Instruktor z siłowni mówi, że najpierw się zaczyna od ćwiczeń izolowanych, aby przed ćwiczeniami nieizolowanymi zmęczyć tą partię mięśni, którą chcemy ćwiczyć(Na przykład, gdy ćwiczymy klatę, najpierw się powinno robić rozpięty, a dopiero później wyciskanie sztangi, ponieważ przy wyciskaniu nie tylko pracują mięśnie piersiowe, ale też tricepsy i inne. Męcząc wcześniej klatkę rozpiętkami powodujemy, że męczy się ona bardziej też podczas wyciskania sztangi i trening jest efektywniejszy). Inni twierdzą,że ćwiczenia nieizolowane robić na początku(kiedy mamy najwięcej siły, a izolowane na końcu, gdy nie liczy się ciężar, tylko właśnie izolacja mięśni. Tylko poco nam na początek ta siła jeżeli idzie też na inne mięśnie i te, na których nam zależy mniej się męczą? Jak to w końcu jest? Proszę o odpowiedź kogoś, kto się zna, bo jest wiele torii.
Niechaj masa będzie z Wami