Od długiem czasu (liczonego w latach) męczy mnie ból pojawiający się w prawej części brzucha pod żebrami - dokładnie w tym samym miejscu co wyrostek robaczkowy. Byłem u gastrologa (plus wizyta wcześniej na dyżurze nocnym) - miałem zrobioną gastroskopię plus badanie bakterii z żołądka (nie pamiętam nazwy, pobrano próbkę ściany żołądka). Nic jednak badania nie wykazały (jak to lekarz określił mam "dziewiczy" żołądek) i lekarz powiedział, że jest to zespół jelita nadwrażliwego. Przepisał mi dispatallin retard (nie wiem czy dobrze piszę tę nazwę), który pomaga. Niestety nie wyleczono mnie, jedynie działa przeciw objawowo. Ostatnio znów stwierdziłem, że trzeba coś z tym zrobić. Po lekturze sporej ilości tematów na tym forum, jak i na innych, doszedłem jednak do wniosku, że to chyba jednak nie jest zespół jelita nadwrażliwego. Jedyne objawy, to ból brzucha z prawej strony pod żebrami i to nieregularnie - potrafi boleć np. w poniedziałek, następnie w piątek, a kolejny raz jest po 4-5 miesiącach. Ból pojawia się rano, w ciągu dnia, wieczorem, przed jedzeniem, po jedzeniu (lekkim, ciężkim), przed wysiłkiem fizycznym, po - po prostu nigdy nie określiłem jakiegoś czynnika, który wywołuje ten ból. Nie mam problemów z wypróżnianiem się (ani zaparć, ani rozwolnień), co 4-5 miesięcy oddaje krew i jak dotąd nie dostałem żadnej informacji, że jest ze mną coś nie tak. Poza tym ostatnio miałem badania krwii w zakładzie medycyny pracy i wszystko było ok. Czy może ktoś poradzić, co powinienem zrobić ?? Papierosów nie palę, alkohol na zasadzie piwa raz w tygodniu, ewentualnie butelka wina (wypijane razem z żoną).
Pozdrawiam