Zlot tradycyjni vs moderniści!!!

A no widzisz,co to TKD to już wiem

I po to właśnie chyba mają być te prezentacje - żeby nikt nie pisał,że się boi wejść do tradycyjnych, bo go zabiją

No robia taka reklame ze strach.

Grimper-czy na Tea Kwon Do uczą parzenia herbaty??


Kolejna literówka mnie rozbawiła.

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2009-01-19 23:33:08

Nie wiem. Boje sie spytac.

Aha moj kolega judoka jest obecnym brazowym medalista mistrzostw swiata w combat JJ. to chyba twoja broszka?

Grimper-Szacun dla kolegi.Co do Combat w nazwie jiu jitsu,to też jakaś moda zapanowała widzę.Kiedyś tylko systemy wywodzące się z wojska ,lub tworzone dla ich potrzeb należały do grupy Combat i wplatały to w nazwę,gdzie techniki raczej nie były nastawione na zawody,a na szybkie zrobienie kontuzji lub wyeliminowanie przeciwnika(Oprócz nauki "normalnych technik" kopanie w stawy,dźwignie na różne odcinki kręgosłupa,dźwignie na kark i "laryngologiczne" techniki.Teraz słowo Combat występuje w Jiu Jitsu dość często,nawet piszesz,że są zawody,co mnie lekko zadziwia.Trenowane przeze mnie Jiu jitsu Combat pokrewne jest z systemami walki takimi jak Combat 56,Defendu i jest bardziej systemem samoobrony,niż typowej walki.

A moze ful xontact JJ wiem ze chodzi o dosc ostra na******lanke. On juz byl mistrzem swiata i europy. I jako jeden z pierwszych startowal w vale tudo poza polska.

Nazwa nieważna.Kolega musi być niezłym wymiataczem,że ma takie wyniki w zawodach JJ.

Renek, też chętnie na piwko z Tobą wyskoczę ale to raczej w Kraku albo przy innej okazji, bo wtedy do W-wy raczej nie dam rady przyjechać
A co do meritum to przeczytaj ten wątek w tradycyjnychy Tak jak pisał Wuxia tu nie chodzi o żadną napinkę, wręcz przeciwnie! Tyle się gada, że tradycyjni nie chcą sparować, że "wprawdzie nie wiem o co w tym chodzi ale..." itp itd. Teraz jest okazja, żeby ich poznać, zobaczyć jak ćwiczą, co potrafią, w przyjaznej atmosferze skonfrontować umiejętności, poznać nowych ciekawych ludzi. To ostatnie przede wszystkim. Ja osobiście gdybym tylko mógł nie przegapiłbym okazji, żeby poznać Dachenga, Wuxię i wielu wielu innych (może nawet śmiertelnie groźnego Yanga ) i móc z nimi poćwiczyć. Patrz na to w tych kategoriach. To jest jak z tą jaskinią w "powrocie jedi" do której musiał wleźć Luck. "Znajdziesz tam tylko to co sam wniosłeś" Wniesiesz życzliwość będziesz miał życzliwość. Wniesiesz napinkę, będziesz miał napinkę

Heh pięknie powiedziane "Wasza kluskowatość"

Kopt ,ale ja znam tradycyjnych trenowałem TKD ponad 4 lata

Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2009-01-21 16:22:21