Idę na siłownię głównie ze względu na trening aerobowy na bieżni. Chcę na jesieni wystartować w maratonie. Mam za sobą dość intensywną przeszłość sportową. Od podstawówki brałam udział w zawodach lekkoatletycznych, głównie biegi krótkodystansowe. Teraz w wielu dwudziestu paru lat oczywiście wszystko stanęło w miejscu. Ale sport uprawiam prawie bez przerwy. W lato kilkadziesiąt kilometrów dziennie na rowerze. Jak nie to, to basen, fitness, bieganie.
Ale prawda jest taka, że za pół roku ślub i chęć jako takiego prezentowania się w sukni ślubnej a waga chcąc nie chcąc zaczęła wskazywać 70 kg przy 165 cm wzrostu i jeszcze to przygotowanie do maratonu. Uwierzcie mi, że starałam się sama ułożyć trening ale za cholerę nie wiem jak powinien wyglądać. Trening do samego maratonu mam opracowany ale przydałoby się poprawić tą nieszczęsną sylwetkę. Cycuszki trochę podnieść. Choć nie narzekam ale zawsze mogłoby być lepiej. Zlikwidować cellulit. Wysmuklić uda, które po latach treningu w niczym nie przypominają udek zgrabnych modelek
Diety staram się pilnować. Nad 4 posiłkami w ciągu dnia jestem w stanie panować. Obiad jadam w pracy przygotowany przez szefostwo. Nie mam na to wpływu aczkolwiek staram się przyjmować w większości białko z dodatkiem warzyw bez węglowodanów. Podstawy i bardziej zaawansowane sprawy związane z żywieniem znam będąc chcąc nie nie chcąc lekarzem z zawodu.
Czekam na wasze porady jak dostosować trening do maratonu z treningiem modelującym sylwetkę