Wszystko ładnie napisałeś.
Od swojej strony powiem, że przeczytałem go o jakieś 5h za późno, bo już po treningu. Na drugi raz będzie lepiej. Mój trening dzisiaj wypadł akurat na klatę i wyglądał następująco:
Zamierzone cele:
-wyciskanie sztangi 3serie po 10-12powt
-wyciskaie sztangi w skosie- 3 serie po 10-12powt
-wyciskanie w skosie sztangielek- 3 serie po 10-12powt.
Mogę powiedzieć, że sztangielki mi tylko wyszły.
Wyciskanie sztangi w poziomie było takie, że pierwszą serie wytrzymałem te 10powt., drugą również, ale trzecią już chyba 5. W skosie moje wyniki były podobne, ale już w druiej odpadłem. I na koniec treningu mniejszym ciężarem o ok.30% zrobiłem 10powt.
Teraz wiem, co było nie tak. Od razu się rzuciłem na mój wyierzony cel zamiast właśnie na początku dogrzać mieśnie mniejszym ciężarem, bo oczywiście wcześniej była rozgrzewka.
"Im bardziej czegoś chcesz,
to to zdobędziej!"