Zawsze bylam raczej okrągla... jako nastolatka odchudzlam sie tysiace razy, czesto niezdrowo i czesto zaliczajac efekt jojo (wiem, że to skrajna głupota, ale wtedy taka bylam z powodu braku wlasciwiej wiedzy).
Obecnie mam 23 lata, 165cm wzrostu i waga to ok 63kg (waha się od 60 do 65). Najmniej ważyłam 55, ale wówczas też nie bylam usatysfakcjonowana swoim wygladem z powodu dysproporcji. Przy takiej wadze mam zanik piersi, zbyt płaski tyłek, a pomimo wielu cwiczen tłuszczyk na brzuszku, ramionach, boczkach i wewnetrznych stronach ud utrzymuje się, choc duzo mniejszy ale jednak.
Zaznaczam, ,ze teraz nie mam żadnej diety- raczej zdrowe odzywianie (minimum cukru, malo przetworzone pokarmy, owoce warzywa, wiecej ryb niz miesa, a jak juz to drob do tego wiele herbat ziołowych i zielonych oraz woda minieralna).
Minusem jest nieregularne jedzenie, choć nad tym pracuje bo od tygodnia mam bardziej ustabilizowany grafik dnia.
Chciałabym teraz postawić glównie na ćwiczenia tak by moje piersi i pupa pozostały jak najblizej teraźniejszemu wyglądowi, w koncu to atrbuty kobiecosci, a chcialabym wygladac jak kobieta a nie wychudzone coś. Proszę o wszytkie wskazowki, bardzo potrzebuje pomocy, bo sama nie wiem co dokladnie powinnam robić, by tym razem było ok.
Dodam jeszcze że w domu mam orbitreka, twisterek, hula hop i 1kg hantle.