Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
9
Opis badania :
Badanie MR kolana wykonane w sekwencjach T1, PD i T2-zależnych.
Podwyższenie sygnał rogu tylnego łąkotki przyśrodkowej ,bez wyraźnej szczeliny pęknięcia - obraz MR może odpowiadać zmianom przeciążeniowym.
Poza tym uszkodzenia struktur więzadłowych, łąkotek, chrząstek stawowych i uwidocznionych elementów kostnych nie stwierdza się.
Mianowicie jeżdżę, a dokładniej jeździłem na deskorolce około miesiąca. Nie miałem żadnych kontuzji aż tu nagle pewnego dnia na W-Fie zauważyłem że mam napęczniałem kolano .Było to gdzieś po rozgrzewce. Udałem się do lekarza .Miałem punkcje .Rezonans (wynik powyżej) .Lekarz powiedział że z deskorolki "nici". Skateboarding jest tym co pokochałem ,a jakaś głupia kontuzja miała by to popsuć. Zgłaszam się z pytaniem czy można jakoś temu zapobiec. Aktualnie siedzę w domu .Nie uprawiam sportów oprócz ćwiczeń nie przeciążających kolana. Jest to prawe kolano jeżeli ma to jakieś znaczenie .Proszę o szybką i skuteczną pomoc .
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1
witam ja jestem po kontuzji naderwania wiązadeł i po 7 miesiacach chce wejsc na deske i zobaczyc jak to bedzie.. mysle ze po roku bedziesz mogl probowac na nowo mi powiedzieli ze moge powrocic do sportu po 12 miesiacach od wypadku ale chce zaczac wczesniej!! mam nadzieje ze sie uda pozdrawiam . tez jedze na desce 4 lata.
Szacuny
1
Napisanych postów
50
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
257
eee koles cienki jestes jak Cie taka "kontuzyjka" jest w stanie odwiesc od jazdy na desce :-] Mam kolesia który przez jazde na desce mial polamane obydwie nogi ,po 15 razy poskrecane kostki, uszkodzenia tego ...tamtego ,Praktycznie mial chyba wszytskie mozliwe kontuzje. Ostatnim razem jak byl u lekarza to lekarz mu powiedzial ze jeszcze raz sie gdzies wy***ie na desce czy skreci noge ...to juz mu jej nie posklada (kosc w kostce pekla mu centralnie na pół) po kilku dniach patrze a on dalej na desce... pytalem sie go czy mu nie szkoda zdrowia ,on na to ze w dupie ma co bedzie za 10 czy iles tam lat mowi ze to kocha i nie zrezygnuje z tego...
Szacuny
1
Napisanych postów
49
Wiek
30 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
713
Ja też jeżdżę na desce. Od czasu do czasu miałem jakieś kontuzje/choroby, które uniemożliwiały jazdę. Wiem, o czym takie osoby mówią. Bez deski ciężko żyć.
Sama w sobie deska spowodowała u mnie jak dotąd tylko kilka stłuczeń i bóle stawów, ale to normalne... W końcu bardzo je wykorzystywałem. Właśnie zażywam Joint Therapy Plus, zalecaną dzienną dawkę dzienną(3x1 tabletka). Tydzień nie jeździłem. Żadnego bólu stawów, pięknie zregenerowane. Teraz tylko troszkę bolą stawy w nadgarstkach jeszcze(Wcześniej bardzo), ale tu też ból bardzo zaczął maleć. One też muszą znosić obciążenie przy upadkach. ;)
Mam kolegów, którzy faktycznie są takimi "hardkorami", że ściagają gipsy po kilku dniach, 2 dni jeżdżą i znów w gips w to samo miejsce. W sumie wiem, że to ból, ale warto odstawić wtedy, przeczekać, żeby jeszcze długo móc jeździć, a nie załatwić się na stałe.
Najbardziej wspominam okres kiedy miałem 12-14 lat. Dopadła mnie martwica jałowa guzowatości piszczela. Wiecie pewnie co mam na myśli... ^^ Dużo, głównie chłopców to przechodziło. Potwornie bolesne, wręcz uniemożliwiało czasem aktywność fizyczną. Pamiętam... rok bez WF-u, pół roku bez deski, bez przysiadów, pompek. :D