Mam małe pytanie, mam nadzieję, że we właściwym dziale, a nie w suplementach,najwyżej dostanę ochrzan :D
Kończę właśnie trwającą prawie 3 m-ce redukcję. Jestem chudym ektomorfikiem i chodziło mi raczej o rekonstrukcję lekką sylwetki - co ciekawe na tej redukcji spadł mi %bf a wzrosła masa ciała beztłuszczowa, a o to mi właśnie chodziło. Obcenie mam 181cm wzrostu i ważę ok 70 kg, a bf to około 9-10%. Zostało mi do końca redukcji jakieś 2 tygodnie i już mówię jak się sprawa przedstawia.
I Etap redukcji 1-4 tydzień - TSE(2x2)+CLA(4x1) było
II Etap redukcji 5-9 tydzień - ClenBurexin(2x3)+CLA(4x1)+BCAA(3x2)
III Etap redukcji 10-11 tydzień - Scorch(2x2)+CLA(j.w)+BCAA
I teraz jest moje pytanie. Zostało mi Scorch'a na 2 tygodnie jeszcze. A znajomi kupili mi w "prezencie" (nie znają się za bardzo na tych sprawach dokładnie) TSE Olimpu i HMB XXL Tabs Activlab'u. W sumie sobie pomyślałem, po lekturze forum, że najlepiej jest największe rżnięcie (bez skojarzeń :P) na redukcji zrobić w końcowym etapie, więc myślałem, żeby na te 2 ostatnie tygodnie skorzystać z prezentu od znajomych i do Scorcha dorzucić TSE. Co o tym myślicie? Dieta i trening jest- 6 dni w tygodniu (5xaeroby, 4xsiłka, 1xbasen, 3xboks). Nie wiem tylko jak dawkować Scorcha i TSE razem.
A poza tym jeszcze jedno małe pytanie - czy macie jakiś pomysł, jak "zejść" ze termogeników? Tzn. żeby nie było szoku dla organizmu, jak się skończą. Może zrobić piramidkę i stopniowo złazić w dół?
Będę bardoz wdzięczny!!!