia gościa z równowagi
-korzyści płynące z tego że przeciwnik "leży" na nas :
a.trudniej zadawać mu uderzenia
b.wszystkie jego strefy wrażliwe znajdują się w naszym zasięgu możemy bez problemu zaatakować strefe krocz,gałek ocznych czy krtani co pozwoli nam łatwo szybko i przyjemnie zakończyć starcie
Dla bardziej zaawansowanych w temacie jakie istnieją możliwości ataku na węzły chłonne czy też na rozwarstwianie żeber kciukiem to po prostu poezja
można zrobić kolesiowi dramat w jednym akcie
Uwaga końcowa przy ściąganiu gościa na siebie istnieje spore prawdopodobieństwo że dostaniemy cios lub z bani ale z reguły to nie są nokauujące uderzenia i wszystko powinno być ok
PS. jak ktoś ma szybszy net niż ja polecam poszukać szkoleniówek KUPSA z tego zakresu
..."Gdy wzywa Thor bym poszedł z nim w bój moim honorem zwycięstwo jest
więc nie liczy się nic prócz przelanej krwi i dumy mych braci walczących by żyć..."
doradca C/S ze wskazaniem na combat
...
Napisał(a)
QUEBLO- to był żart :) , przecież autor idac swoim tokiem rozumowania za tydzien napisze nowego posta-
"biegłem na przeciwnika i on sie przesunął na lewo i podciął mnie, lece na ziemie, co powiniennem zrobić?"
"biegłem na przeciwnika i on sie przesunął na lewo i podciął mnie, lece na ziemie, co powiniennem zrobić?"
Polecane artykuły