Sozywalem przez okolo 1 rok codziennie 4 jajka kurze, rano. W wakacje 2008 mialem przerwe w treningu i zmniejszylem ilosc jaj do okolo 7/tyd. Gdy na poczatku wrzesnia zaczalem spozywac znow jajka w liczbie 4/dzien. Pojawily sie dosc mocne bole brzucha wprost proporcjonalne do ilosci zjedzonych jaj. Przy zjedzeniu 4 bolal mnie brzuch czulem sie jakbym mial zwymiotowac zaraz i ogolne oslabienie. Przy 1 natomiast prawie nic nie odczuwalem. Poszlem do lekarza opowiedzialem mu o problemie i uslyszalem - to nie jedz, bo bedziesz mial wysoki cholesterol. Odnosnie tego cholesterolu robilem badania i wyszedl mi prawidlowy poziom HDL i LDL. Nie spozywalem jajek przez okres okolo 1 miesiaca. Po tym czasie zaczalem sporadycznie jesc 2 jaja/ tydz. - bole sie nie pojawily. Bodajze w listopadzie zaczalem spozywac po 2 jajka 3 razy w tygodniu na 2 sniadanie - bole nie wystepowaly.
Bylo tak do 27.01 tego roku. Spozylem na noc odzywke bialkowa w ilosci 30g (80% hydrolizowanej albuminy jaj, 4% weglowodanow, 2% tluszczu) dobrej firmy. Po jakis 20 moze minutach zaczal bolec mnie brzuch, jednak poniewaz bylem spiacy zasnalem. Obudzilem sie jednak po jakism czasie rzedu kilkunastu minut z mocniejszym bolem brzucha. Wydawalo mi sie ze zwymiotuje, co jednak nie nastapilo. Zazylem nospa forte i polozylem sie. Bol ustapil po jakis 30 minutach.
Na nastepny dzien spozylem ta samo jednak w ilosci okolo 6g. Bol byl prawie nieodczuwalny.
Czy wiecie czym dokladnie te bole sa spowodowane skoro pojawily sie praktycznie nagle ? I najwazniejsze jak sie ich pozbyc ?
Dodam iz mam 17,5 lat i waze 69 kg jezeli potrzebnych jest wiecej informacji prosze mi dac znac.