Mam 14 lat, 175cm. wzrostu, 62 kg., biegam od 6 lat, od 1,5 roku mam ok. 6-8 WF na tydzien. Od ok. miesiaca biore kreatyne(po treningu, od tyg. na czczo i po treningu) + l-karnityne(przed trenigiem 30 min.) i pije zielona hrbate od 1 tyg. Na sniadanie jem 3 kanapki z zoltym serem i szynka, albo płatki owsiane z mlekiem(nie najadam sie na maxa), potem w szkole jem mniej wiecej ok. 11-13 1 kromke co 45 min. na przerwach. Obiad jem w zaleznosci o ktorej koncze, ale tak srednio to 14:30-15:30, ide na trenig przed ktorym biore l-karnityne, po treningu biore kreatyne(trening mam 6x na tydzien + 1x w tyg. silownia + cwiczenia wieczorami[brzuszki, pompki, hantle]) Kolacje jem o 19-20(kanapki, czasami ryz z mlekiem, platki owsiane). Po kolacji jak jestem glodny to zjem jakies warzywo, napije sie wody. Acha, i jeszcze popoludniu zjem czasami jogurt, czesciej jablko(jakis owoc ogolnie). Po treningu zaczynam od dzis jesc tunczyka i podwieczor twarog chudy lub poltłusty. Nie jem slodyczy(czasami 3-4 kostki czekolady, batonik ale rzadko)
Wedlug mnie mam grube uda i lydki choc dlugo juz biegam(na silowni na atlasie mam rekord w wyciskaniu na nogi 140kg, tak jak moj kumpel 2 lata starszy ale znow w bieganiu to jestem w porownaniu z nim slaby jak barszcz). Na mojej wadze nic jeszcze nie schudlem ale sie pojde zwazyc do poradni. Choc biore kreatyne biega mi sie nadal cieko(bola mnie uda, oddycha sie lepiej niz miesiac temu) Kolega bierze tak jak ja kreatyne(bez l-karnityny) i mowi ze mu sie lepiej biega. Wiem, wiem kazdy jest inny. Prosilbym o napisanie co robie zle, co uwazacie.
Pozdro.